reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

elficzku bardzo Ci gratuluje postepow w zasypianiu........oby tak dalej!!!

Kuba tez zasypia sam, ale czasem ma lekkiego bzika, jakby edzia napisala korbe :cool2::cool2: i wtedy musze sie troche pogimnastykowac!!!!!
 
reklama
elfiku moze nie kładz jej spac popoludniu.......a poloz ja po 19 juz spac na noc.....sama nie wiem, trudno wyczuc takiego maluszka, ja bym sprobowała nie klasc jej drugi raz, tylko nie wiem czy tyle nowosci naraz ( zasypianie w lozeczku, jedna drzemka) to dla niej nie za duzo!!!
 
dzienki Asiu dzienki :-)

jejku ja tez mam lenia a pogoda taka nijaka, niby nie pada ale jest zachmurzone i tak sennie aauuuuuu(ziewam)
 
Edytka a mała dostaje jakies lekarstwa ?? bo u nas takie coś się pojawiło po Bactrimie, którzy Maks dostawał na zapalenie uszu. Nikt nie wiedział co to jest. Przjechała lekarka,która stwierdziła ospę (jebnie...ta) i po dwóhch tyg leczenia go na ospę okazało się, że to rumień - efekt uczulenia na lekartwo. Opis krostek identyczny jak u Maksa.
Jeśli masz w domu Calcium w syropie ( zwykłe wapno ) to mozesz Julci dawac trzy razy dziennie po 5 ml przez kilka dni. Nie zaszkodzi a złagodzi ewentualne swędzenie i zmniejszy krostki.


A tak wogoel dzień dobry :-) Nadrabiam :tak: :-p

Z lekarstw to młoda dostaje tylko cebion i vigantol. Mi to wygląda na zwyczajne pogryzienie przez jakieś syfiaste muchy, meszki albo inne paskudy, tylko najdziwniejsze jest, że ten rumień, o którym pisałam wystąpił dopiero po 2 tygodniach od pojawienia się krost ? Jutro idę jeszcze na wszelki wypadek do pediatry, niech zobaczy. Całe szczęście, że to Julki nie swędzi. Ale dziś wkraczam do akcji z wapnem... Młoda wygląda tragicznie, jakby właśnie ospę miała :-(
 
elfiku moze nie kładz jej spac popoludniu.......a poloz ja po 19 juz spac na noc.....sama nie wiem, trudno wyczuc takiego maluszka, ja bym sprobowała nie klasc jej drugi raz, tylko nie wiem czy tyle nowosci naraz ( zasypianie w lozeczku, jedna drzemka) to dla niej nie za duzo!!!
wszystko zależy od tego jak bedzie teraz spała, jeśli wstanei zaraz czyli po standardowej godzince snu to sporóbuje jednak popołudniu bo potem jest za bardzo zmęczona i wieczorem jeszcze wiekszy kłopot z zaśnięciem ma a jesli pośpi dłużej to najwyżej dopiero ok 19stej ją położe
 
Edytko ja podaje weronice wapno w syropku własnie trzeci dzien i dzisiaj już ładnie wyglądaja te krosty, tzn. zbladł ten rumien
 
a ja mam jakiegos dziwnego powera............

spokoj, soundtrack z "flash dance" w głosnikach, kawa............i BB




zaraz czeka mnie jeszcze szorowanie chalupki.............

ale teraz luzzzzzzzzziikkk
 
No dobra, próbowałam trochę nadrobić, ale nie mam szans, bo jestem w pracy :baffled:
Doszłam tylko do dyskusji o zasypianiu maluchów. Elfiko, u mnie jest jak u Alki. Już dawno przestaliśmy praktykowac przebywanie z małym w pokoju, bo jak tylko zobaczył mnie, nieważne, czy leżącą, siedzącą, stojącą, czytającą, zaraz zrywał się na swoje prężyste nóżki i zaczynał tak "szarpać" łóżeczkiem, że nagle lądował razem z nim w drugim krańcu pokoju :eek:

Teraz jest git z zasypianiem, bo robimy tak: tatuś daje mu buziaka, ja zostaję z nim po ciemku i stojąc przed łóżeczkiem, trzymam jeszcze na rączkach. Wyciszamy się, młody się przytula, a ja mu śpiewam, głaszczę, albo mówię czułe słówka ;-) Potem kłądę go do wyrka, daję pieluchę, mówię pa pa i znikam. Zasypia od razu albo jeszcze sobie coś tam pośpiewa, powalczy, ale jest grzeczny. Sporadycznie się buntuje, ale to do czasu, jak M. do niego pójdzie. Mały jak go tylko zobaczy, zaraz kładzie głowę do poduszki i grzecznie zasypia :-p :cool2:

No i w przypadku Weroniki będziesz musiała "wyczuć", co działa skuteczniej. Może być tak, że Twoja cicha obecność jej pomoże, a może tylko zaszkodzić. Trzymam kciuki ;-)
 
reklama
cześć Nianiu , co do tych krostek to Weronika tez ma a żadnych leków nie brała ostatnio

Aniu dzieki za gratulacje, a ja sobie ostatnio o Tobie myśłałam i tak mi jakos sie wydaje,że edziesz miała dziewczynke :tak: nie wiem.. takie mam przeczucia jakieś :-)


elfik a jak u Was sytuacja krościana przedstawia się dzisiaj ????
Gratulacje za powodzenie w usypianiu :-p
 
Do góry