reklama
tusia25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2004
- Postów
- 3 924
U nas zaczęło sie o 3 w nocy, tragedia. Wiało strasznie, coś sie biło na dworzu jakies szkła i u nas cos duzego spadło, jeszcze nie wychodziłam i nie wiem co to było. Nie mogłam spac tak gwizdało i jeszcze cos między ściany znowu weszło, chyba nietoperz - akurat przy naszych głowach chodził i trzepotał.
Wiki_28
styczeń '02 lipiec '05
Hej baby!
U nas dopiero w nocy potwornie wiało. Najbardziej zestresowała mnie wizja porozrzucanych pampersów Julki po całym osiedlu, ponieważ te bardziej ciężkie wystawiam do worka na balkon, żeby się nie udusić w domu. No i nazbierało się tam kilka zaległych sztuk, pfeeeeeee
hehe tak samo wywalam pampersy na balkon, tylko ja mieszkam w domku to najwyżej po ogrodzie zbieram:-)
Wiki_28
styczeń '02 lipiec '05
Dużo zdrówka i siły dla Weroniki
Wiki_28
styczeń '02 lipiec '05
Dziweczyny siedące w domu z dzieciakami jak to znosicie?
Bo ja muszę przyznać że nie najlepiej:-(
Są lepsze i gorsze dni, ale czuję że muszę coś z tym zrobić
No i mam plan :
Mały od września idzie do przedszkola a ja już teraz muszę rozglądać się za pracą
Do tej pory zajmowałam się księgowością u ojca w firmie, ale tam już nie wracam
Co do pracy to mam dwie opcje
-zajmę się papierkami u męża w firmie
-szukam całkiem nowej pracy
Zobaczymy jak to będzie
Bo ja muszę przyznać że nie najlepiej:-(
Są lepsze i gorsze dni, ale czuję że muszę coś z tym zrobić
No i mam plan :
Mały od września idzie do przedszkola a ja już teraz muszę rozglądać się za pracą
Do tej pory zajmowałam się księgowością u ojca w firmie, ale tam już nie wracam
Co do pracy to mam dwie opcje
-zajmę się papierkami u męża w firmie
-szukam całkiem nowej pracy
Zobaczymy jak to będzie
DASARIA
lipcowe mamy '05
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2005
- Postów
- 3 936
Dziweczyny siedące w domu z dzieciakami jak to znosicie?
Bo ja muszę przyznać że nie najlepiej:-(
Są lepsze i gorsze dni, ale czuję że muszę coś z tym zrobić
No i mam plan :
Mały od września idzie do przedszkola a ja już teraz muszę rozglądać się za pracą
Do tej pory zajmowałam się księgowością u ojca w firmie, ale tam już nie wracam
Co do pracy to mam dwie opcje
-zajmę się papierkami u męża w firmie
-szukam całkiem nowej pracy
Zobaczymy jak to będzie
plan mam podobny
Daria od września do żłobka a ja do roboty
Ciężko będzie jednak ten plan zrealizowac, bo nie mogę sobie wyobrazic Darii spędzającą 8-10 godzin w żłobku, ale mam nadzieję, że się mylę i wszystko będzie ok :-)
Wiki_28
styczeń '02 lipiec '05
dlatego właśnie u mnie praca w firmie męża jest najbardziej prawdopodobna bo wiadomo zawsze można się urwać:-)plan mam podobny
Daria od września do żłobka a ja do roboty
Ciężko będzie jednak ten plan zrealizowac, bo nie mogę sobie wyobrazic Darii spędzającą 8-10 godzin w żłobku, ale mam nadzieję, że się mylę i wszystko będzie ok :-)
reklama
kolorowa_kredka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2005
- Postów
- 5 341
cześć kobitki
nie odzywałam sie bo mi sie poważnie dzecko rozchorowało :-(
mała ma biegunke, w nocy były wymioty, ogólnie leje sie przez ręce :-(
najlepsze jest to,że od dwóch dni dziwnie sie zachowywała ,miała taka lużna kupke ze śluzem wiec poszłam z nią wczoraj do pediatry i ten stwierdził,że jest zdrowa tylko ząbkuje
ale wątpie,żeby aż tak wymiotywała przez zęby :sick:
dzisiaj znowu do lekarza idziemy bo ta biegunka straszna i boje sie odwodnienia. Weronika nic nie chce pic i musimy ja poic siłą
w nocy mało mi domu z korzeniami nie wyrwało, nie było wody, pradu, istny koniec świata. O 1szej w nocy zaczął nam dzwonek przy furtce dzwonic bo zamoknął i sie zrobiło spięcie. Ja dziecka pilnowałam a łos ze śrubokretami przy dzwonku majsrował .koszmar :sick:
kochane nie wiem co się dzieje nie zaglądałam ostatnio
ale elficzku to musi być kochana jakiś wirus paskudny !!
u nas tymi zapoczątkował rozwolnieniem odwodnieniem i szpitalem później jakies katarzysko wstrętne się przyplątało a w domu pokolei wszyscy mieliśmy biegunke teraz padło na tuśka i boję się zeby znowu tymika nie dopadło bo jest nas dużo w domu i to takie kulawe uroki
tymon się odwodnił, bo cały dzień miał biegunkę i nie chciał pić nic i niewiele zjadł
lekarz szwagrowi powiedział na pogotowiu że jakie paskudztwo by brał to i tak nie pomoże :/ to jakiś paskudny wirus
a tymon jedynie miał w szpitalu lakcit no i na odwodnienie kroplówki (przez niecałą dobę 6 lub 7 dostał po 250 ml)
teraz z nim już niby ok niby bo męczy go katar i wczoraj coś znowu miał biegunke :-(
a z tym wiatrem elficzku to przekichana sprawa u nas też wczoraj hulało nieziemsko !! a w sobote ponoćma być gorzej...............................a u naszej hanti już sobie wybrażam bo tam zawsze bardziej wieje
kasiu jak już przepędzimy choroby to musisz przyjechać !!
buziaczki kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zdrówka dla weroniczki i wszystkich pochorowanych ludków---chyba że ich nie ma
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: