reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

NIe mam czasu tak wam tylko napiszę, że moja koleżanka właśnie do mnie dzwoniła z porodówki. :-) Ma 3 cm rozwarcia, wody jej odeszły i ma bóle krzyżowe. Strasznie sie o nią martwię, bo mi powiedziała, że nie wie czy to wytrzyma :-( Tak bardzo bym chciała jej jakoś pomóc, a nie mogę - to jest straszne być tak bezsilnym. Jeszcze w dodatku miała rodzić z mężem, a na porodówce straszny tłok, więc go wyprosili z sali i nie może przy niej być cały czas. W szpitalu jakaś inspekcja, więc nie może do niej przyjechać nawet jej położna - normalnie szok. I jak tu rodzić po ludzku. Jej mąż mi właśnie napisał, że strasznie mu żal Ani, bo czuje się bezradny i nic jej nie pomaga. Kurcze - normalnie płaczę... :-( Ja wiem, że każda to przeżywa, ale jakoś tak mi smutno. Normalnie bardziej przeżywam ten jej poród niż swój.
 
reklama
NIe mam czasu tak wam tylko napiszę, że moja koleżanka właśnie do mnie dzwoniła z porodówki. :-) Ma 3 cm rozwarcia, wody jej odeszły i ma bóle krzyżowe. Strasznie sie o nią martwię, bo mi powiedziała, że nie wie czy to wytrzyma :-( Tak bardzo bym chciała jej jakoś pomóc, a nie mogę - to jest straszne być tak bezsilnym. Jeszcze w dodatku miała rodzić z mężem, a na porodówce straszny tłok, więc go wyprosili z sali i nie może przy niej być cały czas. W szpitalu jakaś inspekcja, więc nie może do niej przyjechać nawet jej położna - normalnie szok. I jak tu rodzić po ludzku. Jej mąż mi właśnie napisał, że strasznie mu żal Ani, bo czuje się bezradny i nic jej nie pomaga. Kurcze - normalnie płaczę... :-( Ja wiem, że każda to przeżywa, ale jakoś tak mi smutno. Normalnie bardziej przeżywam ten jej poród niż swój.


nie kumam czegoś, co z tego, że na porodówce jest tłok, przecież chyba każda kobieta rodzi w osobnej sali ?? więc w czym personelowi przeszkadza mąż rodzącej ??
Wg mnie koleżanka i jej mąż nie powinni ustępować, co ich obchodzi jakaś inspekcja, dla nich to najważniejsze wydarzenie w ich życiu....
Ech, znowu się wk@#$% !!!! na polską- bezpłatną służbę zdrowia !!!!
 
nie kumam czegoś, co z tego, że na porodówce jest tłok, przecież chyba każda kobieta rodzi w osobnej sali ?? więc w czym personelowi przeszkadza mąż rodzącej ??
Wg mnie koleżanka i jej mąż nie powinni ustępować, co ich obchodzi jakaś inspekcja, dla nich to najważniejsze wydarzenie w ich życiu....
Ech, znowu się wk@#$% !!!! na polską- bezpłatną służbę zdrowia !!!!


ja tez!! co za.....ach brak słow!!! :wściekła/y:
szkoda mi dziewczyny
powinna wykonac telefon do meza i niech wparuje na te sale i niech ma w du..ie wszystkie inspekcje!!
dziecko mu sie rodzi!
 
Mąż jest przy niej, tylko co chwila go wypraszają z sali. Rodzi akurat 4 baby, wszystko na jednej sali, tylko poprzedzielane parawanami.

Ale chyba nie będzie tak źle, bo moja teściowa tam właśnie dzwoniła, bo pracowała tam zanim poszła na emeryturę i jakaś kumpela jej powiedziała, że Ania ma już 8 cm rozwarcia :) No i może teraz jakoś przyjaźniej na nią spojrzą.

Edzia a co do nie ustępowania, to oni raczej o zupę na porodówce nie poproszą ;-) ;-) ;-) A to dla Dasarii :elvis: :elvis: :elvis:
 
Hellow!
Ja mam dziś trcohę luzu, bo Mati tonie w objęciach babci. I tak do jutra:-):-):-):-);-);-);-);-);-):tak::tak::tak::tak:
Maniu super,że przyjeżdżasz do Polski, a ta Szkocja no no, pozazdrościć.Obieżyświaty z was:tak:
Iwon ;-);-);-)pan z chemii po prostu poradził poeksperymentować z niesłodzeniem kawy i herbaty przez tydzień, a potem powrócić do słodzenia.:tak: Jednoczesnie gwarantował,że powrócić po tym czasie się nie da.Twierdził,że cukier zabija smak kawy czy herbaty.
I co? Rzeczywiście mi nie smakowało, cukier powodował,że kazdy napój był jak woda z cukrem i tak już zostało.:-)
 
No i z tego podekscytowania,że przyjechała babcia Mateusz jeszcze nie spał od rana tzn.od 7 i niby jest spiący, ale próby uspania zawodza.:szok:
 
8cm,,,to ona za chwile moze urodzic :eek:
wow!!

a wiesz Klaudio czy synek czy corcia?
i to bedzie ich pierwsze dziecko?

Ma być synek, pierwsze dziecko - ale to jest w ogóle długa historia. Oni są 8 lat po ślubie i ona nie chciała mieć dzieci. Ale jak urodził się mój Maciek, to stwierdziła, że to nie takie straszne i że fajnie jest mieć dziecko i się jej odmieniło. Ciąża wpłynęła na nią i jej psychikę baaaaaaardzo pozytywnie.
 
reklama
wróciłam..........

pospacerowalismy, Kubus zasnął w wózeczku i teraz mam chwilke dla siebie!!


elfik gratulacje ( juz któreś z kolei) postepów spaniowych, oby tak dalej!!!!


klaudia trzymam qciuki za kolezanke!!!napewno wszystko sie uda!!a moze dzidzius juz jest???


aaa edziu u nas w szpitalu porodowka jest na 4 stanowiska, wiec jakby kazdy rodzil z kims i z polazna i lekarzem to u Nas bylby tłok......moze tam tez tak jest......chciałabym rodzic w osobnej sali, ale tu tez nie było tak najgorzej!!
 
Do góry