Karin
Lipcowe Mamy'05
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2005
- Postów
- 520
Kasiu kochana,poprostu zdębiałam. Rany, jak tak można!? Wyprowadzić się ot tak to nie do pojęcia. Faceci to straszni tchórze. Niezły "twardziel" z niego, zatrzasnąć za soba drzwi jakby go to nie dotyczyło. A gadką, że nic nie da na córcię to może sobie d... podetrzeć bo każdy sąd będzie w razie czego po twojej stronie.
Kasiu, wierzę że jeszcze się wszystko ułoży i dlatego tylko jedno poradzę Ci z całego serca. Nie odpuszczaj mu po tym tak łatwo jak ja to zrobiłam w stosunku do mojego męża. Mimo, że to kompletnie różne zdarzenia ale proszę cię- niech on Cię dłuuuugo przeprasza i niech stara się jak cholera żebyś mu to kiedyś wybaczyła.
Wierzę , że jesteś silna i poradzisz sobie. Wiedz, że zawsze możesz na nas liczyć i w miarę możliwości wszystkie tutaj Ci pomożemy tak jak mówił Asiołek.
Ściskam ciebie i Martynkę bardzo mocno. Mam was w sercu i będę o was myśleć i wysyłać ci dobre fluidy ;D
A prawda też jest taka że i do kłótni i do rozmowy potrzeba dwojga. Jak ktoś nie chce rozmawiać to nasze starania do niczego nie doprowadzą.
Kasiu, wierzę że jeszcze się wszystko ułoży i dlatego tylko jedno poradzę Ci z całego serca. Nie odpuszczaj mu po tym tak łatwo jak ja to zrobiłam w stosunku do mojego męża. Mimo, że to kompletnie różne zdarzenia ale proszę cię- niech on Cię dłuuuugo przeprasza i niech stara się jak cholera żebyś mu to kiedyś wybaczyła.
Wierzę , że jesteś silna i poradzisz sobie. Wiedz, że zawsze możesz na nas liczyć i w miarę możliwości wszystkie tutaj Ci pomożemy tak jak mówił Asiołek.
Ściskam ciebie i Martynkę bardzo mocno. Mam was w sercu i będę o was myśleć i wysyłać ci dobre fluidy ;D
A prawda też jest taka że i do kłótni i do rozmowy potrzeba dwojga. Jak ktoś nie chce rozmawiać to nasze starania do niczego nie doprowadzą.