Witajcie kochane:-)
Jejku wreszcie jestem. Ta nieobecnoscdoskwieralam mi starsznie.
Chyba mnie
Edzia sciagla tym swoim dzisiejszym postem i
Oliviaa swoja prywatna wiadomoscia sprzed 2 tygodni
Zyjemy, mamy sie dobrze, choc po przylocie do PL oczywiscie musialo nas dorwac chorobsko. Alek dostal zasra...nej jelitowki (Edziu mam nadzieje, ze z Julcia bedzie juz z gorki), a ja zaraz po nim. Jego wymiotowalo pare razy, mial goraczkę i biegunke przez 5 dni (do 2x dziennie) Ja mialam mega "wymiot" jednorazowy, po ktorym ubylo mnie 3 kg. Procz tego goraczka. To bylo dawno, teraz cieszymy sie zdrowiem.
Edzia nawet nie wiesz jaka przyjemnosc mi sprawilas tym postem. Wracam po paru tygodniach a tu moje imie
Nie zapomne Ci tego