reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

No właśnie nasze dotychczasowe pieluchy mają teraz taki zielony pas w środku, myślałam, że mi się jakaś lipna paczka trafiła...
Niestety od wczoraj bardzo szybko schodzą...
Mamy nawrót.. tak jak myślałam, wystarczyło pokrakać i znowu są kłopociki...:wściekła/y::zawstydzona/y::-(

Wkurzona jestem, bo mam 140 rzeczy do zrobienia na raz, a łoś się na mnie wypiął i sobie pojechał na siłownię.
No nie będę mu o to gderala, ale nie mam lekarstwa dla dziecka. Rano wydawało się, że młodej jest lepiej to nie wykupiliśmy a teraz jest bardzo potrzebne, a łosia nie ma już ponad 4 godziny !:no::no::no::no:
 
reklama
:elvis:


No ja też wczoraj strzykawą na siłę pompowałam w Julcię ten Orsalit.
Całe szczęście, że przynajmniej tak się udało.
Boże... mam nadzieję, że najgorsze za nami!

Klaudia a jak Ty się czujesz? przeszło Ci czy e tam? Ja mam dziś mdłości, jak nie powiem kiedy hehe:szok:;-);-);-);-)

Mnie niestety jeszcze trzyma (od środy) :wściekła/y: Ale nie ma porównania z Maćkiem. Poza tym dorosły to jakos sobie z tym radzi. Tyle, że jestem straaaasznie słaba.

No właśnie nasze dotychczasowe pieluchy mają teraz taki zielony pas w środku, myślałam, że mi się jakaś lipna paczka trafiła...
Niestety od wczoraj bardzo szybko schodzą...
Mamy nawrót.. tak jak myślałam, wystarczyło pokrakać i znowu są kłopociki...:wściekła/y::zawstydzona/y::-(

Ten zielony wkład w pieluchach to niby jakiś estra chłonący dodatek. Jedno jest pewne, jak jest sraka, to żadne dodatki nie pomagają, wszystko sie wylewa. My w ciągu trzech dni zużyliśmy dwie jumbo pack pampersów czyli jakieś 130 pieluchy. Kurcze nie nadążąłam z praniem, bo wszystko Maćkowi przesiąkało, ciuchy, pościel itp.
 
Jak juz się dorwałam do kompa, to jeszcze napiszę do jakich wniosków doszłam po chorobie Maćka:
1. Podziwiam osoby samotnie wychowujące dzieci. Nie wyobrażam sobie jak by to wszystko wygądało, gdybym była sama. Przez to, że Macius był cały czas na rękach nie byłam w stanie nic zrobić w domu. gdybym była sama, to pewnie bym skakała między tymi kupkami na podłodze itp. Wiem, że to może się wydawać takie przyziemne, ale w takiej sytuacji, to naprawdę ważne. Nie mówiąc już o wsparciu psychicznym.
2. Myślałam sobie w tym czasie o Kasi K i Martyni. Kobieto skąd ty bierzesz tyle siły i optymizmu?? Podziwiam cię i chylę czoła do ziemi!!! Życzę wam, żeby te wasze kłopoty zdrowotne poszły precz!!!!!!!!!!
3. Nieraz złoszczę się na Maćka, że łobuzuje, a jak leżał z gorączką to wszystko bym dała, żeby zaczął rozrabiać :-)

No i to chyba tyle. Obiecuję już więcej nic o tym nie pisać :-)
 
Dla tych co oglądają "Szkiełko.." - ten patent z podkoszulkiem się naprawdę sprawdza. Spróbowałam i od tego czasu już tylko tak składam podkoszulki, hihi.
 
Jak juz się dorwałam do kompa, to jeszcze napiszę do jakich wniosków doszłam po chorobie Maćka:
1. Podziwiam osoby samotnie wychowujące dzieci. Nie wyobrażam sobie jak by to wszystko wygądało, gdybym była sama. Przez to, że Macius był cały czas na rękach nie byłam w stanie nic zrobić w domu. gdybym była sama, to pewnie bym skakała między tymi kupkami na podłodze itp. Wiem, że to może się wydawać takie przyziemne, ale w takiej sytuacji, to naprawdę ważne. Nie mówiąc już o wsparciu psychicznym.
2. Myślałam sobie w tym czasie o Kasi K i Martyni. Kobieto skąd ty bierzesz tyle siły i optymizmu?? Podziwiam cię i chylę czoła do ziemi!!! Życzę wam, żeby te wasze kłopoty zdrowotne poszły precz!!!!!!!!!!
3. Nieraz złoszczę się na Maćka, że łobuzuje, a jak leżał z gorączką to wszystko bym dała, żeby zaczął rozrabiać :-)

No i to chyba tyle. Obiecuję już więcej nic o tym nie pisać :-)


Mam identyczne refleksje odnoście wszystkich trzech punktów, z tym, że w punkcie 3 zamiana imion Maciek na Julka heh
Ja dziś co prawda sama musiałam sobie ze wszystkim poradzić ale za to w tej chwili już podpieram się nosem. Nie wiem skąd biorą siły osoby, które naprawdę mogą liczyć tylko na siebie.

Kasi.K to już kiedyś pokłony biłam do ziemi.:tak:

Klaudia ja nie zdążyłam załapać tego triku, może powtórzą w weekend w lupie?:cool2::-p
Kurcze, chyba dziś jest weekend?
 
Maciek po 6-dniowej głodówce dzisiaj nie wie za co ma się zabrać. Normalnie jak skończy jedno, to od razu chce coś następnego. Ciągle by buziakiem mielił :-)
 
Maciek po 6-dniowej głodówce dzisiaj nie wie za co ma się zabrać. Normalnie jak skończy jedno, to od razu chce coś następnego. Ciągle by buziakiem mielił :-)


a w ogóle jadł Ci cokolwiek podczas tych 6 dni? bo ja nie wiem czy mam się strasznie martwić tym, że młoda od razu zwraca? Dziś jest 2 dzień na totalnego głodniaka. Sucha buła poleciała, ziemniak poleciał, zupka z ryżem od razu bleeee, nawet smektę wyrwało jej z żołądka :no::zawstydzona/y::eek:
 
dziewczyny przez Was się czerwienię:zawstydzona/y: ;-)
Klaudia masz rację kochana samej jest strasznie ciężko zwłaszcza w takich chwilach gdy maluszki chorują
ani wyjść ani nic zrobić
jeszcze raz dużo zdrówka dla Was
i dla
edytki ja to bym już dawno na Twoim miejscu ściągnęła do chaty tego Twojego małża
kurcze łoś jeden ......... zadzwoń do Niego niech wraca i śmigusiem do apteki
 
reklama
Do góry