elfiko pisze:
wogole dziewczyny jak jest u was? mnie straszniw wkurza ze kto przyjdzie to mi dziecko caluje i obslinia , to przeciez niehigieniczne no nie?
Elfiko, zgadzam się w 100%!!!! Ja jestem teraz bardzo przeczulona, bo tym gronkowcu złocistym, to nie hce zeby ludzie dawali Maciejce swoje palce do lizania. A tym bardziej mnie denerwuje, gdy dają mu włosy do zabawy. Teraz wlasnie niania byla u nas i pojawil sie problem, że gdy ona cos zrobi, to ja zaraz mam 150 uwag że powinna robic inaczej. Tymczasem daje mu wszystko do lizania, merda go włosami i nosi w taki sposób, że dzieciek jest caly pokrzywiony. Juz nie wspomnę o tym, że jej jedyne remerium na placxz to noszenie. A ze melego znowu boli brzuch, to go caly dzien nosila.
No i teraz mam dylemat. Czy mam tak co chwla za nią chodzić i jej powtzarzac jak ma postępować z Mackiem? Szczerze mowiac czuje sie kiepsko w tej roli. Z drugiej strony - mam bardzo konkretne oczekiwania i konkretne uzasadnienia do nich. Ech... poradźcie - co robić? Nawet nie wiem w jaki sposob mam zwracac uwagę bo po jakimś czasię zaczynam się denerwować >
Nianiu - czy też masz taki kłopot z opiekunką Maksa??
Acha -
Elfiko - po podaniu Mackowi klopsa to nie tylo z uszu by mi się kurzyło :
Uff... ale sie napisalam. Trochę mi ulżyło ;D