reklama
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Wiecie co smiać mi się chce z samej siebie, ze tak rozkminiam co kupic a czego nie? Jakies pierdoły, a mam wczutkę jakbym dom kupowała
No ale tak się chyba robi po remoncie nie/
Tak tak, ja też tak miałam Mega jazdę, aby dopracować każdy szczegół. Aby wszystko było funkcjonalne i "nie tak, jak dotychczas" ;-)
Edzia, odpieluchowywanie powiadasz? Czyżby Kornel był ostatnim dziecięciem biegającym w pampersie? No trudno, ja tam czekam do lipca
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Jeszcze coś o myciu zębów było. Kornel myje sam i nauczyłam go też płukać zęby. Co jakiś czas przypominam mu, jak się pluje i takie tam, ale generalnie radzi sobie nieźle ;-) W ogóle to samodzielny i zaradny gostek jest No, może z wyjątkiem tej pieluchy
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Iwon, powiem Co tak, spróbuj zdjąć Kornelkowi pieluchę, przynajmniej na jeden dzień. Zobaczysz, że będziesz w ciężkim szoku jak teraz jest łatwo. Nasze dzieci już mega dużo kumają. Moja się zlała tylko 2 razy na podłogę w pierwszym dniu, ale też nie do końca, tylko popusciła trochę a resztę zrobiła na nocnik.
Dziś jeszcze nie było żadnej wpadki.
Jestem bardzo zaskoczona i zadowolona, że nie muszę ganiać ze ścierą i wycierać kałuż. Trochę mnie to przerażało, przyznaję. No dobra, bardzo mnie przerażało
Inaczej jest w łazience, bo młoda sama wylewa zawartość do sedesu i czasem nie wszystko wyleje jak trzeba, no ale to już pryszcz wg mnie.
Cieszę się, że się za to zabrałyśmy. W końcu!
Wyszło nagle i spontanicznie, jak mi się znowu wpakowała do szafy i chciała robić kupę. Na siłę wzięłam ją za rękę i zaprowadziłam na nocnik. Zrobiła.
Zachwytom nie było końca. A następnego dnia już zaczęłyśmy z siku.
Cieszę się jak dziecko, że to się dzieje.
Na razie na wyjścia mam zamiar zakładać, tym bardziej, że jest zimno.
No i u nas to dopiero 4 dzień
Ziemniaki trzymam w plastikowym koszyku, w szafce pod zlewem. Niestety nie mam spiżarni, nad czym niezmiernie boleję. W reklamówkach ziemniaki zawsze mi pleśniały, a w tym koszyku jest dużo lepiej.
Warzywa przechowuję w lodówce.
Kolczyki i inną biżuterię przechowuję w takich małych torebkach strunowych i bardzo sobie ten sposób chwalę. Nigdy nic mi się nie plącze.
Chleb przechowuję w chlebaku w reklamówce, ale to są tak minimalne ilości, że nie mam nigdy z tym problemów.
Talerze też chciałam mieć kwadraciaki, ale wyszło inaczej. Podobają mi się takie jakich używa Pascal.
Kiedyś sobie wymienię, ale w tej chwili mam inne priorytety.
Bardzo chciałabym wymienić lodówkę na nową i dużo większą.
Taką z gigantyczną zamrażarką, najlepiej żeby tam były ze 4 szuflady.
No dobra a teraz to idę już gotować zupę bo mnie zasysa od środka
Dziś jeszcze nie było żadnej wpadki.
Jestem bardzo zaskoczona i zadowolona, że nie muszę ganiać ze ścierą i wycierać kałuż. Trochę mnie to przerażało, przyznaję. No dobra, bardzo mnie przerażało
Inaczej jest w łazience, bo młoda sama wylewa zawartość do sedesu i czasem nie wszystko wyleje jak trzeba, no ale to już pryszcz wg mnie.
Cieszę się, że się za to zabrałyśmy. W końcu!
Wyszło nagle i spontanicznie, jak mi się znowu wpakowała do szafy i chciała robić kupę. Na siłę wzięłam ją za rękę i zaprowadziłam na nocnik. Zrobiła.
Zachwytom nie było końca. A następnego dnia już zaczęłyśmy z siku.
Cieszę się jak dziecko, że to się dzieje.
Na razie na wyjścia mam zamiar zakładać, tym bardziej, że jest zimno.
No i u nas to dopiero 4 dzień
Ziemniaki trzymam w plastikowym koszyku, w szafce pod zlewem. Niestety nie mam spiżarni, nad czym niezmiernie boleję. W reklamówkach ziemniaki zawsze mi pleśniały, a w tym koszyku jest dużo lepiej.
Warzywa przechowuję w lodówce.
Kolczyki i inną biżuterię przechowuję w takich małych torebkach strunowych i bardzo sobie ten sposób chwalę. Nigdy nic mi się nie plącze.
Chleb przechowuję w chlebaku w reklamówce, ale to są tak minimalne ilości, że nie mam nigdy z tym problemów.
Talerze też chciałam mieć kwadraciaki, ale wyszło inaczej. Podobają mi się takie jakich używa Pascal.
Kiedyś sobie wymienię, ale w tej chwili mam inne priorytety.
Bardzo chciałabym wymienić lodówkę na nową i dużo większą.
