a i jeszcze wam chciałam napisać bo czekałam tylko aż jakiś czas minie i czy to aby nie pomyłka jakaś ale nie..
jakis miesiąc temu odpuściłam sobie zupełnie wszelkie domowe afery z powodu nieróbstwa mojego łosia, on nic w domu nie robił a ja to zlewałam, sama robiłam tyle ile sie dało przy małej a reszta
sobie czekała na lepsze czasy i tak np. zawsze koszule temu mojemu paskudzie prasowałam wszystkie po praniu a teraz tylko wtedy jak potrzebował to jedną no w porywach dwie sztuki, to samo z praniem , pralke włączałam jak kosz z brudami juz stękał że mu ciasno
trwało to może z 10 dni :
i co?
łoś oszalał mi chyba bo sprząta sam, zmywa!!!!!!! pierwszy raz jak pozmywał to myślałam że mi zaraz oswiadczy ze ma kochanke i sie wyprwadza!
a ten kurze ściera, śniadanka jak jest w domu robi, z Weroniką sie bawi
i to nie tylko w pokazywanie komputera czy tv!na zakupy jechał ostatnio bez marudzenia i nawet mi kilka sztuk karmi kupił ;D
a wczoraj wybyłam z domu na 4 godziny , wracam a tu kąpiel dla dziecka gotowa tylko wode do wanny lać, kolacja zrobiona, podłogi umyte, i POZMYWANE!
kurcze oszalał cz co? aż sie dziwnie z takim łosiem w domu mieszka ......... :
;D