reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Gazela[/B] skoro pochwalenie działa na nasze dzieci jak płachta na byka to weźmy ich sposobem...dawaj tu na chwilę chociaż ponarzekać może da to odwrotny efekt :cool:...a tak serio to mocno współczuję...tak dla śmiechu powiem Ci jakąja miałam ciężką noc i serio wstałam zmęczona bo: śniło mi się że zaparkowałam samochód na wielkim parkingu i nie mogłm go znaleźć i szukałam go , szukałam , szukałam, ... i tak mi było strasznie przykro ze go zgubiłam :sorry::cool2:

o to to!!!!!!!!! Gazelka dawaj!

:-):-):-):-):-)
 
reklama
musze pisac jeszcze raz bo poszlam nakarmic ssaka a Mila mi skasowala posta :confused2:

Lila wzruszyłas mnie do łez :shocked2::-):happy:
Pisz nam koniecznie co i jak, i zdjecia, duzo zdjęć.
A Karlos jak?

Lila, super, że się zameldowałaś! Hania śliczniusia :happy: No i jestem w szoku, że urodziłaś w sobotę, a w niedzielę już pomykałaś do domu :szok: Ale, ale, opowiadaj, co taka zdawkowa jesteś? :sorry: Jak samopoczucie, jak sobie radzisz, jak reagują Mili i Karlos? Jak to jest mieć drugie bobo? :-p

w sobote po przewiezieniu na sale poporodową,zapytalam poloznej kiedy moge opuscic szpital,uslyszalam ''a kiedy bys chciala?''
odpowiedzialam ''jutro?'':happy:
spodziewalam sie odpowiedzi ze to niemozliwe,ze za szybko a uslyszalam ze jesli po badaniu ze mna i dzieckiem bedzie ok to wyjde do domu

w sumie szpital chcialam opuscic bo balam sie bariery jezykowej,jak sie okazalo niepotrzebnie,bo jak nie rozumialam po norwesku to prosilam polozna by mowila po angielsku i bylo ok :happy:

po porodzie czulam sie zmeczona ale przeszczesliwa ze jestem ''w calosci'' bez pekniec i szwow,bo z Milą przeszlam horror...nawet pol roku po porodzie mialam zabieg ..ale mniejsza z tym ;-)
normalnie zartowalam w niedziele ze moge isc na impreze bo wogole nie czulambym rodzila :-)

z nawalem pokarmu tez meczylam sie tylko w 3 dobie
teraz cycki mam miekkie,a pokarmu tyle ile malenstwo potrzebuje
a za pierwszym razem to dlugo walczylam z nawalem

jak pisaly Ania i Gazelka za drugim razem jest o wiele lepiej-spokojniej :happy:

jesli chodzi o Karlosa to jest dumny jak paw hahaa
nawet slyszalam jak mowil jednemu koledze ze prawdziwi mezczyzni robia dziewczynki :-);-) hahaaaa
choc podzial mamy taki ze jak jest w domu to zajmuje sie 100% Mili by ta nie czula sie odtracona i to sie sprawdza
nawet wczoraj spali razem u Mili w pokoju a ja z Hania sama

w sumie sama mu tak kazalam bo chlopina wyspac sie nie moze a wstaje przed 5 rano i wraca bardzo pozno
niech chociaz jedno z nas sie wysypia :happy:


a Milena przed chwilą jak szykowalam sie do karmienia to przyniosla Hani kocyk by nie bylo malej zimno :happy:

moje samopoczucie jest ok,ino brak mi snu,przez to nie mam energii np. na nauke norweskiego bo mnie od razu muli do spania :confused2:

pozatym ciesze sie ze mam juz moje dwie ksiezniczki na tym swiecie a przede wszystkim te decyzje powiekszania rodziny za soba :happy:
choc Karol na porodowce jak mialam skurcze rozweselał mnie ze jeszzce trzecie i czwarte mu sie marzy :-D
normalnie skurcz a ja wybuchalam smiechem,oczwiscie nadszedl moment na porodowce ze dostal ochrzan ze ma sie zamknąć bo mnie jeszcze bardziej bolało jak mnie rozsmieszal :-)

ale moge na niego liczyc niesamowicie;-)
nawet na porodowce sie mnie zapytal czy ma kupic NAN? :happy:
a jak w drugiej dobie Hania nic nie spala tylko wrzeszczala w nocy to sam mi powiedzial ze jedzie kupic butle i mleko
naszczescie po nocy nastal dzien i...nawal pokarmu :happy:

ale mleko i butelke kupil...lezy wszystko gleboko w szafie ;-)

Lila, super, że zaglądasz :-). Masz rację, pilnuj Milenki bo ona z dobrego serca może niechcący zrobić krzywdę malutkiej (np. nakarmić ją czymś......). Nie chcę straszyć:no:. Chodzi mi tylko o to, że lepiej dmuchać na zimne.

Nenius ja teraz nawet do toalety jak ide to ciagne Mile lub Hanie w wozku ze soba
nie chce ryzykowac ze cos sie stanie przez Mileny troske

Milenka jest urocza!:tak: widocznie nasladuje ciebie Lila i troszczy sie o Hanie. Może powinnaś jakies reguly wprowadzic, co Milence wolno przy Hani a czego nie. np dac smoczka, poglaskac, powozic w wozku, trzymac na recach tylko jak mama jest z boku itp
a patent z chwytaniem niemowlaka przez starsze rodzenstwo to u mnie w rodzinie standardowe!:tak:
ja sama miałam 7 lat jak moja siostra sie urodziła i kiedsyś ją sama przewinełam jak nikt nie patrzył. na pytanie mama dlaczego to zrobilam odpowiedzialam: "a ile czasu miała zasrana lezec?":-D:-D


jestes bomba :-):-):-):-):-)
Milene ucze co jej wolno co nie-ale jeszcze stara sie wykorzystac kazdy moment mojej nie uwagi
Hanie na raczki dostaje tylko jesli ktos przy niej siedzi
ogolnie wie ze moze czesac Hanie,podawac pieluchy,wozic w wozku itp.


ale sie rozpisalam :-)
 
a co do porodu to urodzilam bez zadnego znieczulenia :-)

muzyka relaksacyjna na dzien dobry-tak sie relaksowalam ze nawet mi sie zasypialo miedzy skurczami :-D
o 6 rano zrobili mi akumpunkture :-D ale jaja mowie wam
powbijali mi igły w czolo,dlon,pod kolanem i stope :-p

potem juz nic mi nie dali
jak mialam dosyc skurczy zazyczylam sobie Epidural
polozna zaczela mnie przygotowywac do tego ale jak sie okazalo w sobote malo lekarzy tu pracuje i jedyny anestozjolog mial operacje :confused2:

ale polozna mowila o skutkach epiduralu jak dziala na dziecko i co? i Karol nie chcial bym cokolwiek brala
a ze sprawa sie poruszala szybko do przodu to ja tym bardziej mialam dosc a tu ciagle polozna i Karol jak to mi swietnie idzie itp. i ze dam rade bez

no i dalam :happy: teraz jestem z siebie dumna

Hania wyskoczyła z wielkim placzem i wiedzialam ze jest z nia wszystko ok:happy:
polozyli mi ja na piersiach a Karolowi dali pępowine do przeciecia
teraz smieje sie ze na dwie raty sobie rozlozyl bo za pierwszym ciachnieciem sie nie dało jej przeciac:-)

z Mileną tak nie było...urodzila sie w zielonych wodach,sina,nie plakała,wiec szybko ją zabrali....

takze mam dwa porody za soba... dwa jak rozne porody :-)
 
aaa zapomnialam napisac ze jak mialam skurcze to krzyzowo-podbrzuszne
i jako kolejne naturalne znieczulenie dostalam tzw. gorący ryz
to taka jakby poduszka z czyms w srodku,bardzo cieplutka

i wiecie co? naprawde pomagało
szczegolnie na krzyz

ok to chyba wszystko :-)

ide sprzatac bo dzis mam wizyte jednej kierowniczki z Karola pracy

do pozniej:-)
 
reklama
Lilka to miałaś taki bezbolesny poród jak ja.To fantastycznie. Tylko, że ja nie miałam tych dodatkowych giftów (akupunktury) a między skurczami też przysypiałam bo ja leżałam sobie dla odmiany nie z cieplutką poduszką tylko w wannie z cieplutką wodą. Też miałam bóle krzyżowe i też bardzo mi ta ciepła woda pomagała ( a jaka wyszłam z niej pomarszczona. Jak suszona śliwka:sorry: bo troche jednak tam poleżałam) A mój łoś czytał gazetę trzymając mnie za rękę :-p
Ech kiedy to było. Mam tylko nadzieję, że drugi poród będzie równie przyjemny.
 
Do góry