Facetom chyba w ogóle trudniej zdać sobie sprawę z "prawdziwości" naszej ciąży. Wiedzą, że jesteśmy w ciąży, ale nie czują przecież tego wszystkiego, co my, nie czują całymi dniami tych cudownych kopniaczków i może dlatego dla nich te Dzidzie w naszych brzuchach, to kosmos - wiedzą, że taki jest, ale ciężko im go doświadczyć. My już czujemy się matkami, a oni tak naprawdę zdadzą sobie sprawę z faktu bycia ojcem dopiero chyba jak zobaczą dziecko.
Tusia mi też czasem się wydaję, że zanudzam mojego męża, jak mówię coś o ciąży, i zdarza się, że często chciałabym mu coś powiedzieć, a hamuje się bo w sumie to mi się nie chce. Dlatego dobrze, że mam was, bo wiem, że przeżywacie to samo i zrozumiecie każdy problem, który może być zwykłą głupotą, ale w danej chwili wydaje mi się wielkim problemem.
A ja dzisiaj wstałam chyba lewą nogą, bo od rana mi się chce płakać i zamiast cieszyć się, że już piątek i znowu będziemy mieć weekend dla siebie, to ja jestem jakaś taka nijaka