reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

elfiko pisze:
Joaska pisze:
elficzku a moze dawaj jej w ciagu snia melise.........albo ten soczek z rumiankiem i melisa z bobovity, moze to ja troszke uspokoi i ladniej sie bedzie kladla spac popoludniu...........

Joasiu ja już wszystkiego chyba wypróbowałam bo np. melise to standardowo parze rano kubek i po troszku do butli jej wlewam i uzupełniam wodą i tak popija czasem cały kubek czasem mniej, mam też herbatke z bobovity ta z jabłek i melisy i tez ja pije wszystko oprócz tego soku bo go nie lubi jakoś.
Ja myśle ,ze trzeba to poprostu przeczekać, minie jak wszystkie te kryzysiki w życiu naszy maluchów.
Weronice np nie czytam ksiazek bo ona wtedy sie jeszcze bardziej nakręca i je zjada, jak zaczynam jej kołysanke spiewac to ona ze mna spiewa po swojemu ::) wszystkie metody usypiania już zawodzą ::)

no to faktycznie chyba masz racje........trzeba przeczekac i tyle...................dasz rade, nie takie rzeczy juz weronisia mamie serwowala, nie??
 
reklama
U nas Mati bardzo intensywnie ząbkuje. Te zębiska idą jeden po drugim.Tylko problem w tym,że dość długo się wyżynają. Teraz czekam z utęsknieniem na górne dwójki.
W dzień wydaje się ,że to ząbkowanie nie dokucza mu wcale, no opórcz mega ślinienia, ale kto wie może jak te nasze dzieci(Elfiko) próbują się wyciszyć i zasnąc zębiska mówią stanowcze NIE!!(mnawet jesli tych zębów jeszcze nie widać)

elfiko pisze:
brunetka pisze:
elfiko pisze:
poczytałam
cześć Gosiczka fajnego masz synalka i tak ładnie razem wyglądacie :)
E_mamo Weronika tez zaczęła od tych łapek samych i ja ją poprostu nauczyłam stawać na nóżkach zgiętych. Ustawiałam jej nóżki tak do raczkowania a ona pac na brzuch i trwały te nasze próby może z tydzień i dziecko zajażyło a potem już kolejny tydzień i ruszyła ;D

z tym spaniem to baby jestem załamana :-[ za nic w świecie ostatnio nie mogę Weroniki uspać, jak sie z nią kłade bo zawsze tak zasypiała to ona zaczyna łażenie połózku, szaleństwa, paluchy mi do oka pcha, za włosy ciągnie iszczęśliwa jak niewim co,
na koniec zaczyna sie wspinać na oparcie łóżka,jak ją położe to ryk wielki i znowu to samo. Wczoraj ją uspałam popołudniu butla z sokiem a wieczorem usypianie trwało 1,5 godziny!!!! Dla mnei to tragiedia :-[
w łóżeczku wogóle nie zasnie i bedzie tak strasznie płakac ,że az sie zanosi :-[
poradżcie baby co ja mam robić ?
Zasypianie Mateja wygląda IDENTYCZNIE, dodatkowo jeszcze ryje po pościeli buzią z zamknietymi oczami i to może trwać dośc długo tzn.aż zupełnie opadnie z sił.
U mnie czasem pomaga jak go na tym etapie wezmę na rece, to momentalnie zasypia tzn.przestaje się kręcić, bo wrażenie,że spi to robi już od dawna i wtedy daję go do łożeczka. Ostatnio jednak jak go wzięłam to zaczął się wyrywać, więc bez ceregieli położyłam go do łożeczka, pogłaskałam i zasnąl.
Ja też nie wiem co mam zrobić? Może to jakiś kryzy?Co Elfiko?

