HEJ kOBIETKI teraz to Wy juz smacznie spicie a ja mam dopiero czas na naskrobanie paru slow...
Nianiu! kochana jestes i dzieki za mile slowko a propos TYmula
Iwon! fajnie by bylo gdyby Gabi na ncniku juz siedziala ..a tym czasem i Tymul sie na niego obrazil i wali w pieluchy rowno a o nocniku slyszec nie chce
a swoja droga to mam nadzieje ze w tych snach nie strasze
LIlus i Kasiu!!!! wiem wiem latwo mi sie mowi....ale
to samo przechodzilam rok temu...lilus my jeszcze po slubie nie jestesmy a widzisz jak tu sie uklada...i moze dlatego po urodzeniu TYmulka wiele slow padlo bardzo szybko i bardzo bolesnie sie odbily na nas....i Kasiu...moj LUkasz nie raz i nie dwa trzasnol drzwiami i wyszedl a ja nie raz i nie dwa juz sie spakowalam
no tak juz kiedys Wam napisalam ze z nas taka para jak z samowara..wloska i tyle....klocimy sie okrutnie i godzimy slodko ale....
tak sobie tylko mysle po tych moich doswiadczeniach i po tym co Wy teraz przezywacie..mysle ze to chyba norma
niestety ...acet jest czesto niedojrzaly i pojawienie sie dziecka burzy jego swiat...do tej pory bylyslmy tylko my i oni az tu nagle miloscia i czasem trzeba sie dzielic...my jestesmy bardziej zaabsorbowane domem i maluszkiem i silaz rzeczy troszke zapominamy tzn nie zapominamy ale mowimy sobie ze On zrozumie ze On chwilke poczeka..maluszek zasnie to ja bede miala czas dla niego itd po prostu facet schodzi na drugi plan i nie moze sie z tym pogodzic..swiat mu sie przewrocil do gory nogami i sie nie przyzna z a cholere jasna ze jest zazdrosny o wlasna kobiete ...glupota i brzmi okrutnie bo tak samo jak i kobieta kocha dziecko ale..no wlasnie...a my czesto i gesto po prostu padamy na twarz ze zmeczenia ....
Kasiu!!!!
jesli dobrze pamietam to twoj jest baranem
czyli tak jak ja w goracej wodzie kompany przejdze mu i przyjdze do Was z mina zbitego psa....hm...a to co powiedzial...bezmyslne bylo i tyle nie wierze ze tak mysli!!! moj lukasz wielki ma kredyt u mnie za to co czasem mowi...a plecie czasem co mu slina najezyk przyniesie...wyobraz sobie co mi kiedys drab jeden powiedzial...." mam cie dosc! ciebie i tych ciaglych pretensji...nie chce tak zyc..." na to ja oczywiscie " to sie wyprowadz!!!! a on o nie to Ty sie stad wyniesiesz
a ja na to ok! bardzo prosze...i sru spakowalam sie a on mi na to ze moge jechac droga wolna ale Tymcia to on mi nie da nie... facet wtedy przegiol totalnie ale do wieczora sie pogodzilismy a jemu bylo glupio ze tak powiedzial i do dzis mnie za to przeprasza.... bylo minelo ale teraz mam nadzieje ze i u Was sie pouklada!! trzymam kciuki!!! a facetowi czasem trzeba pomoc myslec niestaty
ale sie naprodukowalam....mam nadzieje ze nie acie mi tego za zle