Lipcowe mamy

[AgaR.]

Wiecie obiecalysmy sobie ,ze na watek o poronieniach nie bedziemy wchodzily...Ja dzis weszlam.Jest tam prosba o wsparcie dla Mamy Mimi.Zabraklo mi slow,chcialabym ja pocieszyc,cos doradzic...
Sama nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji(ale w jej przypadku kazda decyzja bedzie bardzo bolesna).Kurcze jak mi przykro...

 

[AgaR.]

Jednym jestem szczegolnie zbulwersowana.Ale nie bende tu pisac,jesli chcecie wejdzcie tam i poczytajcie...

 

[damayanti]

Hej Mausie, byłam dzisiaj na połowkowym USG i wszystko jest oki. Łożysko podeszło do góry, dzidzia wymiarowa jak z podręcznika ; strasznie się cieszę, że wszystko dobrze, bo wczoraj to sie tak denerwowałam, że nie można było ze mną wytrzymać. Popijałam melise i pewnie dlatego małe dziś takie spokojne, hehe. Ale nie pokazało, co tam ma między nóżkami, więc cały czas mamy niespodziankę. Pozdrawiam wszystkie brzuszki.

 

[AgaR.]

To super,ze wszystko ok!

 

[AgaR.]

Asiolku liste zrobilas super ale jak teraz na nia weszlam to wyjsc z tamtad niemoglam...normalnie tak straszliwie mi sie podoba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!No jest poprostu przepiekna,te dzidzi takie slodkie,wszystko takie przejzyste w idealnym pozadeczku-wyjsc z podziwu nie moge.Kawal dobrej roboty!!!Powinnysmy Cie odznaczyc jakims medalem lipcoweczek za te zaslugi.

 

[elfiko]

Czesc dziewczynki, ale dlugo sie do Was nie odzywalam!!!!
Jakos nigdy nie mam czasu a poza tym musze sie dzielic komputerem z moim mezusiem i dlatego czasem tylko poczytam troszke i nic nie pisze,
dzisiaj mamy szczegolny dzien, bo 2 rocznice slubu i z tej okazji mezus mnie do restauracji na kolacje zaprasza mniam
Dzidzia tez z nami idzie, bo kopniakami tak daje znac o swojej obecnosci, ze hoho
Pozdrowionka i caluski dziewczynki kochane :*

 

[AgaR.]

Elfiko,no to dlugich lat szczesia i milosci!!!

 

[elfiko]

Dziekuje bardzo ;D

 

[AgaR.]

Elfiko jeszcze raz wszystkiego dobrego i "spelnienia" ;D wszystkich malzenskich planow

 

[tusia25]

Agnieszko przeczytalam na watku o poronieniach i mi jakos trudno jest cos tej biednej mamie odpisac. Moze latwiej by mi bylo gdybym byla po 23 tc., a tak to nie potrafie sie wczuc w jej nieszczescie, moze poprostu nie chce, bo sama potem bede bala sie, ze cos mnie takiego przytrafi. Przeczytalam kiedys o dziewczynie, ktorej dzidzius udusil sie pepowina i musiala martwego dzidziusia rodzic, wczulam sie w jej nieszczescie i zaczelam jej odpisywac, caly dzien plakalam tak sie wczulam i do tej pory boje sie by moja dzidzie to nie spotkalo.
Co do tej prowokacji to brak mi slow jak tak mozna....