reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Gazelko, mój rozbójnik przesypia cała noc, od 20 lub 21- do tej 7 rano śpi, no ale śpi ze mną. Czasami przebudzi się w nocy i gdy nie umie mnie znaleść w łóżku, to taki wystraszony woła "mama"....przytuli sie i śpi dalej. Próbowałam go usypiac w łóżeczku obok, leżałam w moim łóżku ( jego łóżeczko i nasze są koło siebie) i trzymałam go za ręcę przez drabinkę, byleby czuł moja obecność. Usypiał wtedy z płaczem, a w nocy i tak sie budził i musiałam go brac do siebie, więc poddałam sie i wole gdy śpi juz od wieczora ze mną, przynajmniej oboje sie wyspimy. Dzieci w tym wieku chyba jeszcze potrzebuja bliskości, boją sie w nocy, chociaz sama nie wiem..:confused:
 
reklama
Anusia, nie załamuj mnie ;-) Drugie dziecko w drodze, nie ma szns żebym pierwsze teraz przyzwyczajała do spania z nami. Ta opcja zdecydowanie odpada, hihih Poza tym lubię spać z R. I tylko z R :cool2:
 
Mam jeszcze pytanko dotyczące spania. Jak śpią Wasze maluchy? Bo ja jakoś żyłam nadzieją, że gdy Maciek skończy rok, to w końcu się wyśpię. Potem, gdy się okazało, że to tylko złudzenia, uznałam że gdy się wyząbkuje, to się wyśpię. No i odkąd Maciek ma wszystkie ząbki i dalej nie śpi czuję się strasznie bezradna :sick:

Mama wrażenie, że On się czegoś boi. Od dwóch tygodni krzyczy w nocy, a gdzies od 5-tej rano jęczy. Wszystko przez sen. Nie chce pić, nie chce smoczka. I dziś po raz pierwszy wzięłam Go na fotel, przytuliłam i maluch wtulił się we mnie i po prostu usnął. I spał do rana.

Teraz jestemw kropce, bo z jednej strony nie chce Go zostawiać skoro potrzebuje porannego przytulenia, ale z drugiej to takie bardzo nie po myśli Tracy chyba. Nie chcę sobie fundować codziennego wstawania na przytulanki o piątej rano, w końcu muszę się wyspać do pracy ! Macie jakieś pomysły, bo juz zaczynam się tym dołować.

Ja tez juz zgłupiałam z tymi teoriami:baffled: Nie ma reguły i u nas. Maks potrafi obudzić się w nocy i krzczyec " boi sie" co onacza, ze się boi:nerd: a potrafi spać całą noc. Jesli idzie spać ok 20 wstaje ok 6 30:baffled: a im póxniej tym dłuzej spi. Sa oczywiscie wyjatki od reguły ale to norma i juz nie dziwi. Osttanio spal codziennie do 8:-) al teraz znów mu sie odmieniło :baffled: Licze że podaczas wakacji sie wyluzuje i bedzie spał jakoś bardziej "po ludzku":cool2:
 
Anusia, nie załamuj mnie ;-) Drugie dziecko w drodze, nie ma szns żebym pierwsze teraz przyzwyczajała do spania z nami. Ta opcja zdecydowanie odpada, hihih Poza tym lubię spać z R. I tylko z R :cool2:
Gazelko, u nas poprostu tak to wyglada i wole nie myslec jak to będzie gdy będę Dawidka oduczała spania ze mną:baffled::eek:
A co do Maciusia, to z czasem bedzie mu to mijac i bedzie sypiał coraz lepiej:tak:
Trzymam kciuki :-)
 
a ja liczę, że Maciejek po przeprowadzce zacznie spać, hihih

aczkolwie z doświadczenia wiem, że Maciek źle znosi zmiany miejsca spania i np. na każdym wyjeździe nocki były ciężkie... jakieś wrażliwe dziecko mam chyba :confused:
 
Cześć baby!

Gazelko ja myślę, że to taki etap w życiu naszych maluszków ;-)(kolejny) Nawet moje nadzwyczaj spokojne dziecko ostatnimi czasy budzi się w nocy w płaczem, ale rzadko kiedy interweniuję, bo ona zaraz dalej zasypia. Wczoraj poszłam do niej o 1 w nocy, a ona patrzy na mnie i mówi papa dziua, papa muu, taty nie ma (co znaczy papa dziurko w śpiochach:zawstydzona/y: i papa krówko na ścianie hehe) i od razu się przytuliła do podusi i zasnęła. Dokładnie to samo mówiła przed pójściem spać hehe Dzieciakom chyba ruszyła wyobraźnia i śnią intensywniej, tak mi się wydaje, stąd te nocne pobudki.
No i ja podobnie jak Ty uważam, że łóżko jest moje i łosia, wolę z nim spać niż z Julką;-):tak::tak::tak::-D:-D:-D
Julka na szczęście od urodzenia nie protestowała i zawsze chętnie spała w swoim łóżeczku.

No to się pomądrzyłam a teraz znikam na kolejny czas:cool2:

Acha, witaj Maniu z powrotem!!!:elvis::elvis::elvis::elvis:
 
Gazelko, ja bym zacisnęła ząbki i przeczekała, nie przyzwyczajałabym Maciusia do spania z Wami bo jak wiesz, maluchy bardzo łatwo ulegają takim nawykom ;-) Jeśli chodzi o nasze spanie, to należę do tych szczęściar, które od początku nie mają z tym problemu :-p Młody miewał czasem kilkudniowe akcje na wybudzanie się i płacze, ale tylko w okresie ząbkowania albo chorób. Generalnie zasypia bardzo ładnie (czasem tylko stawia opory, ale to dlatego, że wolałby pobuszować z nami dłużej, a my nie pozwalamy na to, gdyż następnego dnia wstawałby do żłobka z płaczem), śpi całą noc do 6.30. Od małego uczyliśmy go samodzielnego zasypiania i w tej kwestii byłam nieugięta. Zresztą mały tak się przyzwyczaił do samodzielnego spania, że nawet wtedy, gdy zabierałam go do nas na poprzytulanie (np. kiedy był chory albo coś go bolało) kręcił się strasznie i zasypiał dopiero w swoim łóżeczku.
 
Iwonko, u nas podobnie jak u Was - Maciek od urodzenia śpi sam i nawet nie zamierzam rozważać oduczania Go tego. Ale wstawać na przytulanki... też chcę tego uniknąć. Mam nadzieję, że teoria Edytki się sprawdzi. Czyli że obecnie mały przechodzi kolejny etap jakiegoś kryzysu. W sumie jest wrażliwym dzieckiem i mam wrażenie, że bardzo odczuwa wszelkie etapy rozwoju emocjonalnego. Ostatnio mamy słowotwórczy boom (zapomniałam się pochwalić, że Maciuś coraz więcej mówi :-)) i chyba coraz mocniej/więcej odbiera wrażenia, coraz więcej zauważa i przeżywa. W tamtym tygodniu do repertuaru Jego odczuć i wymawianych słów doszło "boi". Może w tym tkwi klucz?
 
reklama
Dziewczyny, ja wcale nie twierdzę, że Gazelka ma brac Maciusia do siebie do łózka:no:, bo to wcale nie jest rozwiązanie!!! Pytała jak spia nasze dzieciaki, to napisałam jak to jest u nas, no ale mnie nie przeszkadza to że mały śpi ze mną, przynajmniej nie chrapie tak jak łoś :-p
 
Do góry