Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
A nam się dzisiaj zaczął 20 tydzień i aż trudno w to uwierzyć, że to już połowa. Kurcze, jak ta druga połowa też tak szybko minie, to ani się oglądniemy a Biedronka zaraz będzie na świecie
Aha, byłam wczoraj u mojej siostry i wiecie co? Okazało się, że zostawiła mi po swoich bobasach tyyyyle pięknych ciuszków, becików, śpioszków, bucików itp. że na sam początek prawie niczego nie będziemy musieli kupować. Łóżeczko też dostaliśmy w spadku po moich siostrzeńcach, musimy kupić tylko materacyk i prześcieradła. Ale fajnie mieć starszą siostrę.
Nawet nie wiecie jak mi ulżyło, bo ja nienawidzę robić zakupów. Chodzenie po sklepach za ciuchami jest dla mnie koszmarem. Lubię to robić tylko z moim mężem - ja wtedy stoję w przymierzalni, a on przynosi mi ciuchy, które mu się podobają i na szczęście w większości podobają się też mnie. Tak, że wilk syty i owca cała - ja się mam w co ubrać, a mężowi podobają się moje ciuchy, bo sam je wybiera
Stwierdzam, że chyba brakuje mi jakiegoś genu kobiecego, bo to jest chyba nienormalne, żeby baba nie lubiła robić zakupów, no nie?
Aha, byłam wczoraj u mojej siostry i wiecie co? Okazało się, że zostawiła mi po swoich bobasach tyyyyle pięknych ciuszków, becików, śpioszków, bucików itp. że na sam początek prawie niczego nie będziemy musieli kupować. Łóżeczko też dostaliśmy w spadku po moich siostrzeńcach, musimy kupić tylko materacyk i prześcieradła. Ale fajnie mieć starszą siostrę.
Nawet nie wiecie jak mi ulżyło, bo ja nienawidzę robić zakupów. Chodzenie po sklepach za ciuchami jest dla mnie koszmarem. Lubię to robić tylko z moim mężem - ja wtedy stoję w przymierzalni, a on przynosi mi ciuchy, które mu się podobają i na szczęście w większości podobają się też mnie. Tak, że wilk syty i owca cała - ja się mam w co ubrać, a mężowi podobają się moje ciuchy, bo sam je wybiera
Stwierdzam, że chyba brakuje mi jakiegoś genu kobiecego, bo to jest chyba nienormalne, żeby baba nie lubiła robić zakupów, no nie?