reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

no nic widzę że wszyscy jeszcze śpią
ja też uciekam bo jedziemy dzisiaj do miasta wojewódzkiego :-) do moich rodziców więc może zajrzę dopiero wieczorkiem
u nas pogoda sie popsuła całkiem chyba co prawda nie pada ale jest pochmurno i zimno :confused2:
 
reklama
Witam lipcowe koleżanki :-)


Słonko świeci,
deszczyk pada,
tęcza niebo przyozdabia,
ptak co chwilę piosnkę zmienia
dla Martynki śle życzenia
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI 2 URODZIN!!!!

28kh0id6.jpg

 
Dzisiaj urodzinki obchodzi tez Mateuszek Anity wiec jeśli jeszcze czasami Anita nas podczytuje to;wszystkiego najlepszego również dla Matteo!!!!

Ufff sprzątam dzisiaj pełna para i juz ledwo żyje :-p
teraz mam przerwe na kawe :tak:
 
Martyniu wszystkiego naj naj z okazji 2 urodzin.
Zdroweczka przede wszystkim, usmiechnietych zawsze rodzicow i duzzoo miłosci!!!


Zyczy Joasia i Kuba!!!:elvis::elvis::elvis::elvis::elvis:
 
hejoooooooooo:-):-):-)
ciasto upieczone, laurka zrobiona:tak::tak::tak:
Daria czeka na tatusia, aby złożyc życzenia:-)

wszystkiego najlepszego dla tatusiów z okazji ich święta :-)
 
hihi nie przeklinalam ;-)
No wiec po kolei :
Zajechalismy do hotelu. Wkurzylismy bo mielismy miec pokoje obk siebie z naszymi znajomymi. Tymczasem okazało się, ze nie m atakiej opcji:dry: Troche nas to rozbilo. Było juz późno. Zanim zanieslismy rzeczy do pokoju i wzielismy po szybkim prysznicu, juz skończyła się kolacja :dull: Postanowilismy się wiec upić:-p
Impreza była u nas, Maksa połozylismy spac ok 23, mała znajomych spała u nas na lozku a my drinkowalismy na tarasie (który był gigantycznych rozmiarów). No i to drinkowanie skończyło sie ok 4 rano :cool2::sorry: Lezałam z koszem na smieci przy poduszce:shocked2: Masakra. Oczywsicie wszytskoe po imprezie zostało na tarasie , a konkretnie " moje buty:wściekła/y:, torebka z całą zawartością :wściekła/y: i wiele innych rzeczy:no::sorry: Obudzil mnie mega kac i mega deszcz:shocked2: To mnie dobiło tegi pierwszego dnia:dull: Nie moglismy sie odnaleźć i ten pierwszy dzień jakoś tak nijak minął. Po południu nabrałam optymizmu i postanowilam ustalisc jakiś plan dnia dostosowany do maksia i do nas. I udało się. Nastepnego dnia juz po sniadaniu bylismy na plazy:rofl:, bawlismy sie w piasku i chodzilsmy po plazy. I zaczeło się robić fajnie (o detalach i dziwnych akcjach z ludźmi na zwierzakach - Gazelka :cool2:). zaprzyjaźnilismy się z tymi ludźmi o których pisałam i zaczeło się robić fajnie. Faktycznie podgoda nam dopisała oporowo:cool:. Plan dnia i nocy fajnie sie poustawiał i było super.
Moje ogolne wrazenia co do wyspy KOS sa mieszane. Bylismy nawet na wycieczce po całe wyspie. Jest ładnie ale to nie KOFRU. Mam zbyt fajne wspomnienia z Korfu a niestety Kos nie jest taki piekny. Ja lubie grecje i ten klimat, ale chyba na Kos jzu się nie wybiore. Na Korfu na bank :-p

Ciesze się ze moglam pobyć z maksem kilka pełnych dni i nocy:tak: To niesamowite jak wiele mozna wtedy dostrzec:-)
ufff!;-) no z tym deszczem to byl jakis ewenement. w calej grec ji zleciala jednego dnia sciana deszczu!:szok: super ze sie wszystko udalo bez jakis wiekszych wpadek:-)


jestem zmęczona, ale zadowolona z wakacji
jest tylko jedno ale UPAŁ CHOLERNY
wczoraj poszliśmy na ostatnie zakupy do Faliraki ( fajna miejscowość 15 km od miasta Rodos)
i o mały włos skończyło by się to dla mnie strasznie
tak strasznie mi się zrobiło słabo z gorąca, że siadłam w sklepie i nie mogłam wstać, ale pomału jakoś dałam rady z butelką wody w ręce
cały czas piłam i lałam na siebie, no normalnie szokowa temperatura jakieś 40 stopni
jak wyjeżdzaliśmy z holelu o 1 w nocy to było 32 stopnie:szok::szok:dla mnie to był luksus po upalnym dniu
Wiki dzis jest powtorka z rozrywki a nawet gorzej!:no: piekarnik i sauna w jednym! ja przez ostatnie dni mam zaliczone ratowanie przed udarem slonecznym jakies pieciu osob! dokladnie taka sama sytuacja jak opisalas. siadaja robaczki i ledwo slyszalnym glosem mowia "nie moge!". i wtedy doktor olivia wkracza do akcji:-D! butelka zimnej wody do picia! mokry recznik na twarz i szyje i w cien delikfenta. wiekszosc z nich sama jest sobie winna. brykaja po sloncu bez butelki wody a niektorzy to jeszcze alkohol na sloncu pija!:no:

Dzieci lepiej od nas
ale Oliwier nic nie jadł przez tydzień
zero obiadu, na śniadanie ledwo trochę chleba, potem jakiś jogurt po wielkich staraniach, do restauracji nawet go nie brałam, bo tylko biegał pomiędzy stolikami
tak to juz jest. ja przez ostatnie dni w ciagu dnia nie jem doslownie nic! a jak juz sie sciemni i temperatura zleci o te (jak mamy szczescie 5 stopni) to sie robie tak glodna ze bym konia zjadla!:-D
 
reklama
Do góry