reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
U nas zaczęło sie o 3 w nocy, tragedia. Wiało strasznie, coś sie biło na dworzu jakies szkła i u nas cos duzego spadło, jeszcze nie wychodziłam i nie wiem co to było. Nie mogłam spac tak gwizdało i jeszcze cos między ściany znowu weszło, chyba nietoperz - akurat przy naszych głowach chodził i trzepotał.
 
Buziaki dla chorej Weroniczki :elvis::elvis::elvis::elvis::elvis: by choroba poszła w dal.
Maja jeszcze śpi, ale w nocy wstawałam do niej to nie miała gorączki. Ciekawe jak po przebudzeniu. Jeżeli będzie miała to pójdę z nia dzis do lekarza.
 
Hej baby!

U nas dopiero w nocy potwornie wiało. Najbardziej zestresowała mnie wizja porozrzucanych pampersów Julki po całym osiedlu, ponieważ te bardziej ciężkie wystawiam do worka na balkon, żeby się nie udusić w domu. No i nazbierało się tam kilka zaległych sztuk, pfeeeeeee

hehe tak samo wywalam pampersy na balkon, tylko ja mieszkam w domku to najwyżej po ogrodzie zbieram:-)
 
Dziweczyny siedące w domu z dzieciakami jak to znosicie?
Bo ja muszę przyznać że nie najlepiej:-( :eek:
Są lepsze i gorsze dni, ale czuję że muszę coś z tym zrobić:confused:
No i mam plan :
Mały od września idzie do przedszkola a ja już teraz muszę rozglądać się za pracą:cool2:
Do tej pory zajmowałam się księgowością u ojca w firmie, ale tam już nie wracam
Co do pracy to mam dwie opcje
-zajmę się papierkami u męża w firmie
-szukam całkiem nowej pracy
Zobaczymy jak to będzie
 
Dziweczyny siedące w domu z dzieciakami jak to znosicie?
Bo ja muszę przyznać że nie najlepiej:-( :eek:
Są lepsze i gorsze dni, ale czuję że muszę coś z tym zrobić:confused:
No i mam plan :
Mały od września idzie do przedszkola a ja już teraz muszę rozglądać się za pracą:cool2:
Do tej pory zajmowałam się księgowością u ojca w firmie, ale tam już nie wracam
Co do pracy to mam dwie opcje
-zajmę się papierkami u męża w firmie
-szukam całkiem nowej pracy
Zobaczymy jak to będzie

plan mam podobny :tak: :tak:
Daria od września do żłobka a ja do roboty :tak:
Ciężko będzie jednak ten plan zrealizowac, bo nie mogę sobie wyobrazic Darii spędzającą 8-10 godzin w żłobku, ale mam nadzieję, że się mylę i wszystko będzie ok :eek: :confused: :tak: :-) :cool2: :-p :elvis:
 
plan mam podobny :tak: :tak:
Daria od września do żłobka a ja do roboty :tak:
Ciężko będzie jednak ten plan zrealizowac, bo nie mogę sobie wyobrazic Darii spędzającą 8-10 godzin w żłobku, ale mam nadzieję, że się mylę i wszystko będzie ok :eek: :confused: :tak: :-) :cool2: :-p :elvis:
dlatego właśnie u mnie praca w firmie męża jest najbardziej prawdopodobna bo wiadomo zawsze można się urwać:-)
 
reklama
cześć kobitki
nie odzywałam sie bo mi sie poważnie dzecko rozchorowało :-(
mała ma biegunke, w nocy były wymioty, ogólnie leje sie przez ręce :-(
najlepsze jest to,że od dwóch dni dziwnie sie zachowywała ,miała taka lużna kupke ze śluzem wiec poszłam z nią wczoraj do pediatry i ten stwierdził,że jest zdrowa tylko ząbkuje :baffled:
ale wątpie,żeby aż tak wymiotywała przez zęby :sick:
dzisiaj znowu do lekarza idziemy bo ta biegunka straszna i boje sie odwodnienia. Weronika nic nie chce pic i musimy ja poic siłą
w nocy mało mi domu z korzeniami nie wyrwało, nie było wody, pradu, istny koniec świata. O 1szej w nocy zaczął nam dzwonek przy furtce dzwonic bo zamoknął i sie zrobiło spięcie. Ja dziecka pilnowałam a łos ze śrubokretami przy dzwonku majsrował .koszmar :sick:

kochane nie wiem co się dzieje nie zaglądałam ostatnio

ale elficzku to musi być kochana jakiś wirus paskudny !!
u nas tymi zapoczątkował rozwolnieniem odwodnieniem i szpitalem później jakies katarzysko wstrętne się przyplątało a w domu pokolei wszyscy mieliśmy biegunke teraz padło na tuśka i boję się zeby znowu tymika nie dopadło bo jest nas dużo w domu i to takie kulawe uroki
tymon się odwodnił, bo cały dzień miał biegunkę i nie chciał pić nic i niewiele zjadł

lekarz szwagrowi powiedział na pogotowiu że jakie paskudztwo by brał to i tak nie pomoże :/ to jakiś paskudny wirus
a tymon jedynie miał w szpitalu lakcit no i na odwodnienie kroplówki (przez niecałą dobę 6 lub 7 dostał po 250 ml)
teraz z nim już niby ok niby bo męczy go katar i wczoraj coś znowu miał biegunke :-(


a z tym wiatrem elficzku to przekichana sprawa u nas też wczoraj hulało nieziemsko !! a w sobote ponoćma być gorzej...............................a u naszej hanti już sobie wybrażam bo tam zawsze bardziej wieje :szok:

kasiu jak już przepędzimy choroby to musisz przyjechać !! :)


buziaczki kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zdrówka dla weroniczki i wszystkich pochorowanych ludków---chyba że ich nie ma :)
 
Do góry