reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Hej :)

Wizytacja z pracy, co tu słychać?

Aaa... o termometrach rozmawiacie. My mamy taki do ucha. Dwie sekundy i niby po sprawie. Ale patrząc na odczyt ma się wątpliwości czy rozgrzane dziecko na pewno ma 35,5 stopni temperatury, więc mierzymy znowu. Wychodzi 37,3. Hm... i jeszcze raz i jeszcze raz.... I potem nie wiem czy wyniki uśrednić czy wybrac ten który najbardziej mi pasuje. Z dwoch sekund robi się 10 minut, a ja mam ciągle wątpliwości.

Jak dla mnie rtęciowe sa niezawodne. A dodam że ten uszny kupilismy dość drogi, też chyba Braun. No i u malucha rtęciowy najlepiej zastosować w tyłek - tu pomiar jest szybciutki. A ze starszym rzeczywiście kłopot.... trzeba wymyslać sposoby. Generalnie to ja staram się unikać mierzenia temperaturki. Przejmowalam sie tym gdy Maciuś był mlodszy. Teraz gdy jest cieply, zazwyczaj są tez inne objawy i ide z tym do lekarza. Staram się Go męczyć termometrem jak najrzadziej, albo zlecam to przez telefon opiekunce :-p ;-) :cool2:
Ja Oliwierkowi mierzyłam jak jeszcze dał sobie do tyłka włożyć
A ostatni to na oko, różnicE między tem. 38 a 39 da się wyczuć i ja tak mierzyłam
 
reklama
Trudno traktować kogoś jak wroga jak się go nie zna
nie traktuję ich jak wrogów:no:
Niestety nie wiemy dlaczego P. został chrzestnym, z jakiego powodu, ponieważ nigdy nie utrzymywali ze sobą kontaktów nawet najmniejszych, ja niewyobrażam sobie żeby wybrać kogoś na chrzestnego z kim nawet zdania nie zamienię w przeciągu kilku lat:szok:
A sokro go zaprosili to nie odmówił
Chrzestnym Oliwiera jest mąż mojej kuzynki, nie spotykamy się za często ostatnio ale ja dbam żeby ten kontakt był, żeby nie było tak jak w powyższym wypadku
I uważam że jeśli rodzice by chcieli, żeby ich dziecko miało jakiś kontakt z chrzestnymi to by o to dbali, a ja mam zasadę nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą, ja nie czuję się zaproszona na tą komunię poprostu
Wysłanie zaproszenia to chyba nie jest wielki koszt i każda średniointeligentna osoba wie że w ten sposób się zaprasza na taką uroczystość jak komunia. Telefonicznie można zaprosić na imieniny , urodziny itp
Może się mylę, ale tak właśnie myślę i tak właśnie do tej pory byłam zapraszana i w ten sam sposób sama zapraszam

Ja też nie lubię robić szopki tylko od święta. Bardzo czesto na chrzestnych wybiera się osoby całkiem przypadkowo, bo TRZEBA kogoś wybrać. I takie podejście rodzi później podobne jak Wasza sytuacje. Jeśli pracowało się na to przez lata, trudno potem wymagać jednorazowego zaangażowania. Osobiście nie będę Was źle oceniać, bo nie mam prawa, by pozwolić sobie na wystawienie Wam takej laurki, nawet, jeśli sama poruszyłaś kwestię na forum. Tym bardziej, że z twoich postów wynika niewiele, co mogłoby dać powody do śmiałej krytyki- piszesz po prostu dosyć oględnie o nieciekawych i chłodnych relacjach. Mogę jedynie napisać, że z tego co piszesz sytuacja jest bardziej złożona i Wasza postawa wydaje się być zrozumiała. Przynajmniej dla mnie ;-)
 
Ja kupiłam dawno termometr elektroniczny i dzisiaj mierzę małemu temp. ...zwykłym rtęciowym :tak: Ten elektoniczny jest jakiś dziwny, trzeba dodawać czy odejmować ileś tam kresek w zależności od sposobu mierzenia :eek: Dlatego postawiłam na tradycyjny sprzęt ;-)
 
