reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Tusia masz rację powiem mężowi żeby tam zadzwonił, a właśnie rozmawiałam z moim lekarzem i wziął sobie urlopik na tydzień więc i tak tego im nie dostarcze w ciągu 7 dni, mam tylko nadzieję, że mi nie wstrzymają pieniążków
 
reklama
Wielkie dzięki dziewczyny! :laugh: :laugh:
Znacznie sie uspokoiłłyście mnie tymi informacjami dotyczącymi  wyników.

Tusiu - chodzi o krwiniki białe/leukocyty/albo WBC.

Ja też bym strasznie chciała żeby już słonko świeciło choć troszkę mocniej, bo teraz jest taka pogoda że znów się nic nie chce robić  :(
 
Pozatym dla mnie te cale ceregiele z zusem bedac na chorobowym to glupota. No bo tak jak ja np. poszlam na zwolnienie ze wzgledu na jej charakter. Pracowalam jako sprzedawca na hali hipermarketu i caly czas bylabym narazona na robienie rzeczy nie dozwolonych kobiecie w ciazy. No ale na tym kwitku wysylanym do zusu lekarz nic o tym nie pisala tylko dolegliwosciach chorobowych, no bo przeciez oni by tego nie uznali, czy co?, ale przeciez w prawie taki argument jest wskazaniem do pujscia i byciu na zwolnieniu. No bo niby bylo by teraz z moim zdrowiem wszystko ok, ciaza nie byla by zagrozona to co kazali by mi isc do pracy i ja wykonywac? Glupie to wszystko i ja tego nie rozumie. No i wkurza mnie to
 
A ja mialam wczoraj dzien straszliwy i ciesze sie ,ze juz sie skonczyl. Zle sieczulam bo bolal mnie zoladek i jakos tak mi w brzuchu wszystko przeszkadalo i mialam depresje ale taka PRAWDZIWA DEPRESJE. Mam zal do meza za to jak mnie traktuje i wczoraj sie chyba wszystko skumulowalo i co chwile plakalam i jak maz poszedl do pracy na noc to mi sie troszke lepiej zrobilo ale potem dzidzius tak strasznie zaczal szalec w brzuszku i trwalo to jakies 3 godziny i juz sie balam ze cos nie w porzadku, potem zasnelam i obudzilam sie o 3 w nocy i znowu dzidzia kopala i poryczalam sie ze strachu i chyba z tej calej bezsilnosci . Wstalam wypilam mleczko i troszke mi sie lepiej zrobilo, ale nie powiem zebym byla w dobrej kondycji psychicznej :mad:
 
Kasiu ja na Twoim miejscu bym nie poszła tylko zadzwoniła że muszę leżeć i tyle. Albo bym napisała jakies pismo do nich.
 
Jeszcze do tego wszystkiego moja papuga jest chora, krwawia jej lapki i tak mi jej zal a nie mial kto isc z nia do weterynarza i dopiero dzisiaj maz pojedzie, a ona jest taka kochana i jakby sie jejcos stalo to chyba bym tego nie przezyla :-[
 
Kaska mnie jak by robili takie cos to maz by zaraz tam ich opieprzyl, bo ja to mam problemy z cisnieniem i by mi tylko jeszcze bardziej podnosili je z nerwow. Niech twoj, albo ty zadzwon i powiedz, ze ty nie masz tak sily latac co chwila po lekarzach i zusach i sie denerwowac tez nie powinnas, bo zle wplywa to na twoj juz i tak slaby stan w ciazy,a oni chyba do tego daza.
 
Elfiko głowa do góry ja jak łapię strasznego doła to się uspokajam jak najszybciej bo wiem że to dzidzi napewno się nie podoba że mama jest taka zdenerwowana i załamana   :D
Frida może masz rację ale zawsze na zwolnieniu miałam że muszę leżec, a teraz na ostatnim nie wiem czemu wpisał mi że mogę chodzic i zauważyłam to dopiero teraz na ksero, może dlatego odrazu mnie wezwali, zresztą ja nie pojadę męża wyślę zresztą zależy jak się będę czuła
 
reklama
Do góry