elen_dir
Lipcowa mamusia Julenki
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2006
- Postów
- 2 205
Cześć dziewczyny.
kawa już w brzuszku :-) i zabieram sie za pracę, hihiihiii
nas nie budzą w nocy kupy tylko "tutu" (herbatka), a wołanie o nocnik jeszcze sie nie zdarzyło
u mnie też wiosna zimowe butki spakowane, kurtka suszy sie od wczoraj (nie tylko z powodu temperatury - głównie przez kopiące nóżki Julci) a ja wystawiam twarz do słoneczka
Dziekuję za wszystkie miłe słowa :-) nawet opiekunka po 3 tygodniach nie widzenia Julki zachwyciła się jaka ona duuuuza!!! nauczyła sie w tym czasie przedstawiać, mówic "cieńdob" (dzień dobry) i podawać rękę WSZYSTKIM na powitanie
Co do urlopu: pierwszy tydzień spędziłyśmy we dwie w domciu i poczułam sie tak jak kiedyś, kiedy jeszcze nie pracowałam..... przypomniałam sobie jak krótko trwa Pingu (nie ma szans wziać prysznic, umyć włosy i doprowadzić sie do porannego porzadku) i jak krótko - choc to 2 godziny - Julka sypia po południu. a w drugim - deszczowym i pochmurnym - tygodniu wybraliśmy sie do Karpacza. Pogoda beznadziejna, pokój KOSZMARNY, ale J bawiła sie dobrze a i my troche odpoczęliśmy...
Biedna Joaska!!! mam nadzieję, że z noga już lepiej
kawa już w brzuszku :-) i zabieram sie za pracę, hihiihiii
A mnie dziś w nocy o 3 obudziło wołanie mojego syna "Mamunia KUPA "
i kupa faktycznie była No jazda jak za starych czasów
nas nie budzą w nocy kupy tylko "tutu" (herbatka), a wołanie o nocnik jeszcze sie nie zdarzyło
Czesc:-) tak tak umnie tez wiosna. Wczoraj latała mi w domu mucha, a dziś przed domem widziałam glizdę Wiosna jak nic.
Zyć nie umierać.
u mnie też wiosna zimowe butki spakowane, kurtka suszy sie od wczoraj (nie tylko z powodu temperatury - głównie przez kopiące nóżki Julci) a ja wystawiam twarz do słoneczka
Elen_dir witaj po przerwie,
co za zmiany w podpisie,
jaka Julcia juz duża..........śliczna z niej dziewczynka
koniecznie napisz,gdzie byłas na urlopie ;-) :-)
Czesc Elen fajnie, ze wpadlas Pochwal sie gdzie bylas na urlopie???:-)
Dziekuję za wszystkie miłe słowa :-) nawet opiekunka po 3 tygodniach nie widzenia Julki zachwyciła się jaka ona duuuuza!!! nauczyła sie w tym czasie przedstawiać, mówic "cieńdob" (dzień dobry) i podawać rękę WSZYSTKIM na powitanie
Co do urlopu: pierwszy tydzień spędziłyśmy we dwie w domciu i poczułam sie tak jak kiedyś, kiedy jeszcze nie pracowałam..... przypomniałam sobie jak krótko trwa Pingu (nie ma szans wziać prysznic, umyć włosy i doprowadzić sie do porannego porzadku) i jak krótko - choc to 2 godziny - Julka sypia po południu. a w drugim - deszczowym i pochmurnym - tygodniu wybraliśmy sie do Karpacza. Pogoda beznadziejna, pokój KOSZMARNY, ale J bawiła sie dobrze a i my troche odpoczęliśmy...
nie mam dzisiaj chyba szczescia do niczego, czegokolwiek sie dotkne to mi nie wychodzi!!!!
na dodatek opazyłam sobie całe udo wrzatkiem, strasznie boli i piecze!!!!
Biedna Joaska!!! mam nadzieję, że z noga już lepiej