elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
poczytałam
cześć Gosiczka fajnego masz synalka i tak ładnie razem wyglądacie
E_mamo Weronika tez zaczęła od tych łapek samych i ja ją poprostu nauczyłam stawać na nóżkach zgiętych. Ustawiałam jej nóżki tak do raczkowania a ona pac na brzuch i trwały te nasze próby może z tydzień i dziecko zajażyło a potem już kolejny tydzień i ruszyła ;D
z tym spaniem to baby jestem załamana :-[ za nic w świecie ostatnio nie mogę Weroniki uspać, jak sie z nią kłade bo zawsze tak zasypiała to ona zaczyna łażenie połózku, szaleństwa, paluchy mi do oka pcha, za włosy ciągnie iszczęśliwa jak niewim co,
na koniec zaczyna sie wspinać na oparcie łóżka,jak ją położe to ryk wielki i znowu to samo. Wczoraj ją uspałam popołudniu butla z sokiem a wieczorem usypianie trwało 1,5 godziny!!!! Dla mnei to tragiedia :-[
w łóżeczku wogóle nie zasnie i bedzie tak strasznie płakac ,że az sie zanosi :-[
poradżcie baby co ja mam robić ?
cześć Gosiczka fajnego masz synalka i tak ładnie razem wyglądacie
E_mamo Weronika tez zaczęła od tych łapek samych i ja ją poprostu nauczyłam stawać na nóżkach zgiętych. Ustawiałam jej nóżki tak do raczkowania a ona pac na brzuch i trwały te nasze próby może z tydzień i dziecko zajażyło a potem już kolejny tydzień i ruszyła ;D
z tym spaniem to baby jestem załamana :-[ za nic w świecie ostatnio nie mogę Weroniki uspać, jak sie z nią kłade bo zawsze tak zasypiała to ona zaczyna łażenie połózku, szaleństwa, paluchy mi do oka pcha, za włosy ciągnie iszczęśliwa jak niewim co,
na koniec zaczyna sie wspinać na oparcie łóżka,jak ją położe to ryk wielki i znowu to samo. Wczoraj ją uspałam popołudniu butla z sokiem a wieczorem usypianie trwało 1,5 godziny!!!! Dla mnei to tragiedia :-[
w łóżeczku wogóle nie zasnie i bedzie tak strasznie płakac ,że az sie zanosi :-[
poradżcie baby co ja mam robić ?