reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

;D ;D ;D ;D Maniu super że wyniczki masz dobre... :-) jak tylko bedziesz wiedziala coś wiecej to pisz do nas :-)

oglądalam już brzuszki :-) wszystkie fajne :-) i kobietki taki chudzinki... ja to swojego nei wkleje :p ihihihi
buziaczki i miłęgo wieczorku ;-)
 
reklama
Anitko, to czekam na Twoje zdjęcie. Może trzeba by ogłosic konkurs na największy i na najmniejszy brzuszek? Będą zwycięzcy w kategorii brzuszeczek i brzuchol  hi hi
I w ogóle czekam niecierpliwie na zdjęcia wszystkich dziewczyn. To calkiem fajne - mamy zdjątka naszych maluszkow od wewnątrz [usg] i jakby od zewnątrz [zdjęcia]  :D Ja w marcu bede miala chyba jeszcze 2 usg, wiec postaram sie dokleic maluszka do galerii usg. Mam nadzieje ze poznam wtedy tez plec, ooojj, bardzo juz bym chciala wiedziec....
Nianiu - kończę wlasnie 19-ty tydzien. I to ostatnie zdjecie bylo robione dzis rano. Zupełna świeżyzna!
 
kiciunia-89101821.jpg
 
Maniulku tez sie ciesze ze wszystko ok z wynikami !!! Ja musze nadal czekac w stresie do poniedzialku !!
Dzisiaj mialam taka ochote na polskie jedzenie ze moj maz byl zmuszony zabrac mnie do polskiej restauracji !!! Zjadlam: zurek , zrazy z ziemniaczkami i burakami zapiekanymi i sernik na deser !! Chyba bym umarla gdybym tego dzisiaj nie zjadla !!! :p
Gazelaczku narazie mam maly problem z aparatem ale postaram sie jak najszybciej wkleic zdiatko !!!
 
Maniu , ciesze sie razem z toba ze wszystko ok..
Graszka, trzymaj sie cieplo... czekamy ti na Ciebie..
Asiolku - cudowne opowiadanie, az mi sie lezka w oku zakrecila...
Gazeleczku - super brzuszek...
... ja bylam wczoraj u lekarz no i wkurzylam sie, bo czy ja jestem od tego zeby mowic mu co robic cz on???
wyniki znowu mi zlecialy na leb na szyje, wiec on przeposuje mi kolejne zelazo, ja mu mowie ze moze nie przyswajam... no to w koncu dal mi skierowanie na badanie poziomu zelaza, potem pytam sie kiedy nastepne usg (ostatnio babeczka od usg powiedziala ze jestem za pozno i nastepne mam miec 20-22 tydz i zebym przypilnowala tego) a on ze na kolejnej wizycie da mi skierowanie a to 23 tydz, a na usg sie czeka 2 tyg, wiec wyszloby ze w 25 tyg... w koncu wiec mi dal skierowanie... ale nie wiem czy go nie zmienie... dziewczyny z w-wy czy znaczie jakis dobrych gin w medicover???

aha w koncu utylam 1,3 kg... ;D

ale sie wczoraj skatowalam wstalam o 6 rano a wrocilam o 24!!! bylismy z Mezulem pomoc jego siostrze w remoncie tzn ja sie przygladalam... ale chyba musze skonczyc z takimi eskapadami, bo to ani nie jest zdrowe dla mnie ani dla Dzidzi...

 
Sylwia takie eskapady to rzeczywiście powinnaś ograniczyć.... bo przemęczanie sie i brak czasu na odpoczynek to chyba nie jest dobre połączenie...
Ja z kolei mam odwrotny problem... nei umiem sama sobie organizowac czasu... sama nigdziie nie pojde ani na basen ani na spacer.... jakoś do wszystkiego potrzebuje towarzystwa... i siedze sama w domku.... ze znajomych nit nie rozumie jak to jest mieć na głowie budowe domu, jak to jest byc Mężatką i jak to jest być w ciązy.... a te dziewczyny, które mają podobne problemy obie w tej chwili mają 2 miesieczne Dzidzie w domku wiec... też nie moge im zawracać głowy bo pewnie mają i tak dużo :-) na tej swojej głowie niewyspanej :-) a Mężul jak wraca z pracy to jest zbyt zmeczony aby zapewniac żonie rozrywki :-)

i tak jakoś ten czas mija ale... pocieszajace jest to, że niedługo bede robiła porządki w swoim domku gdzie narazie jest tylko kuch opakowania po farbach, klejach itd. jakieś odłamki chodza po mieszkaniu :-) no wygląda jak po remoncie :-) a ja już bym poszła tam szorować podłogi, zmywac okna... itp. chciałabym już się powoli tam wprowadzac i urządzać nasze gniazdko... :-)

życze nam miłego dzionka :-)
 
dziewczyny denerwuje mnie moj maz, nie chce mi sie z nim juz gadac. Wogole sie nie interesuje dzidzia. O mnie dba nie powiem, ale dla niego dzidzia tak jakby nie istniala. Dzisiaj rano tak kopala i chcialam by poczul, wiec mowie daj reke a on tylko cyknal (nerw). Ale mnie wkurzyl. Nie chce nic gadac o dzidzi, uslucha jak kopie z wielka lacha, a wszystko co robi to tylko dla mnie nie dla dzidzi - np. pojdzie ze mna na usg. Ja nie wiem inni to szaleja, a moj ? Wasi napewno tacy nie sa a moj przeciez chcial dzidziusia.
 
TUsiu nie martw się... Moj Mąz tez czasami ma muchy w nosie ... a jako introwertyk... calkiem nic moglby nie mowic calymi dniami... ale ja sobie mowie, ze jezeli bedzie mi źle to pojde tam gdzie bedzie mi lepiej... a i jeszcze jedno... miłość to nie wszystko... jest jeszcze aktywność w związku... przejawianie zainteresowanie sprawami najwazniejszymi dla partnera... i u nich chwilami z tym trudno z taką empatią... ale... nie są kobietami :-) dlatego niektóre rzeczy są dla nich może obce, może dziwne... niezrozumiałe... generalnie4 są zupełnie z innej bajki
 
reklama
Facetom chyba w ogóle trudniej zdać sobie sprawę z "prawdziwości" naszej ciąży. Wiedzą, że jesteśmy w ciąży, ale nie czują przecież tego wszystkiego, co my, nie czują całymi dniami tych cudownych kopniaczków i może dlatego dla nich te Dzidzie w naszych brzuchach, to kosmos - wiedzą, że taki jest, ale ciężko im go doświadczyć. My już czujemy się matkami, a oni tak naprawdę zdadzą sobie sprawę z faktu bycia ojcem dopiero chyba jak zobaczą dziecko.
Tusia mi też czasem się wydaję, że zanudzam mojego męża, jak mówię coś o ciąży, i zdarza się, że często chciałabym mu coś powiedzieć, a hamuje się bo w sumie to mi się nie chce. Dlatego dobrze, że mam was, bo wiem, że przeżywacie to samo i zrozumiecie każdy problem, który może być zwykłą głupotą, ale w danej chwili wydaje mi się wielkim problemem.

A ja dzisiaj wstałam chyba lewą nogą, bo od rana mi się chce płakać i zamiast cieszyć się, że już piątek i znowu będziemy mieć weekend dla siebie, to ja jestem jakaś taka nijaka :( :(
 
Do góry