Hej,
Wczoraj zrobiłam mężusiowi niespodziankę na kolację w postaci kotletów z kaszy wg przepisu Asi
Pychotka! Tylko, że ja zrobiłam do tego zamiast marchewki sałatę z sosem vinegret własnej roboty
Łoś zajadał się, aż mu się uszy trzęsły i do dzisiaj dziękuje mi, że jeszcze czasem o nim pamiętam
Kurcze, dziewczyny, nie wyrabiam już z Kornelem. Wprawdzie nocki całe pięknie przespane, ale ostatnio w ciągu dnia, tragedia
Non stop miauczy, szybko się nudzi zabawkami, a nawet raczkowanie już go tak nie bawi :
Ciągle chce na ręce, wymaga nieustannego zainteresowania jego osobą. Nie wiem, czy to taki etap, czy może kolejne zęby :
A może to kwestai zmęczenia? Jest tak zaabsorbowany otaczającym go światem i swoimi nowymi umiejętnościami, że mimo zmęczenia, nie śpi czasem w ciągu dnia wtedy, kiedy powinien. I z tego wszystkiego sam nie wie, czego chce. Oj, ciężkie są ostatnie weekendy, bardzo ciężkie. Jedynie na spacerach luz i cisza
Chyba sprzedam go na jakiś czas do babci
: