nenius
Przyjaciółki 2008
Neniusku kochany! Nie będę wysyłać kopniaczków, bo już i tak jesteś wystarczająco przygnębiona :-)
Wiesz, kwestia powrotu do formy chyba zależy od wielu czynników... Jeśli chodzi o mnie to bardzo mi zależało na figurce. Całą ciążę chodziłam na ćwiczenia, a po porodzie od razu ćwiczyłam. Bez tego na pewno nie zgubiłabym brzucha... Np. mojej mamie nigdy się to nie udało. Słyszalam że takie sprawy są genetyczne, ale postanowiłam się nie dać. Aaaaa, no i u mnie cuda zdziałało karmienie piersią.
Swoją drogą to właśnie wczoraj na gimnastyce roozmawialam z koleżankami że ciąża sama w sobie to za wiele do brego nie przynosi kobiecie... Człowiek potem porozciągany, obolały, więzadła się luzują... Jedyną korzyścią jest dziecko, hihih
Udało Ci się, uśmiałam się :-) Dziękuję bardzo.
Co do genetyki, no cóż - mojej mamie po każdej ciąży zostało ok 10 kg... Ja w ciąży też troche ćwiczyłam, po ciąży również ale szczerze mówiąc z przerwami
