u nas też dziś był pierwszy aż tak masakryczny dzień !!!
Bogu dzięki, że nie jestem teraz w 9 miesiącu ciąży... aż mam dreszcze jak sobie myślę o mojej ubiegłorocznej mega opuchliźnie... współczuję wszystkim brzuchatkom...
mam wrażenie, że dziś wyparował cały tlen z powietrza..
Julka ma już dobrze widoczną górną jedynkę, całkiem nieźle przechodzi to ząbkowanie... dzielna kobitka !
mieliśmy jechać na zakupy, ale łosiek jeszcze nie wrócił do domu... zła jestem bo masa rzeczy się skończyła

i teraz nie wiem czy jak w końcu dotrze do domu to jechać czy nie, bo już będzie za późno dla Julci...