Ja też nie lubię robić szopki tylko do święta. Bardzo czesto na chrzestnych wybiera się osoby całkiem przypadkowo, bo TRZEBA kogoś wybrać. I takie podejście rodzi później podobne jak Wasza sytuacje. Jeśli pracowało się na to przez lata, trudno potem wymagać jednorazowego zaangażowania. Osobiście nie będę Was źle oceniać, bo nie mam prawa, by pozwolić sobie na wystawienie Wam takej laurki, nawet, jeśli sama poruszyłaś kwestię na forum. Tym bardziej, że z twoich postów wynika niewiele, co mogłoby dać powody do śmiałej krytyki- piszesz po prostu dosyć oględnie o nieciekawych i chłodnych relacjach. Mogę jedynie napisać, że z tego co piszesz sytuacja jest bardziej złożona i Wasza postawa wydaje się być zrozumiała. Przynajmniej dla mnie ;-)
Iwonko napisałam wszystko co tylko wiem o tej sytuacji, nic więcej nie mogę napisać bo nic więcej nie ma
Trafnie to określiłaś "robienie szopki", dokładnie tak bym się czuła
A co do robienia przykrości dziecku - to nie sądzę żeby jej było przykro że nie przyszli ludzie których na oczy nie widziała, piszę to z perspektywy mojej córki jest trochę młodsza to fakt ale takiej wielkiej różnicy chyba nie ma
Ona jestem w 100 % pewna nie tęskniła by za kimś kogo nie zna
 
Ja też nie lubię robić szopki tylko od święta. Bardzo czesto na chrzestnych wybiera się osoby całkiem przypadkowo, bo TRZEBA kogoś wybrać. I takie podejście rodzi później podobne jak Wasza sytuacje. Jeśli pracowało się na to przez lata, trudno potem wymagać jednorazowego zaangażowania. Osobiście nie będę Was źle oceniać, bo nie mam prawa, by pozwolić sobie na wystawienie Wam takej laurki, nawet, jeśli sama poruszyłaś kwestię na forum. Tym bardziej, że z twoich postów wynika niewiele, co mogłoby dać powody do śmiałej krytyki- piszesz po prostu dosyć oględnie o nieciekawych i chłodnych relacjach. Mogę jedynie napisać, że z tego co piszesz sytuacja jest bardziej złożona i Wasza postawa wydaje się być zrozumiała. Przynajmniej dla mnie ;-)


a tak między wierszami to o co Ci chodzi?
W którym momencie źle oceniłam Wiki i wystawiłam jej "taką laurkę", gdzie jest ta śmiała krytyka?.....
 
a tak między wierszami to o co Ci chodzi?
W którym momencie źle oceniłam Wiki i wystawiłam jej "taką laurkę", gdzie jest ta śmiała krytyka?.....

Edytko, nie ma powodu, żeby się unosić. Przecież sobie luźno rozmawiamy ;-) Nie chcę Wiki źle oceniać i wystawiać jej takiej laurki (wynikającej ze złej oceny). Może niejasno się wyraziłam? :cool2: Przykro mi, że odebrałaś to tak osobiście.
 
Czesc i czołem;-) :-)

Pytacie skad sie wzialem?
Jestem wesoly Romek
mam na przedmiesciu domek :-p ;-) :-)

Cześć dziewczęta!!!

Czesc dziewczę :-) ;-)

Wiki zrobicie jak uwazacie:tak:
Faktycznie czesto wybiera sie na chrzestnych przypadkowych rodzicow, ale to chyba nie najlepszy pomysl. W koncu jak ktos chrzci dziecko to powinien zdawac sobie sprawe co robi, chyba, ze robi to celowo, bo jest "samotnikiem" i nie chce potemmiec kontaktu z chrzestnymi. Dla mnie zawsze chrzestni byli wazni.
Wiki juz zna nasze opinie, a wybor nalezy do nich:happy:
 
reklama
czytam o termometrze, tez musze jakis zakupich chyba....
mielismy taki elektryczny, z gumowa koncowka ale Kuba "zjadł" koncowke i juz go nie mamy :eek::eek::-D:-D

pamietam ze w szpitalu uzywaja tego do ucha.......
tak chyba było na nowodkach, ale zawsze niezawodny jest rtesciowy i chyba na taki sie zdecyduje!!!
 
Do góry