reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

reklama
hej babeczki wczesnym wieczorkiem!!!:-):-)

spałam cały dzien prawie, to chyba z nerwow hehehehe

a teraz po spałaszowaniu obiadku ( warzywa na patelnie z mieskiem i pieczarkami) udaje sie odgruzowac chałupke!!!
dzis wybieramy sie z łosiem na "rysia".........
moze bedzie miło:sorry2::sorry2::sorry2:
 
hej babeczki wczesnym wieczorkiem!!!:-):-)

spałam cały dzien prawie, to chyba z nerwow hehehehe

a teraz po spałaszowaniu obiadku ( warzywa na patelnie z mieskiem i pieczarkami) udaje sie odgruzowac chałupke!!!
dzis wybieramy sie z łosiem na "rysia".........
moze bedzie miło:sorry2::sorry2::sorry2:
Ale zazdroszczę tego RYSIA
 
Witam cieplutko wieczorkiem :cool2:

No, no widzę że Lilka już po ślubowaniu.... no i fajnie, a co? Miała mieć lepiej niż my? :-p :-p :-D Żartuję oczywiście... GRATULUJĘ :-D :-D
 
Heyah wieczorową porą :-)

Dzięki za rady odnośnie inhalacji :-) Ale właśnie jak na razie wszystkie sposoby, o których piszecie testowaliśmy :-( Młody robił misiowi inhalację chyba z tysiąc razy, ja też miałam maskę na gębie już z dwieście razy, wszyscy w rodzinie śmieli się do rozpuku, młody dostawał maskę do ręki i mógł sobie inhalację zrobić sam...niestety, ciągle jest wycie, jak u córci Wiki :dry: Chociaż dzisiaj był chyba postęp, bo jak łoś robił mu gazowanie, to ja zaczęłam młodego zabawiać, sadzając sobie pluszowego królika na głowę :eek: i przez parę sekund była cisza :eek: Może kolejnym razem będzie lepiej?

Joasia, dawaj znać, jak tam Rysio? Bo mnie się podobał :cool2:
 
Iwonko a nie możecie przystawić mu w pobliże buzi tylko tej rury od inhalatora bez maseczki? Jak byłyśmy w szpitalu to taka mała dzidzia miała robione inhalacje właśnie w ten sposób, ona sobie leżała i wdychała parę wydostającą się z takiej rury.
Nie dziwię się, że Kornelek nie chce zakładać maseczki, pewnie się tego dziadostwa wystraszył i koniec. Julka boi się np. wszelakich kubków po tej całej chorobie, bo na siłę wlewałam w nią picie.
 
reklama
Iwonka, a moze warto uruchamiac maszyne gdy Korni śpi? Bez zakladania maski, po prostu bliżej postawic sprzet.

Albo inhalowac caly dom i niech substancja rozpyla sie w powietrzu dluzej niz lekarz zaleca ;-)

zmykam na filmik
buziaki
 
Do góry