reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
AniaSzwarc pisze:
nie znam historii ropki w oczku u maleństwa Damayantii, ale domyślam sie ze chodzi o kanaliki... mój Kubuś ma za wąskie i miał już jeden zabieg oczyszczania kanalików (wprowadzana jest s sonda do oka -brrrr)niestety jeszcze ropka mu się zbiera ale mniej dlatego na razie zabieg nie będzie powtarzany. Nie życzę nikomu... to chyba było najdłuższe 7 minut w moim życiu. Kubuś płakał w zabiegowym a ja pod. Na szczęscie bardzo szybko się uspokoił (zresztą inne dzieci też szybko dochodziły do siebie) takze mniejmy nadzieję że Kingę poprzestanie na kropelkach. :)

u nas też był robiony ten zabieg w szpitalu- ja to tak przeżyłam, że chyba dorobiłam się kilku siwych włosów :(
Dziś pytałam pediatrę to powiedziała, żeby masować, masować, masować i się nie poddawać bo jak przebijają dziecku kanalik to na ślepo i mogą uszkodzić coś. A pytałam dlatego, że po 2 miesięcznej przerwie od 3 dni zaczyna się spowrotem ropienie :( A jak bylismy na zabiegu to okulistka powiedziała, że w kanaliku były liczne zrosty i być może 1 zabieg nie wystarczy:( ech

Jest mi smutno bo coś nie dobrego dzieje się w Julci organiźmie :(
Mamy skierowanie na badania krwi i kału :( Jutro rano musze zawalczyć o kupcię i zebrać do analizy.
Być może to nietolerancja laktozy, albo jakas paskudna bakteria.
gazelaczku nam pediatra powiedziała, że żeby zrobić badanie na obecność gronkowca to musiałabym iść z Julką do szpitala, bo w przychodni nie zrobią. Nam mają sprawdzić czy nie ma czegoś tam związanego z salmonellą.

Mamy podawać ORS200 i zupkę marchwiową z ryżem, żeby przystopować biegunkę.
Ząbeczków nie widać, a to marudzenie i częste nocne pobudki to albo z bólu brzuszka, albo bardziej chce się młodej pić skoro robi śluzowate kupki.

Ładnie nam przybrała bo aż 650 gram w ciągu miesiąca. Mam ja krmić cyckiem i koniec. Czyli moje odchudzanie musi poczekać :( ech
 
Hej babeczki kochane!

Kupilam sobie buty i jestem zadowolona. Natomiast sama wyprawa na zakupy srednio udana. Jezdzilam z wozkiem po sklepie i ludzie sie bulwersowali, że za ciasno!!! Az mnie zatkalo. B to tak, jakbym nie miala prawa teraz na zakupy chodzic, qrde... A na dodatek gdy wchodzilam do sklepu, mialam problem z jednoczesnym otworzeniem bardzo cieżkich drzwi i wmanewrowaniem wózka. I stojąca przy drzwiach sprzedawczyni tylko patrzyła się jak głupieciele. Wrrrr... Czasem tak wlasnie bywa ... Rozne juz mialam przypadki glupiego traktowania nas z wózkiem, a najgorsze są starsze osoby. Az sie zastanawiam czy nie przestanę ustępować im miejsca w autobusach.. Tyle ze w ten sposob to jeszcze większa dwka złości zostanie wysłana we wszechświat, a wg mnie to niepotrzebne....

elfiko pisze:
A tak wogóle to jak zasypiaja maluszki Wasze? ja mała w wuzku usypiam juz od dwóch miesiecy kiedy to każda próba położenia do łóżeczka kończyła się tragedią.
kiedys zasypiała sama ale to juz historia  ::) :-[

Elfiko, moj Maciek kiedys ladnie usypial. Gdy zaczynal trzec oczka i marudzil - zgodnie z przepisem Tracy - kladlam Go do łóżeczka, chwilkę poglaskałam i niunio spał. Ostatnio jest to niemożliwe. Mam wrażenie że on w ogóle nie sypia w ciągu dnia! Co najwyżej na spacerkach. Czasem zdarza sie że strasznie placze, wtedy muszę Go nosić, bujać i dopiero wtedy usypia. Może to ten sam problem?

 
e_mama pisze:
to okulistka powiedziała, że w kanaliku były liczne zrosty i być może 1 zabieg nie wystarczy:( ech

Mamy skierowanie na badania krwi i kału :( Jutro rano musze zawalczyć o kupcię i zebrać do analizy.
Być może to nietolerancja laktozy, albo jakas paskudna bakteria.
gazelaczku nam pediatra powiedziała, że żeby zrobić badanie na obecność gronkowca to musiałabym iść z Julką do szpitala, bo w przychodni nie zrobią. Nam mają sprawdzić czy nie ma czegoś tam związanego z salmonellą.

E_mamo - a my robilismy te badania prywatnie. Moze warto tym sposobem spróbować??
 
A w ogole zastanawia mnie jedna rzecz. Nigdy nie widzialam zeby Maciek pełzał, ale gdy Go klade na macie i na chwilę się odwracam, to za chwilę On jest w zupelnie innym miejscu... I to nie dość że się okręci wokol wlasnej osi, przekręci na brzuch, to jeszcze zupelnioe leży gdzieś poza tą matą ::)
 
Z tym pełzaniem to u nas dokładnie tak samo jak u Gazelaczka

Kiedyś położyłam malego na podłodze na kocu i poszłam na chwilę do kuchni, przychodzę a mojego małego nie ma!!!!!!! ::)
Znalazł sie oczywiście......pod stołem. :p :p ;D ;D ;D ;D
Podejrzewam,że udało się mu dopełznąc tam tyłem.
 
Brunetko, no dokladnie to samo mam, hi hi

Juz teraz w ogole nie klade Macka samgo na łóżku.

Dziewczyny, a kiedy obniżacie łóżeczka? Ja z lenistwa jeszcze tego nie robię, bo będzie ciężej dźwigać misia. Tymczasem Maciek ciągle chwyta zwierzaki z karuzelki i tak szarpie, ze sie boję, że caly paląk na Niego poleci.

A w ogole to gdy kladziemy Macka w lozeczku i włączamy karuzelke, to Maciek zaczyna polowanie. Lapie po kolei wszystkie zwierzątka ;D

Tusiu - piękny bałwan!
 
Bałwana lepiłam na wzór tatusia ;D bo tak ciągle go nie ma. ;D Hi hi ;)

A z tym pełzaniem to u mnie to samo. Raz zeszłam na dół do teściowej po coś tam, Majcioche zostawiłam w pokoiku na podłodze. Wracam a tu nie ma Majciochy, nie wiem jak to zrobiła ale znalazła się na wpół pod łóżkiem , a to napewno łatwe dla niej nie było. I jak gdzies juz rusza to gdy mama nie widzi. Nawet sobie pomyślałam, że to jakieś duchy ją przenoszą ::) ;) wrrr....
 
reklama
No własnie trzeba obniżyc łóżeczko!!!!!
Mateusz nawet podczas snu wkłada nogi między szczebelki. ::)
Już nawet nie chcę opowiadac co robi jak nie śpi!!!! :p
Zwlekam z tym obniżaniem , bo z reguły mały nie dużo czasu spędza w łóżeczku, wolę go kłaśc na macie lub kocu na podłodze.
Ale chyba w koncu trzenba bedzie do zrobić dla bezpieczeństwa.
 
Do góry