u mnie to samo,tez ta buzoa w kołdre i nogi wyprostowane, tyłek w górze i tak może w tej pozycji sie godzine trzymać i tez jak ją czasem wezme na ręce to od razu zasypia i daje sie do łóżeczka odłożyc ale jak tylko dojde do drzwi to słysze szelest i co? stoi i ryczy ::)
U mnie całe szczęście,że jak raz zasnie to raczej już się nie budzi
 
ja Cie tam Gosiczka noe chce straszyć ale u nas z tym spaniem to postępowało właśnie tak:
najpierw było spanie trzy razy dziennie rano 2 godziny popołudniu godzinke i ok 17stej też godzike
potem z trzych drzemek sie zrobiły dwie-rano i popołudniu po 1,5 godziny
potem rano juz godzine i popołudniu też
a teraz rano ewentualnie godzine i koniec ::)
 
Joaska pisze:
elfiko pisze:
Joaska pisze:
elficzku a moze dawaj jej w ciagu snia melise.........albo ten soczek z rumiankiem i melisa z bobovity, moze to ja troszke uspokoi i ladniej sie bedzie kladla spac popoludniu...........

Joasiu ja już wszystkiego chyba wypróbowałam bo np. melise to standardowo parze rano kubek i po troszku do butli jej wlewam i uzupełniam wodą i tak popija czasem cały kubek czasem mniej, mam też herbatke z bobovity ta z jabłek i melisy i tez ja pije wszystko oprócz tego soku bo go nie lubi jakoś.
Ja myśle ,ze trzeba to poprostu przeczekać, minie jak wszystkie te kryzysiki w życiu naszy maluchów.
Weronice np nie czytam ksiazek bo ona wtedy sie jeszcze bardziej nakręca i je zjada, jak zaczynam jej kołysanke spiewac to ona ze mna spiewa po swojemu ::) wszystkie metody usypiania już zawodzą ::)

no to faktycznie chyba masz racje........trzeba przeczekac i tyle...................dasz rade, nie takie rzeczy juz weronisia mamie serwowala, nie??

ja tam dam rade bo mi w nocy jakies w sumei piec godzin spania starcza ale szkoda mi jej bo sie meczy biedna niepotrzebnie
 
Elfiko ja od dłuzszego czasu wogóle nie mam roblemu ze spaniem Majki najśmieszniejsze to jest to, ze obojetnie o której bym ja nie polozyla do lozeczka to ta grzecznie szykuje sie do spania. Tylko jeden warunek. Musi miec butelke zmlekiem i smoczka. Mega cisze w domu podczas zasypiania. Śmiac mi sie z niej chce, bo nieraz ja wloze a ta za bardzo nie chce spac,to takim szeptem pomrukuje ze złościa w poduszkę, albo nawet z pół godziny lezy i tylko paluszkami się za rzęsy łapie. A mleko wypije nawet zaraz po obiedzie ::) Może też spróbuj tak z ciepłym mlekiem do łóżeczka.
 
Joaska pisze:
gazelaczek pisze:
Przy dziecku to po prostu tak jest - ten film cały czas leci i gdzieś się zgubił pilot z funkcją "pauza"  :p

ja to sobie chyba wydrukuje i powiedze na lodowce  ;) ;) ;) :laugh: :laugh:


a tak na powaznie...........czasmi mysle sobie, ze......moglabym jeszcze tyle rzeczy zrobic, gdyby nie dziecko, a pozniej karce sama siebie za takie mysli, bo teraz nawazniejszy jest dla mnie Kuba.........

tylko wkurza mnie jedna rzecz notorycznie.................."nie mart sie, pozniej bedzie lepiej, dziecko podrosnie, zobaczysz wszystko sobie odbijesz"..............ale ja chce teraz a nie pozniej.........łeeeeeeeeeeeeeee
wiecie że juz myślałam że ze mną jest coś nie tak, czasem mam takie myśli że gdyby nie krzysiek to jakie miałabym teraz spokojne życie, bez wstawania w nocy, wyjścia kiedy chce i gdzie chce, imprezki, wypady do kina, leżakowanie na słońcu itp a potem od razu taki wyrzut - jak mogę tak myśleć mam zdrowe radosne dziecko..........., ale powiem wam że często mam z tego powodu doła, łosie zawsze mają więc cej luzu, nawet te pomagające w domu bo pomagają kiedy mają ochotę albo lukę pomiędzy swoimi zajęciami, mój tez ostatnio "remontuje" samochód i siedzi tam całymi dniami- bo to przeciez ważne i ja tez tym samochodem będę jeździc, a ja żeby pranie powiesic czy obiad ugotowac to sie gimnastykuję z krzyskiem pod nogami (a przeciez to pranie tez jego i obiadu sama tez nie zjem)....ehhh szkoda gadac
 
