mania
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2004
- Postów
- 3 246
alka2 pisze:tusia26 pisze:Moja Maja tez ciągle tylko przy mnie, nie chce się bawić tylko tak jak rzepa złapie się mojej nogi i tak chodzi krok w krok za mna no i marudzi lub wyje, jeny jak mnie to denerwuje, zwłaszcza gdy musze akurat coś zrobić. Wezme ja na ręce to chce schodzic, zejdzie to beczy, ze znow chce wejsc - oszaleć można. Ja jestem strasznie nerwowa i nieraz mnie tak wkurza swoim mazgajstwem, ze musze ja do wyra włozyc i zamknąc w pokoju - tam się ona uspokaja (do czasu oczywiscie) a ja w pokoju przechodzę szybkie zejscie z niebezpiecznego dla otoczenia poziomu nerwowości. Czy ktoś jest tez taki nerwowy jak ja czy nie? Może ja mam nieznoiśne dziecko myslę, ale jezeli kazde tak sie przy mamie zachowuje i Maja jest w zachowaniu swoim przeciętniakiem to ja nie wiem jak wy dziewczyny w sobie ten spokoj macie. Nie wiem moze jestem za bardzo obciązona obowiązkami i to ze mam mało czasu, zyje w biegu i ciągłym zmeczeniu sie na to składa, czy poprostu juz jestem nerwus bo jestem. Dokładnie dziewczyny to chodzi mi o to, że czasami jak się zdenerwuje to czyms rzuce, trzasnę choćby szafka, albo np. jak czegos nie moge np. wyciągnąc to zachowuje sie jak Majka. Ze złością szarpne tym i nawyzywam przy tym nieźle. Zaczełam strasznie klnac i takie tam :
ech tusia, ja Ci tylko powiem, ze moja dobra koleżanka, chodząca łągodność, wybiła ostatnio gołą ręką szybę w drzwiach do łazienki. Z nerwów. Wybrała szybę, bo alternatywą był synuś. Ma dwójkę rozkosznych syneczków, jeden trochę nadpobudliwy, sama w malutkim mieszkanku, mąż ciągle w pracy - jak dla mnie zmęczenie i przepracowanie do granic możliwości... tym bardziej że znam ją od wieeeelu lat i naprawdę nie była nigdy ani nerwowa, ani gwałtowna ani niecierpliwa. To tyle w kwestii, że siedzenie w domu z dziećmi to sama przyjemność i jedna wielka laba...
tez cos o tym wiem : tyle ze ja zawiasy w drzwach niszcze
dlatego mam nadzieje ze niebawem zaczen przebywac rowniez w starszym gronie