Taką z gigantyczną zamrażarką, najlepiej żeby tam były ze 4 szuflady.
No dobra a teraz to idę już gotować zupę bo mnie zasysa od środka
To w reklamówce jest piach a w torebce go nie będzie? Zamierzasz myć te ziemniaki przed włożeniem?
Chciałam wiecej cytatów, ale mi sie nie udało bo dostałam mega wkurwie...nia i zwyzywałam faceta od kuchni Nie udało mi się załatwic tegp dyplomatycznie, niestety Tak się wkurwi,,,lam ze az mnie piecze w gardle i jest mi gorąco.
Mniejsza z tym.
Co do ziemniaków : Zwykle trzymałam je pod zlewem w reklamówce (takiej zwykłej) albo w takiej plecionej siateczce którą kupuję się z ziemniakami w markecie. W tej drugiej wersji był piacha ze siatka była dziurkowana obsypwał się ten piach z ziemniaków.
Nie myję ziemniaków przed włozeniem ich do siatki, jezscze mnie nie nawiedziło.
Pomyslałam po prostu, ze wreszcie ziemniaki beda miały swoje miejsce, ładne i praktyczne. MOga lezec na dolnej półce w spizarni bedac jej ozdobą a nie zakałą. U nas ziemniaki schodzą dosc szybko, wiec nawet jesli kupię 10 kg(tyle sie miesci w torbie) i tak zjemy je na tyle szybko, ze nic nie zdazy zakwitnąć ani się zaparować. Podobno z resztą torba temu zapobiega Z resztą nie zamierzam zamykac tego nei wiem jak szczelnie. Dla mnie czad w kazym razie
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
No ok, mogę spróbować z tym odpieluchowaniem, tylko co ze żłobkiem? Popołudniami młody ma śmigać w samych gaciach, a rano do żłobka mu zakładać pieluchę? Nie wiem, jak to ugryźć.. Wydawało mi się, że aby się do tego porządnie zabrać, potrzeba więcej czasu i weekend nie wystarczy. Ale może faktycznie nie ma na co czekać
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Co do serwisu to ja odpusczam sobie modę pt seriws na imprezy i seriws na codzień Chce mieć coś uniwersalnego na jedno i drugie:-) Zadnej wioski. Dlatego chce coś ładnego, praktycznego, neutralnego i coś co bede mogła dokupić jak mi się potłucze
Chciaabym np kwadratowe talerze.
Widziałam całkiem fajne komplety w outlecie, który jest obok mnie w Art Deco. Sa fajne, bardzo oryginalne. Jutro jadę wiec zrobię podejscie numer 2 i moze coś wybiore - zwłaszcza, ze wyprzedaz ;-)
Ja tez wlasnie chce miec jeden duuuuzy komplet do wszystkiego. Podonie jak Lilka mam biale naczynka i to jest fajne - latwo wszystko ze sobą łączyć. I podobnie jak E-mama mam komplet z Ikei. Wlasnie teraz chce dokupic ze dwa kolejne. To taniusie, ale szybko sie odlamują brzeżki No i chcialam w koncu wyrzucic juz takie bardziej uzyte talerzyki.
a kwadratowych talerzy nie lubię. Tzn zawsze mi podobaja jak na nie patrze w sklepie, ale w praktyce są niewygodne. Brakuje mi np. mozliwosci zakrycia miseczki talerzykiem gdy chowam cois do lodowki, albo gdy parze ziolka. Jakos zawsze dochodzi do kolizji rzeczy okrąglych i kwadratowych. Więc teraz obstaje juz tylko przyu bialych okrąglakach. To jest taki szalenie praktyczny basic, ktory upiększam kolorowymi serwetkami albo kwiatami, swieczkami i innymi bajertami ozdobnymi do stolu.
A poza tym...ja na prawde nie umiem i nie lubię gotować. To aż byloby glupie, żeby podawać to co ugotowalam na wykwintnej zastawie, co nie?
Tu np całkiem ładne:-) proste i neutralne:-) i w sumie jakie tanie
Pięknie Estetycznie Wykonane Talerze Wyprzedaż (313516918) - Aukcje internetowe Allegro
Pięknie Estetycznie Wykonane Talerze Wyprzedaż (313516918) - Aukcje internetowe Allegro
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Tak mysle co z biżuterią... bo u mnie tez klapa... Co prawda wieszam dlugie kolczyki jak juz kiedys pisalam na półkach w szafce lazienkowej, ale mam tego tak dużo, że coś praktycznego sie przyda.
Kiedys chyba byly specjalne szkatulki na takie bajerki. Mysle ze dobra bylaby duza szkatulka albo pudelko z malutkimi przegrudkami zeby każdą pare bizeterii mozna bylo tam schowac.
jestem za leniwa na torebki strunowe... zamiast chować to bym wszystko kładła obok, a potem by się utworzyl super poplatniec....
Kiedys chyba byly specjalne szkatulki na takie bajerki. Mysle ze dobra bylaby duza szkatulka albo pudelko z malutkimi przegrudkami zeby każdą pare bizeterii mozna bylo tam schowac.
jestem za leniwa na torebki strunowe... zamiast chować to bym wszystko kładła obok, a potem by się utworzyl super poplatniec....
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: