reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

O rany popłakałam się ze śmiechu:-D aż mnie żebra rozbolały. Ja już to kiedyś czytałam i uważam że babeczka jest zajebista i w felietonie ujęła całą prawdę o której nigdzie nie mozna poczytać bo przecież przyrost naturalny nam spada.
Ale zdaje się Gazelko, że miałaś przesraną noc bo odczytuję, że się podpisujesz pod Pania Chylińska obiema rękami co?:-p
Teraz sie śmieję ale w maju będzie płacz i zgrzytanie zębów...
A dla tych co twierdzą, że każda ciąża to przeżycie metafizyczne polecam "POLKĘ" Gretkowskiej. Tam też autorka daje czadu i wali prawdę prosto w oczy.
 
reklama
O rany popłakałam się ze śmiechu:-D aż mnie żebra rozbolały. Ja już to kiedyś czytałam i uważam że babeczka jest zajebista i w felietonie ujęła całą prawdę o której nigdzie nie mozna poczytać bo przecież przyrost naturalny nam spada.
Ale zdaje się Gazelko, że miałaś przesraną noc bo odczytuję, że się podpisujesz pod Pania Chylińska obiema rękami co?:-p
Teraz sie śmieję ale w maju będzie płacz i zgrzytanie zębów...
A dla tych co twierdzą, że każda ciąża to przeżycie metafizyczne polecam "POLKĘ" Gretkowskiej. Tam też autorka daje czadu i wali prawdę prosto w oczy.

o, musze poczytac

Ta metafizyka to może wynika stąd, że jak już człowiek jest tak totalnie niedospany i pada na nos, to zaczyna gadać głupoty i niestworzone rzeczy chodzą mu po głowie? A może metafizyczne jest snucie się po nocy z bobem na pękatej piersi i udawanie zombie? Hm...
 
Gazelaczku a tak serio to naprawdę ci strasznie współczuję a depresja poporodowa to bardzo poważna sprawa bo jeśli to nie tylko przejściowe złe chwile związane z niewyspaniem i zmęczeniem to lepiej rozejrzeć się za fachową pomocą. Moja koleżanka miała depresję poporodową ale wtedy nikt się tym nie przejmował i dziewczyna męczyła sie chyba ze cztery miesiące. Nie jadła, nie spała ale ciągle leżała i płakała. Nie chciała widzieć dziecka. Jak mąż przynosił jej synka do karmienia to płakała bo nie chciała go karmić, brać na ręce, oglądać itd. A całą ciążę była szcześliwa i nie mogła się doczekać kiedy jej maleństwo pojawi się na świecie. Teraz jej synek ma 8 lat a ona do dzisiaj wspomina to i ciarki chodzą jej po plecach. A jej mąż (były zresztą) był aniołem w tamtych chwilach i wszystko sam robił i zajmował się dzieckiem.
Trzymaj się Gazelko.
 
Z bobem:confused: Ja znam sposób z zimnymi liściami kapusty włoskiej. Podobno działa cuda ale o bobie słyszę pierwszy raz.
 
A propos basenu, szukam dobrych zajęć basenowych dla kobiet w ciąży okolice Ursynowa, Wilanowa, Kabat, Mokotowa, Sadyby i... nic. Na Ursynowie jedyny basen który coś takiego proponował zamknęli do końca grudnia:crazy: . Może coś, gdzieś słyszałyście?
nic mi nie wiadomo. slyszalam o jodze dla ciezarnych, aerobicu, gimnastyce itd ale o basenie niestety nie.

Gazelko kochana. nie wiem co ci napisac.:sorry: ze bedzie lepiej?-bedzie! kiedys na pewno bedzie. ze sobie swietnie radzisz? bo radzisz sobie super!!! ze Jagodka ci to wszystko wynagrodzi, juz to robi zaskakuja cie gulgotaniem i usmiechami podczas ssania piersi.
tzrymaj sie kochanie, swietnie ci idzie. badz cierpliwa i twarda.:tak:podobno wiara czyni cuda, wiec wierz ze nastepna noc bedzie udana!:tak: my wszsystkie bedziemy trzymac kciuki bardzo mocno. :tak:
a ten tekst chylinskiej pamietam:tak:
krotko po nim byl jeszcze jeden. autorstwa Lipnickiej
Matka Polka w kryzysie - Fakty w INTERIA.PL
 
Ja już powinnam być w drodze do domu a tymczasem siedzę tu czytam artykuł Lipnickiej i kwiczę ze śmiechu aż bolą mnie poliki.
Chciałabym umieć tak przelewć mysli w słowa. Kobitka ma 100% racji.
No dobra babeczki spadam.
Miłego weekendu.
 
Lila jestes super dzielną babeczką :tak::tak::tak:Zycze Ci takiego luksusu z Hanią jak miałas z Milenką :tak::tak::-)

Ja miałam poród harcorowy. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie inaczej. Bo jak nie to znów podczas akcji wstane i powiem coś w stylu " ok, słuchajcie, uspokójmy się. Ja pierdziele nie rodzę. Wychodze stad, tu i teraz" :-D:-D:-D:-D

Dodam, że powinni tekst Chylińskiej rozdawać w gabinetach ginekologicznych. I poradniach leczenia niepłodności :-p



hahahaaa Gazela
po tym tekscie widze ze Jagodka w kosc ci dala porzadnie

ok ide bo ssak sie budzi a Anioł Stroz przylecial i mnie za reke ciagnie paaaa
 
Gazelko kochana. nie wiem co ci napisac.:sorry: ze bedzie lepiej?-bedzie! kiedys na pewno bedzie. ze sobie swietnie radzisz? bo radzisz sobie super!!! ze Jagodka ci to wszystko wynagrodzi, juz to robi zaskakuja cie gulgotaniem i usmiechami podczas ssania piersi.
tzrymaj sie kochanie, swietnie ci idzie. badz cierpliwa i twarda.:tak:podobno wiara czyni cuda, wiec wierz ze nastepna noc bedzie udana!:tak: my wszsystkie bedziemy trzymac kciuki bardzo mocno. :tak:

Gazelaczku a tak serio to naprawdę ci strasznie współczuję a depresja poporodowa to bardzo poważna sprawa bo jeśli to nie tylko przejściowe złe chwile związane z niewyspaniem i zmęczeniem to lepiej rozejrzeć się za fachową pomocą. Moja koleżanka miała depresję poporodową ale wtedy nikt się tym nie przejmował i dziewczyna męczyła sie chyba ze cztery miesiące. Nie jadła, nie spała ale ciągle leżała i płakała. Nie chciała widzieć dziecka. Jak mąż przynosił jej synka do karmienia to płakała bo nie chciała go karmić, brać na ręce, oglądać itd. A całą ciążę była szcześliwa i nie mogła się doczekać kiedy jej maleństwo pojawi się na świecie. Teraz jej synek ma 8 lat a ona do dzisiaj wspomina to i ciarki chodzą jej po plecach. A jej mąż (były zresztą) był aniołem w tamtych chwilach i wszystko sam robił i zajmował się dzieckiem.
Trzymaj się Gazelko.

Dziewczynki, z tą deprechą to zażartowałam :ninja2: Nie gniewajcie się i nie bierzcie tego na powaznie. Po prostu jestem ch...nie niewyspana i dlatego tak marudzę. Ale poza tym trzymam się. Kto sobie da radę jak nie ja? Uwierzcie mi, gorsze rzeczy w życiu przeszlam i trudno mnie złamać.

Dziś przyszla chusta do noszenia Jagusi. Ciekawe jak się sprawdzi. Buziaki kochane i miłego weekendu.
 
Z bobem:confused: Ja znam sposób z zimnymi liściami kapusty włoskiej. Podobno działa cuda ale o bobie słyszę pierwszy raz.


hihih, pisząc "z bobem" mialam na mysli bobo, bobaska, czyli Jagódkę. Na szczęście nawał pokarmu mam za sobą ;-)

ale dziś namieszałam :-D... idę stąd i przyjdę jak się wyśpię, bo chyba głupotki piszę ;-)
 
reklama
Hej!
Wpadam tylko na moment się przywitac.Dziś wrócilismy do domku, Kubuś jest sliczniutki i kochany, narazie stabilizujemy karmienie piersia i zoabczymy jak minie pierwsza nocka w domu.:tak:I pierwsze dłuższe chwile dwóch braciszków:shocked2:;-):tak:.Mati własnie wraca od babci.:tak:

Dzięki babeczki za wszytskie gratulacje!!!!:elvis::elvis::elvis:

Poród oczywiście odbył się wczesniej o tydzien niż termin, bo w nocy złapały mnie bóle.Była 3 w nocy, więc na spokojnie na 6 pojaiwłam się w szpitalu.

Potem ktg, badania, i cesarka (dośc ciężka) pod narkozą niestety.Teraz nie bede opisywac szczegółow, ale już jest ok.Zajrze jak trochę osowję sie z nową sytuacją.
Trzymajcie sie cieplutko!~
Postaram się niebawem wkleić fotki:tak:.
 
Do góry