reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

edytko a czy Ty jestes zaszepiona na grype??? to podobno bardzo eliminuje szanse na zachorowanie.....ja sie jeszcze nie zaszczepilam, ale lekarz mowil, ze jak to zrobie to Kuba dostanie przeciwciala z mlekiem!!!!!wiec chyba sie zaszczepie.........
 
reklama
no my oboje jesteśmy zaszczepieni przeciw normalnej grypie....

ech, brrrrrrrrrrrrrrrrr

pora zrobić coś konstruktywnego :):):)
może zacznę od kawy nr 2 hahahaha ;D ;D ;D ;D
 
kate332 pisze:
Dzień doberek - ja tylko na chwilkę z pracy ;) ;D

gazelaczku u nas to samo teraz juz nawet do łazienki musze go ze sobą brac, ale zauważyłam dzisiaj ze juz ostrożniej siada, nie zawze ale sie stara, ale ogólnie masakra ile dzieci mają pary, krzysiek całymi dniami najchetniej by biegał od pokoju do pokoju, a wstawanie uwielbia łapie sie wszystkiego co sie da, postoi a potem sie puszcza (myśli że bedzie szedł czy co?) i musze cały czas krążyć za nim po mieszkaniu, czyli zero luzu i bb w ciągu dnia, śpi krótko to tez nie ma szans na regenerację sił (moich), za to wieczorem pada na twarz,


No wlasnie Kate... my w weekend wspolnie z mężem pilnowalismy Macka, ale i tak zaliczył kilka upadkow, po ktorych straaaasznie plakal. Poobijal sie i w ogole nie wiem co robic, żeby uniknąć jakiejś krzywdy. Rozumiem, że bez tych upadkow to sie nie nauczy samodzielnie wstawac i siadac, ale serce boli gdy bidulek placze. Po prostu nie można z niego spuścić oka ::) Na dodatek to takie ciekawskie stworzenie ::) Najpierw wstanie, a potem odwraca glowe, bo musi widziec co sie dzieje przed nim i za nim też. No i w tym calym zaieszaniu czasem zapomni, ze trzeba sie czegos trzyamac i buch... za chwilę placz. No i przytulanstko...
 
Julia ma na główce takie małe kroski, niewiem o czego to może być ??? nie są czerwone tylko takie blade wyczuwalne pod palcem i widoczne pod światło, kurcze niewiem co to jest ???
 
dzień doberek.................... ;D

właśnie zajrzałam i nadrabiam ranna produkcję  ;)

po porannych wybudzeniach..................najpierw łoś,później mój mini łosik
i ich wypchaniu z domu............pospałyśmy sobie z Otką
no i aż głupio,tak długo  ::)




A U NAS DZIŚ PIĘKNE SŁONECZKO,gdyby tego śniegu nie było........................echhh
 
elfiko pisze:
Joaska pisze:
sobota wieczor...........wszystkie babeczki albo winkuja, albo filmuja albo inne ciekawe rzeczy robia.........
tylko ja sierotka tu zostalam......

ja miałam bardzo ciekawe zajęcie wieczorne- awantura z łosiem, czyli nic nowego.
temat sobotniej draki to: on pracuje i jest zmęczony o przynajmniej jeden dzień chce sobie odpocząc i pograć "  :o :mad: :mad: :mad: :mad:
ach te łosie............................. :-[
ja to ze swoim awanturkę miałam już w piątek,po jego popołudniowej pracy
bo mnie tak wpienił.....................NAPISAŁAM MU CHAMSKIE HASLO I KARTKĘ PRZYKLEIŁAM NA MONITORZE
podziałało poszedł spać jeszcze wnocy,a nie nad ranem


a w sobotę ........................luzik,poszłam na targ i zaiwestowałam
w moją grubą pupę..............kupiłam sobie dżinsowe spodnie(25zł-więcej byłoby mi szkoda,bo mam zamiar spowrotem wleźć w swoje z szafek,czyli rozmiar mniejsze)
a popołudniu mielismy bibkę,która zakończyła się prawie o 4 nad ranem
no i humorek mi się poprawił ;D
 
Hm... czytalam w Swiecie Nauki, że szczepionka na zwykłą grypę ma się nijak do ptasiej grypy... A gazeta ma charakter naukowy i myślę, że prawdę napisali. Ale na pociechę dodam, że to nie takie hop-siup z zarażeniem. Jak sie uwaza to nic nie powinno sie stac. No i te rady ktoey sugeruje Joasia tez byly prezentowane [m.in. gotowany drob można spokojnie jeść].

No to się zmądrzylam i ide pracowac, buźki  :-*
 
Joaska pisze:
edytka nie ma za co......

co do ptasiej grypy to jakos sie nie martwie tak bardzo, wirus ginie po ugotowaniu, pieczeniu i smazeniu, teraz bardziej bede uwazala na mieso ptasie, no i zaraza surowe mieso, a ja nie mam za bardzo mozliwosci zabawy surowym miesiem....

zarazic moze tylko zwierze, czlowiek od czlowieka sie nie zarazi, wiec chyba trzeba uwazac na zwierzaki( na psy, zeby cos nie zjadly) i nie wpadac w panike!!!!!

mnie przeraża,tylko głupota ludzka
bo jak mówia w mediach,że kury trzeba zamknąć,by nie miały kontaktu z dzikim ptactwem,
to takie babcie ze wsi,że jak to kura ma nie wyjść na dwór..........................brrrrrr

no i jeśli byłoby zarażenie się człowieka,to czy nasza służba medyczna,to zauważy zanim będzie epidemia ??? ??? ???
 
reklama
Do góry