reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

reklama
czesc

witam poświatecznie :-)


Święta były u nas bardzo udane i rodzinne - w sumie to na wsi je spędziliśmy bo tam była cała moja rodzina a z P rodziną w 2 dzień świat

Julia troszkę chora i nie była szczepiona, byłam z nią u lekarza waży 10,5 kg :tak:



na Sylwestra idziemy na zorganizowaną imprezke ze znajomymi, w sumie 8 par :-)
 
Hello :)
Dziewczyny, trzymajcie dzis kciuki, bo ide oglądać mieszkanie w fajnym miejscu :-) :-) :-)



O, a wiesz - dla mnie to tez późna godzina, hi hi. Juz o 22 stwierdzam ze czas na spanie, jesli zamierzam o 8 rano stawić się w pracy.

Nianiu, a jak sobie radzisz po przeprowadzce? Ile czasu dojeżdżasz do pracy? Bo ja szukam mieszkania blisko centrum, wlasnie po to, żeby nie tracic czasu na przejazdy.

Bede trzymała kciuki:elvis: :-)

Ja na poczatku zupełnie nie mogłam się przyzwyczaić. Dośc długo. Brakowało mi starego kątu, zjaomych babek z warzywniaka, znajomych twarzy, nawet znajomej trasy do pracy. Teraz jest juz ok. Mieszkam niedaleko od pracy. W sumie porównywalnie jak wczesniej. Ja pracuje na Domaniewskiej wiec pewnie kojarzysz drogę którą jadę do roboty. Przecietnie zajmuje mi to ok.20-30 minut rano , a jak wracam czasem do 10 minut dłuzej niz rano. Teraz kiedy zrobiony jest wiadukt koło galerii mokotów jest znacznie lepiej niz na poczatku.
A w takich okresach jak ten miedzy świetami a sylwestrem to juz zupełnie bajka - jade do pracy 10 minut. Wreszcie mozna się rozpędzić na puławskiej :-p :-)
U mnie jedyny ból to nieustanne pragnienie remontu w naszym domu. Z dnia na dzień mam dość tej kuchni, podłogi i schodów, dość kabli wystających z sufitu i braku drewnianego płotu. Podsumowując koszty potrzeba na to z 50 tys :cool2: :dry: :-( :no: albo i wiecej więc szybko nie ma szans na takie działanie :no: Wiec ta perspektywa mnie załamuje :-(


No ale trudno. Wazne ze mamy dach nad głową;-) :tak: :-)
 
czesc WAm , widze ze lipcówki ostatnio zaczytne...no i ja tez własnie skonczyłam "miasto utrpienia"Pilcha, a teraz się wziełam za opwiesc o pEwnej pisarce (moja ukochana czy cos takiego). no i powiem Wam ze teraz bede miała baaaardzo duzo czasu na czytanie bo niestety mój hiobizm znów się ujawnił. wczoraj łękotka zablokowała mi kolano i obecnie mam noge w gipsie, nie mogę chodzic i boli mnie jak cholera no i niestety czeka mnie opracyjne usuwanie tej łekotki.....:no::no::no:

a w związku z tym ze nie bardzo mogę siedziec przy kompie to pewie czesto tu nie bede zaglądac:-(

i najbardziej serce mi kraje jak Kuku przychodzic bierze mnie za reke i chce abym z nim zatanczyła albo chce gdzies ze mną isc, a ja nie mogę :sick:

O Matko Aniu biedulko, trzymaj się :elvis: :elvis: :elvis: To podobno strasznie boli. Moja mama kiedyś miała takie problemy. Zagladaj do nas w miare mozliwosci. Buziaki.
 
:-)Niuńka ja te gwiazdki sama robiłam kiedyś jak jeszcze miałam jedno duże dziecko :-) :-) :-) :-) takie miałam zajęcie


moje jest całkiem znośne to właśnie przebywanie z opiekunką pogarsza sytuację bo wtedy jest bardziej rozwydrzony i nie pozwala mi sie niczym zająć a teraz przez te kilka dni kiedy jestem w domu jest OK ma nawet momenty że sam sie ładnie bawi i mnie nie woła (lubi np jeździć na swoim samochodzie jeździku po całym mieszkaniu


też o tym ostatnio myślałam że kiedyś to sie zacznie u mnie na razie wszystko jest na nie

cześć baby
Kate ja znalazłam w gazecie instrukcje jak sie robi takie gwiazdki i chciałam sobie na choinke zrobic ale albo ta instrukca była do bani albo ja jestem ciemna bo jedna robiłam chyba pół godziny i sie wkurzałam jak nie wiem co a na koniec ja wywaliłam bo bynajmniej gwiazdy nie przypominała :-( porażka :baffled:

co do kryzysu dwulatka to ja podobnie jak Lilka przygotuje sie teoretycznie i wczoraj sobie ten "język dwulatka" ściągnełam z netu
www.kmk-studio.com/forum/T_Hogg-Jezyk_dwulatka.doc

