reklama
honeyboney
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 25
Witam się - jestem nową mamą na babyboom = termin na 27 lipca
Hej dziewczyny !!! Najpierw sie przywitam a potem zabiore ze czytanie waszych ostatanich postow !!!
Ostatnio mam tyle spraw na glowie ze nie mialam czasu do Was zagladac !!! Wstepnie widze ze duzo nowych wiadomosci !!! Widzeialam ta nowa liste i Gratuluje wszystkim dziewczyna ktore juz wiedza !!! A Tobie Agniesiu gratuluje parki !!
Na tej liscie zapomnialas Asiolku dopisac przymnie chlopczyka !!!
My znalezlismy wkoncu mieszkanie !! Wczoraj podpisalismy umowe wstepna !! Dlatego bylam taka zajeta !! Poza tym jestem strasznie przeziebiona !!!
Caluje Was i biore sie za czytanie !!!
Ostatnio mam tyle spraw na glowie ze nie mialam czasu do Was zagladac !!! Wstepnie widze ze duzo nowych wiadomosci !!! Widzeialam ta nowa liste i Gratuluje wszystkim dziewczyna ktore juz wiedza !!! A Tobie Agniesiu gratuluje parki !!
Na tej liscie zapomnialas Asiolku dopisac przymnie chlopczyka !!!
My znalezlismy wkoncu mieszkanie !! Wczoraj podpisalismy umowe wstepna !! Dlatego bylam taka zajeta !! Poza tym jestem strasznie przeziebiona !!!
Caluje Was i biore sie za czytanie !!!
Lilka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2005
- Postów
- 10 824
ale sie przed chwila pozarlam z mama.........juz czasami poprostu nie moge.....mam jej dosc....
nasze klotnie sa zawsze o jedno.........porzadki
ona jest cholerna pedantka,rodzina o niej mowi ze ma czysciej niz w muzeum
a ja pedantka nie jestem.....generalnie syfu tez nie cierpie......ale uwazam ze dom jest do mieszkania a nie do wiecznego pucowania........
normalnie mam bek na wierzchu......czasami nie potrafie sie z zycia cieszyc.......bo nie ma dnia aby sie nie darla....o balagan
w pazdierniku przyprowadzilismy do domu pieska Tobiego,kochany psina........teraz nie ma dnia aby nie bylo o to klotni
kocham zwierzeta i sie zaparlam.....czemu mam sie do niej dostosowywac skoro tez tu mieszkam???
ach,koncze bo juz nie widze co pisze........
nasze klotnie sa zawsze o jedno.........porzadki
ona jest cholerna pedantka,rodzina o niej mowi ze ma czysciej niz w muzeum
a ja pedantka nie jestem.....generalnie syfu tez nie cierpie......ale uwazam ze dom jest do mieszkania a nie do wiecznego pucowania........
normalnie mam bek na wierzchu......czasami nie potrafie sie z zycia cieszyc.......bo nie ma dnia aby sie nie darla....o balagan
w pazdierniku przyprowadzilismy do domu pieska Tobiego,kochany psina........teraz nie ma dnia aby nie bylo o to klotni
kocham zwierzeta i sie zaparlam.....czemu mam sie do niej dostosowywac skoro tez tu mieszkam???
ach,koncze bo juz nie widze co pisze........
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: