reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

reklama
Dziś wizyta u lekarza - ale mnie będzie ciekawość zjadać - nie chcę znać płci dzieciątka, ale na pewno będę walczyć ze sobą zeby nie spytać. Ach ta babska ciekawość, ale nie dam się:)
 
U mnie też dzisiaj wizyta u lekarza i USG .Ja chcę wiedzieć co mam ale może maluszek jest wsydliwy i nic nie pokaże. ;)
 
Ja na wizytę idę jutro, ale płeć już znam. Na 90 % chłopiec.Pięknie nam to pokazał.

Co do sypialni maluszka, to też narazie będzie z nami i wiem że na pewno będzie b.często lądował u nas w łózku. I nie martwie się tym że dzicko się przywyczai. Pamiętam jak moja profesorka opowiadała o tym jak to super jest mieć dziecko przy sobie w nocy. Tzn. spało w osobnym łóżeczku, ale wystarczyło że mały tylko zakwilił a ona hop go do łóżka i spali razem do 10. A że ze mnie śpioszek, więc wyjście zdaje się być cudowne.... ;)

Czy wśród Was też są śpioszki? Ja i mój mężulek lubimy spać i boję się tego co to będzie jak urodzi się maluszek? Liczę na to że instynkt macierzyński uśpi we mnie śpiocha ;)
 
O rany, my z mężulem to straszne śpiochy jesteśmy ;D Jak przyjdzie weekend, to do 11-12 potrafimy się w łóżku wylegiwać. Śpimy wtedy w dużym pokoju i jak nie spodziewamy się żadnych gości, to w ogóle nie składamy spania, tylko cały weekend w łóżku wszystko robimy :) Uwielbiam to po prostu, mój mąż też, zważywszy że musi wstawać cały tydzień o 6, ja mam lepiej bo najwcześniej wstaję o 7.30 (jak muszę). Ciekawe, czy Dzidzia odziedziczy po nas ten haniebny nawyk :)
 
Nie pomyslałam o dziedziczeniu ;D Tak na prawdę to dla śpiochów super wyjście. A tam gdzie u obojga występuje ten "haniebny"jak nazwałaś nawyk szanse są na prawdę duże. ;D
 
My z mezem to tez takie leniuchy jestesmy. My bedziemy mieli osobny pokoik dla naszej malej, ale nie wiem jak to wszystko sie skonczy, bo wiecie ja to taka panikara jestem i chyba te wszystkie noce w swoim pokoju bym tylko nasluchala i chodzila dzidziolke podgladywac. Pewnie tez bedzie ladowac w naszym lozku. Moze ktores z was maja jakies doswiadczenie ze spaniem w osobnych pokojach i mi powiedza jak to jest, bo troche mnie to przeraza.
Klaudio ja tez od niedawna dopiero zaczelam tyc, a raczej moj brzuch, bo wszystko chude jak bylo. Narazie przybralam 5 kilo. A jak tam wasze dzidziolki, bo moja Majeczka ostatnio coraz wiecej dokazuje. Juz codzien kopie i to bardzo czesto ostatnio. A ja oczywiscie juz sie martwie czy nie za czesto. Od wczoraj okolo godz. 18 prawie do 9 rano i przez noc caly czas dokazywala. W nocy jak sie budzilam to caly czas cos tam robila. I nie wiem czy wogole spala przez ten czas. Jak tak to byly to chyba tylko chwile. No teraz od 10 chyba spi. Moze nie mogla bidulka zasnac/, moze ja cos bolalo? Czy to moze tak byc, ze tak malo spala, albo krotkimi chwilami??? Moze wiecie jak to jest?
 
reklama
Tusia ja właśnie sobie czytałam o kopaniu dziecka i oto co przeczytałam:
"Płód jest po prostu człowiekiem i tak jak my ma lepsze dni, kiedy ma ochotę rozpychać się i kopać piętami (a także łokciami i kolanami) i gorsze dni, kiedy woli leżeć sobie na plecach i odpoczywać. Każdy płód jak każdy noworodek ma indywidualny model ruchliwości i rozwoju. Niektóre wydają się być zawsze aktywne, inne przeważnie spokojne. Kopanie niektórych jest regularne innych wydaje się nie wykazywać żadnej regularności. Wszystkie warianty są normą tak długo dopóki nie wystąpi radykalne zmniejszenie lub zaprzestanie aktywności. Dzieci są najbardziej aktywne pomięszy 24 a 28 tc. Ale ich ruchliwość jest zmienna. Pomiędzy 28 a 32 tc aktywność płodu staje się bardziej zorganizowana i stała, z wyraźnymi okresami spoczynku i ruchliwości."

Tak więc Tusia, nic się nie martw i ciesz, że się Dzidzia rusza. To znaczy, że jest silna i zdrowa :)
 
Do góry