Joaska
Lipcowe mamy '05
mmmmmmmmmmmmmmmm.....jakie laseczki
ja jeszcze w pizamie, wiec sie nie pokazuje!!!!!!
ja jeszcze w pizamie, wiec sie nie pokazuje!!!!!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Melll pisze:co o tym myślicie ???
http://www.hydrokolonoterapia.pl/index.php?ho=hydro
wczoraj naczytałam się o odchudzaniu, oczyszczaniu organizmu i takich tam pierdołach![]()
i natrafiłam na wypowiedź dziewczyny która poddała się temu zabiegowi, nie chodzi w nim o schudnięcie ale o oczyszczenie, pozbycie się tego co się nazbierało przez te lata w naszych jelitach
podbno ma to wpływ na ogólnie lepsze samopoczucie, odzyskanie energii, poprawe cery itp
minus cena - jeden zbieg ok 150-180zl
e_mama pisze:Jak Wasze nastroje w związku z ptasią grypą ??? Powiem Wam, że dopóki nie było przypadków w Polsce to jakoś się tym nie martwiłam a teraz sama nie wiem... a najgorsze jest to, że nasze dzieci są w grupie podwyższonego ryzyka![]()
Joaska pisze:Melll pisze:co o tym myślicie ???
http://www.hydrokolonoterapia.pl/index.php?ho=hydro
wczoraj naczytałam się o odchudzaniu, oczyszczaniu organizmu i takich tam pierdołach![]()
i natrafiłam na wypowiedź dziewczyny która poddała się temu zabiegowi, nie chodzi w nim o schudnięcie ale o oczyszczenie, pozbycie się tego co się nazbierało przez te lata w naszych jelitach
podbno ma to wpływ na ogólnie lepsze samopoczucie, odzyskanie energii, poprawe cery itp
minus cena - jeden zbieg ok 150-180zl
melll nie polecam tego zabiegu, dzieki temu mozna uszkodzic uchylki jelitowe a wtedy to tylko operacja, jak sie tego za szybko nie odkryje to zapalenie otrzewnej murowane....a od tego to tylko moment do" zlego zakonczenia".......
a takie oczyszczenie mozna zrobic woda mineralna i chwilowa glodoweczka, na pewno sa jakies inne alternatywy na takie cos.............
zreszta nie wiem czy pa,ietacie, kiedys byl taki odcinek" na dobre i na zle" i tam wlasnie babka o malo co nie umarla przez taki zabieg.....
Joaska pisze:edytka nie ma za co......
co do ptasiej grypy to jakos sie nie martwie tak bardzo, wirus ginie po ugotowaniu, pieczeniu i smazeniu, teraz bardziej bede uwazala na mieso ptasie, no i zaraza surowe mieso, a ja nie mam za bardzo mozliwosci zabawy surowym miesiem....
zarazic moze tylko zwierze, czlowiek od czlowieka sie nie zarazi, wiec chyba trzeba uwazac na zwierzaki( na psy, zeby cos nie zjadly) i nie wpadac w panike!!!!!
e_mama pisze:Joaska pisze:edytka nie ma za co......
co do ptasiej grypy to jakos sie nie martwie tak bardzo, wirus ginie po ugotowaniu, pieczeniu i smazeniu, teraz bardziej bede uwazala na mieso ptasie, no i zaraza surowe mieso, a ja nie mam za bardzo mozliwosci zabawy surowym miesiem....
zarazic moze tylko zwierze, czlowiek od czlowieka sie nie zarazi, wiec chyba trzeba uwazac na zwierzaki( na psy, zeby cos nie zjadly) i nie wpadac w panike!!!!!
no w tej chwili tak, ale ten wirus może mutowaćjak się przenosi z ptaków na koty, to dużo trzeba żeby koty czy psy przeniosły go na ludzi?
ja też staram się nie panikowac, ale nie powiem, przechodzi mi po plecach nieprzyjemny dreszczyk jak sobie pomyślę, że mam w domu psieja, a nie zawsze da się go upilnować pomimo tego, że na spacery chodzi zawsze na smyczy....
Joaska pisze:e_mama pisze:Joaska pisze:edytka nie ma za co......
co do ptasiej grypy to jakos sie nie martwie tak bardzo, wirus ginie po ugotowaniu, pieczeniu i smazeniu, teraz bardziej bede uwazala na mieso ptasie, no i zaraza surowe mieso, a ja nie mam za bardzo mozliwosci zabawy surowym miesiem....
zarazic moze tylko zwierze, czlowiek od czlowieka sie nie zarazi, wiec chyba trzeba uwazac na zwierzaki( na psy, zeby cos nie zjadly) i nie wpadac w panike!!!!!
no w tej chwili tak, ale ten wirus może mutowaćjak się przenosi z ptaków na koty, to dużo trzeba żeby koty czy psy przeniosły go na ludzi?
ja też staram się nie panikowac, ale nie powiem, przechodzi mi po plecach nieprzyjemny dreszczyk jak sobie pomyślę, że mam w domu psieja, a nie zawsze da się go upilnować pomimo tego, że na spacery chodzi zawsze na smyczy....
co do mutacji to nie wiem za bardzo jak to moze nastapic....ale ile juz trwa ta grypa i jeszcze sie nie zmutowala z czlowieka na czlowieka.........
rozumiem Twoje zaniepokojenie, po pierwsze przez psieja a po drubie przez to ze mieszkasz na pomozu a tam duzo ptaszkow........ale ja bym sie bardziej bala mieszkajac na wsi, gdziesz gdzie ludzie maja kury czy inne ptactwo domowe!!!!
trzeba po prostu uwazac.......
dla porownania to codziennie na swiecie z powodu "ludzkiej grypy" umieta okolo 40 osob............