elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
Hellow!
Nadrabiam, mam kawe:-)
hejo!!! Tulimy :-) :-) :-)I ja się witam w szaroburą niedziele
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hellow!
Nadrabiam, mam kawe:-)
hejo!!! Tulimy :-) :-) :-)I ja się witam w szaroburą niedziele
witam wieczorową poą...chwaliłam się już ze chodzę (co prawda o kulach, ale chodze jupppiiiii)
a Weronika nie lubi jak jej czytam lubi oglądac ksiązeczki i pokazywac poszczególne obrazki, co na nich sie znajduje ale o czytaniu nie ma mowy
wieczorem sie kładziemy na kanape i oglądamy ksiązeczki a ja już sie nie moge doczekac kiedy będe mogła jej poczytac, zawsze lubiłm czytac na głos, mojej siostrze czytałam lektury jak chodziła do podstawówki
tez tak myśle, moze odswiezymy nasz wątek spotkankowy i zaczniemy przynajmniej date ustalac co?
Niuńka ale naładowałas chomika teledyskami moje dziecko jutro oszaleje z radości :-) ja tez hihi
Te moje musiałam wywalić bo miały jakies błedy a ściągałam je kurcze chyba cały dzień
Kochana Kasiu.......raz jeszcze dziękuje!!!!!!ja czytam..............ZAŁATWIONE ;-)
ale nas sie dzis zebrało...siema Brunetko, siema Niunka...
co do spotkania to ja nawet nie moge napisac moich preferencji co do daty...jak ja nie lubie akich sytuacji, nie mozna nic zaplanowac (chodzi o moją operacje, jeszcze nie wiadomo kiedy, co i jak). jedynie co mogę powiedziec to to ze bardzo chiałabym byc.
Liluś nie dołuj się!! W każdej pracy znajdzie sie jakaś menda która zatruwa życie!!! I wiem że ciężko jest to strawić jak jest się nowym. Po prostu rób swoje najlepiej jak potrafisz i olej całą reszte!heloł
jestem po ciezkim tygodniu pracy....i padam...nogi mi wchodza w tyłek,kregosłup tez cos nawala
najgorsze jest to ze ta laska mi zyc w robocie nie daje, proboje osmieszac i ponizac przy klientach
mowie wam.....gdyby nie to ze K kaze mi sie nie poddawac i to ze jest opiekunka.....bo normalnie bym to w h.u.j rzuciła
ja nerwowo sie wykanczam
pojscie do pracy to dla mnie mega stres
czuje sie tam dziko bo jestesmy we trzy a one sa dobrymi przyjaciolkami i czuje sie tak z boku i odizolowana troche.....nie ze jestem wrazliwa....musiałybyscie byc na moim miejscu by zrozumiec to wszystko
mam dosc!!! wogole nie mam zycia!!!
ino praca i spie, praca i spie
zero czasu na nauke,ksiazki no i dziecko...ktore zazwyczaj idzie spac jak przyjde
dolina........