reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Ale skoro teraz chodzę dwa rayz mniej wkurzona, niż jeszcze parę miesiecy temu, a przy dwójce mam być wkurzona dwa razy bardziej, niż teraz, to znaczy, że nie będę wkurzona bardziej, niż przy jednym dziecku na początku :-p:-p:-p;-) Zapowiada się całkiem nieźle :rofl2::rofl2::rofl2:

hm... jak by tu.

jeśli x jest poziomem wkurzenia przy pierwszym dziecku i ono spada o połowę po dwóch latach to mamy x/2

rodzi sie drugie dziecko i wkładamy funkcję kwadratową i mamy (x/2)^2

i po kolejnych dwoch latach, przy dwojce dzieci, poziom wkurzenia spadnie czterokrotnie (2 dzieci * 2 czyli klasyczny spadek wkurzenia, którego należy oczekiwac po dwóch latach) i w ten sposób mamy już tylko ((x/2)^2)/4

myslę, że dam radę :tak:
najgorsze są po prostu pierwsze dwa lata :nerd:
 
reklama
pewnie,że mówię:-p
trzeba się przekonać;-) moje plany co dod zieci, to dwojeczka, a wyjdzie jak wyjdzie, byleby nie 7 i to jedno za drugim, bo matka polka to ze mnie nie bedzie, a psycha siadła by mi przy trzecim bobasie:szok::nerd:;-):-D:rofl2:

czyli na drugie spokojnie możesz się decydować - na co czekasz? :cool:
 
hm... jak by tu.

jeśli x jest poziomem wkurzenia przy pierwszym dziecku i ono spada o połowę po dwóch latach to mamy x/2

rodzi sie drugie dziecko i wkładamy funkcję kwadratową i mamy (x/2)^2

i po kolejnych dwoch latach, przy dwojce dzieci, poziom wkurzenia spadnie czterokrotnie (2 dzieci * 2 czyli klasyczny spadek wkurzenia, którego należy oczekiwac po dwóch latach) i w ten sposób mamy już tylko ((x/2)^2)/4

myslę, że dam radę :tak:
najgorsze są po prostu pierwsze dwa lata :nerd:

Leję :biggrin2:
 
pewnie,że mówię:-p
trzeba się przekonać;-) moje plany co dod zieci, to dwojeczka, a wyjdzie jak wyjdzie, byleby nie 7 i to jedno za drugim, bo matka polka to ze mnie nie bedzie, a psycha siadła by mi przy trzecim bobasie:szok::nerd:;-):-D:rofl2:

Ja również jestem zwolenniczką dłuższej przerwy :cool2: A póki co, opanowałam sztukę pozytywnego nastawienia przy jednym dziecku i jest mi tak dobrze ;-)
 
Mi sie wydawalo, że super miec dzieci jedno po drugim. I napewno jest dużo plusow takiego rozwiązania, ale wiadomo - niektore problemy skumulują się i może być ciężko.

Z drugiej strony mam wrażenie, że gdybym nie zdecydowala sie teraz na kolejne dziecko, to dalabym sobie spokoj. I z jednym też bylabym szczęśliwa. Ale w obecnej sytuacji będę probowac szczęścia z dwójką. Szczęścia do kwadratu ;-)
 
Ja trochę żałuję, że nie mam jednego dziecka za drugim, rok po roku, bo praktycznie wychowałabym je na jednych pieluchach, tylko ześwirowałabym pewnie:rofl2::rofl2:
a teraz postanowiłam zrobić sobie kilkuletnią przerwę i czekam na odpowiedni moment;-);-) ale jak najbardziej chcę mieć dwójeczkę:cool: i będę celowała na dziewczynke ofkors :-p
 
reklama
Do góry