naj;epsze jednak dopiero przed nami ;D ;D ;D a mianowicie moja mama mi ostatnio głowe suszyła czemu ja z nią woeczorami weroniki nie zostawiam, oni by z tata chętnie małej popilnowali a my mamy sobie gdzies wyjsc sie rozerwać
no to zaplanowaliśmy z łosiem jechac do kina na kod leonarda bo ksiazka super i chce film zobaczyć
rodzice moi będa z weronika i wcale sie nie zdziwie jak wrócimy około 24tej a mała jeszcze spać nie będzie ;D a co tam...sami chcieli ;D >:D
nastąpi to za tydzień w piątek ;D
 
kate332 pisze:
Joaska pisze:
gazelaczek pisze:
Przy dziecku to po prostu tak jest - ten film cały czas leci i gdzieś się zgubił pilot z funkcją "pauza" :p

ja to sobie chyba wydrukuje i powiedze na lodowce ;) ;) ;) :laugh: :laugh:


a tak na powaznie...........czasmi mysle sobie, ze......moglabym jeszcze tyle rzeczy zrobic, gdyby nie dziecko, a pozniej karce sama siebie za takie mysli, bo teraz nawazniejszy jest dla mnie Kuba.........

tylko wkurza mnie jedna rzecz notorycznie.................."nie mart sie, pozniej bedzie lepiej, dziecko podrosnie, zobaczysz wszystko sobie odbijesz"..............ale ja chce teraz a nie pozniej.........łeeeeeeeeeeeeeee
wiecie że juz myślałam że ze mną jest coś nie tak, czasem mam takie myśli że gdyby nie krzysiek to jakie miałabym teraz spokojne życie, bez wstawania w nocy, wyjścia kiedy chce i gdzie chce, imprezki, wypady do kina, leżakowanie na słońcu itp a potem od razu taki wyrzut - jak mogę tak myśleć mam zdrowe radosne dziecko..........., ale powiem wam że często mam z tego powodu doła, łosie zawsze mają więc cej luzu, nawet te pomagające w domu bo pomagają kiedy mają ochotę albo lukę pomiędzy swoimi zajęciami, mój tez ostatnio "remontuje" samochód i siedzi tam całymi dniami- bo to przeciez ważne i ja tez tym samochodem będę jeździc, a ja żeby pranie powiesic czy obiad ugotowac to sie gimnastykuję z krzyskiem pod nogami (a przeciez to pranie tez jego i obiadu sama tez nie zjem)....ehhh szkoda gadac

widzisz kasiu.............ehhh my matki, czasem brakuje mi lakiego luzu, wiem, ze wszystko mozna zalatwic, nawet jak sie ma dzieciaczka malego, ale to juz nie to samo............wychodzisz, myslisz co sie dzieje, wiele rzeczy juz nie mozesz zrobic..............
 
reklama
aa zapomniałam
Gazelaczku mój taki sam łosiowaty jest! też Werinice na głowie pozwala stać, kapcie jesc, siebie bic szczypac, WSZYSTKO jej daje jesli ona chce ::) a ja jestem "przewrażliwiona" i 'maniaczka"
i tez o to walczymy i sie nie odzywamy, dwa dni lepiej i od nowa :mad: ::)
nie wiem czy jest na to jakaś rada- chyba czas... tak czas potrzebny żeby łosie zmądrzały :mad: niestety
 
Do góry