reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

nie muszę więc chyba pisać co ja zaczęłam wyprawiać jak się tylko ewakuowałam z tego rodzinnego gniazdka do Poznania ;)
poprostu szaleństwo no i spróbowałam troszkę tego   "niedozwolonego życia"

na dzień dzisiejszy też nie palę,ale na imprezkach popalam czasami w sumie teraz zgrzeczniałam w końcu odpowiedzialna jestem za małą istotke którą będę się starała dobrze wychować
 
reklama
kaśka k pisze:
ja też ciągle słyszałam tylko NIE i już tak bez powodu nikt nie miał dla mnie czasu ani mi nie wolno było go mieć musiałam opiekować się moimi młodszymi o 10 lat siostrami, a rodzice  :p nie spisali się wogóle jak dla mnie porażka na maksa

rano wstawalam pierwsza robiłam kanapki dla wszystkich, potem z malymi do ogniska w szkole no i na lekcje, potem odbierałam dziewczyny dodomu robiłam obiad potem z nimi lekcje no i była godzina 20, miałam czas na zmywanie i zrobienie lekcji bo o 22 musiałam być w lózku i tak aż do 15 roku życia

mam ogromny żal za takie dzieciństwo którego wcale nie miałam rodzice pracowali i imprezowali a ja robiłam za kopciuszka w tej rodzince  :-[

Kasiu podziwiam.......kiedy ty miałas czas na nauke??
a jak sie wyrwałas do Poznania??

wogole jak tak ciezko pracowalas to sie nie dziwie ze taka chudziutka jestes

a moje dziecinstwo tez bylo do dupy
aby wlaczyc np.telewizor na 20minut musialam mamuske praie blagac!!!
gdy cos chcialam,potrzebowalam by porozmawiac słyszałam zdawkowe ''nie mam czasu''
tak bylo zawsze
jej zainteresowanie moja szkola i mna sprowadzalo sie do wywaiadowek i raz na 2-3 miesiace zdaniem''pokaż mi dzienniczek''
ale wymagala ode mnie bog wie czego
gdy chcialam pojsc na kurs niemieckiego bo swego czasu mialam talent do niego to uslyszalam ''nie ma pieniedzy''
a potem musialam wysluchiwac jak to dzieci znajomych z pracy chodza na 2 jezyki,inne kółka a ja nic!! ze zero totalne ze mnie

wątpie czy ona chociaz wie ze nalezalam np.do reprezentacji szkoly podstawowej w koszykowce??? daje sobie reke uciac ze nie wie!!

tak to moja mamuska mną była zainteresowana
no ale coz ''nie mam czasu''
wiem jedno ja taką matką od siedmiu boleści nie chce być
 
a najwiekszy żal do niej mam o......szkołe średnią
złożyłam papiery to jak sie dowiedziała to mi kazała natychmiast je wziasc!!! miałam isc do zawdy!!
a jak zawde skonczyłam to usłyszałam ze ''szkoda ze od razu nie poszłas do lo'' :mad: :mad: :mad:

wogole mi mowiła ze ''moja siostre pchała w nauce to mnie nie bedzie!!!'' (siora ma srednie)
i za to nie moge!!!
juz jej wypomniałam to i powiedziałam ze ja bede kazde moje dziecko pchac do przodu bo taka jest rola rodzica!!!! :mad:

i przez to mam pokrecone zycie
mam 22 lata,nie pracuje,bo chodze do Lo wieczorowego a zaden pracodawca nie chce takiego pracownika......
a potem ze siedze w domu :mad:

 
jak to jest dziwnie w tym życiu rozmawiam z mamą ale ona dobrze wie że mam żal do Niej o to co było, a mimo to nie stara sie wcale tylko slyszę "samo życie" nikt za ciebie go nie przeżyje, i tu ma racje ale myslałam że ma sie rodzicow po to żeby było łatwiej znosić trudności życia codziennego i tak dosyć zła jest wokół więc rodzina powinna być wsparciem

no ale Lilka Wiki dla nas powinno sie liczyć teraz tylko to jakimi my jesteśmy mamusiami :)

Lilka moja mama nie przyjechała na moje absolutorium a całe moje studia śmiała się że ja wydaję kupe kasy na jakieś nauki, to mnie motywowalo dodatkowo żeby pokazać jej że ja sama jestem w stanie zadbać o swoje wykształcenie, tobie tez życzę dużego samozaparcia i nie poddawaj się
 
a do Poznania najzwyczajnie sobie przyjechałam ;) w grudniu przywieźli mnie tutaj na operację jelit byłam tutaj prawie 2 m-ce łącznie z wigilią moja mama nawet wtedy do mnie nie zadzwonila ale co tam.....
no i bedąc tutaj poznałam kilka niezwykych osób które mi pomogły i dodały odwagi żeby z dnia na dzień spakować się i zostawić za sobą to co mnie strasznie bolało

w ostatni dzień lipca 6 lat temu wstałam, ubrałam sie spakowałam swoje osobiste rzeczy, kilka ciuszków i przybory kosmetyczne no i powiedziałam mamie że sie wyprowadzam do Poznania i wyszłam. wieczorem byłam w wielkim mieście które mnie totalnie przerażało, no a zaraz na drugi dzień poszłam do pracy gdzie nadal pracuję :)
 
reklama
Do góry