no to mam wieczor z glowy.........popsztykalismy sie z Rafalem, powiedzialam mu o moich obawach co do zabezpieczenia przed kolejna ciaza.....znowu wrocilo to, co bylo na poczatku tamtej ciazy, czuje, ze on mysli, ze znowu jestem nieodpowiedzialna, Kubus nie byl planowany, przekreslil wiele naszych planow, ale cieszylam sie jak nigdy, ze go mam, choc czasem bylo ciezko!!!a teraz boje sie, ze bedzie tak samo, nie chce kolejnego dziecka, nie teraz...........i boje sie, ze tabletki nie wystarczyly.....do juz mnie chyba przerasta, moze myslicie, ze panikuje, ale.........nie wiem co mam robic!!!!!po prostu sie boje