jak skończe moją obecna lekture to zabieram sie za ten poradnik, a jak go przeczytam to wtedy wychowam dziecko na grzeczna dziewczynke :-p
 
czesc WAm , widze ze lipcówki ostatnio zaczytne...no i ja tez własnie skonczyłam "miasto utrpienia"Pilcha, a teraz się wziełam za opwiesc o pEwnej pisarce (moja ukochana czy cos takiego). no i powiem Wam ze teraz bede miała baaaardzo duzo czasu na czytanie bo niestety mój hiobizm znów się ujawnił. wczoraj łękotka zablokowała mi kolano i obecnie mam noge w gipsie, nie mogę chodzic i boli mnie jak cholera no i niestety czeka mnie opracyjne usuwanie tej łekotki.....:no::no::no:

a w związku z tym ze nie bardzo mogę siedziec przy kompie to pewie czesto tu nie bede zaglądac:-(

i najbardziej serce mi kraje jak Kuku przychodzic bierze mnie za reke i chce abym z nim zatanczyła albo chce gdzies ze mną isc, a ja nie mogę :sick:
Aniu :elvis: :elvis: :elvis:
Kurcze ciągle coś u Was wyskakuje :wściekła/y: paskudny los, mam nadzieję,ze w przyszlym roku bedzie lepiej.
Zdrówka Ci życze i jak najmniej bólu . Wracaj szybko do nas cała i zdrowa :tak: :elvis:
 
ja polubiłam herbaty owocowe jak urodziłam Weronike :confused: wcześniej tez nie piłam nigdy.
Brunetko ksiązka mi tez sie podoba, jak skończe to Ci napisze o moich refleksjach :tak:
 
Bede trzymała kciuki:elvis: :-)

Ja na poczatku zupełnie nie mogłam się przyzwyczaić. Dośc długo. Brakowało mi starego kątu, zjaomych babek z warzywniaka, znajomych twarzy, nawet znajomej trasy do pracy. Teraz jest juz ok. Mieszkam niedaleko od pracy. W sumie porównywalnie jak wczesniej. Ja pracuje na Domaniewskiej wiec pewnie kojarzysz drogę którą jadę do roboty. Przecietnie zajmuje mi to ok.20-30 minut rano , a jak wracam czasem do 10 minut dłuzej niz rano. Teraz kiedy zrobiony jest wiadukt koło galerii mokotów jest znacznie lepiej niz na poczatku.
A w takich okresach jak ten miedzy świetami a sylwestrem to juz zupełnie bajka - jade do pracy 10 minut. Wreszcie mozna się rozpędzić na puławskiej :-p :-)
U mnie jedyny ból to nieustanne pragnienie remontu w naszym domu. Z dnia na dzień mam dość tej kuchni, podłogi i schodów, dość kabli wystających z sufitu i braku drewnianego płotu. Podsumowując koszty potrzeba na to z 50 tys :cool2: :dry: :-( :no: albo i wiecej więc szybko nie ma szans na takie działanie :no: Wiec ta perspektywa mnie załamuje :-(


No ale trudno. Wazne ze mamy dach nad głową;-) :tak: :-)

No wlasnie, mi tez bedzie szkoda pozostawic moją kochaną Ochotę i gdzies sie przenieść. Bardzo lubię miejsce w ktorym teraz mieszkam :tak:

Jesli chodzi o Twoj domek to wg mnie jest super - hiper :cool2: Ale każdy pewnie w swoim domu zauważa różne szczegóły i chciałby poprawic to i owo. Ja w zasadzie tez nie moge zdecydowac sie na jakieś mieszkanie, bo ciągle coś mi nie pasuje :-p
 
reklama
cześć baby
Kate ja znalazłam w gazecie instrukcje jak sie robi takie gwiazdki i chciałam sobie na choinke zrobic ale albo ta instrukca była do bani albo ja jestem ciemna bo jedna robiłam chyba pół godziny i sie wkurzałam jak nie wiem co a na koniec ja wywaliłam bo bynajmniej gwiazdy nie przypominała :-( porażka :baffled:

co do kryzysu dwulatka to ja podobnie jak Lilka przygotuje sie teoretycznie i wczoraj sobie ten "język dwulatka" ściągnełam z netu
www.kmk-studio.com/forum/T_Hogg-Jezyk_dwulatka.doc

jak skończe moją obecna lekture to zabieram sie za ten poradnik, a jak go przeczytam to wtedy wychowam dziecko na grzeczna dziewczynke :-p

No wlasnie - a kiedy zaczyna sie ten oslawiony kryzys dwulatka? Juz teraz czy bliżej ukonczenia dwoch lat? Ile jeszcze najważniejsze - ile to trwa????????????
 
Do góry