reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

A nam się dzisiaj zaczął 20 tydzień i aż trudno w to uwierzyć, że to już połowa. Kurcze, jak ta druga połowa też tak szybko minie, to ani się oglądniemy a Biedronka zaraz będzie na świecie :D
Aha, byłam wczoraj u mojej siostry i wiecie co? Okazało się, że zostawiła mi po swoich bobasach tyyyyle pięknych ciuszków, becików, śpioszków, bucików itp. że na sam początek prawie niczego nie będziemy musieli kupować. Łóżeczko też dostaliśmy w spadku po moich siostrzeńcach, musimy kupić tylko materacyk i prześcieradła. Ale fajnie mieć starszą siostrę.

Nawet nie wiecie jak mi ulżyło, bo ja nienawidzę robić zakupów. Chodzenie po sklepach za ciuchami jest dla mnie koszmarem. Lubię to robić tylko z moim mężem - ja wtedy stoję w przymierzalni, a on przynosi mi ciuchy, które mu się podobają i na szczęście w większości podobają się też mnie. Tak, że wilk syty i owca cała - ja się mam w co ubrać, a mężowi podobają się moje ciuchy, bo sam je wybiera :)
Stwierdzam, że chyba brakuje mi jakiegoś genu kobiecego, bo to jest chyba nienormalne, żeby baba nie lubiła robić zakupów, no nie?
 
reklama
Gazeleczku, ja tez lubie moja prace i stwierdxzam ze dobrze ze do niej chodze, bo mam co robic, net mam tylko na innym komputerze wiec raz dziennie tu do was zzagladam, z tymi godzinami to mamy tak ze jest przerwa na lunch godzina nie wliczana do czasu pracy, dlatego wychodzi 9 godzin, czasem ide na spacer lub po sklepach ale czasem nie chce mi sie wychodzic i w efekcie siedze 9 godzin... w wiekszosci przed komputerem, no i do pracy mam 30 km co niestety wydluza czas poza domem w zaleznosci od korkow nawet do 12 godzin... nie chce zaczynac rozmowy o wczesniejszym wychodzeniu bo wlasnie mam nowa szefowa i musze ja wyczuc jak do tego podejdzie...
co do cwiczen z przyczyn oczywistych mam czas glownie w weekendy i wtedy cwicze no i raz w tygodniu staram sie byc na basenie, choc ostatnie dwa tygodnie nie udalo sie , czuje ze mnie bierze jakies przeziebienie wiec wole nie ryzyzkowac ...
 
Klaudio, ja co prawda nie mam starszej siostry, ale barta no i bratowa powiedziala ze te ciuszki ktore jej zostaly (czyli te najladniejsze i najmniej zniszczone) odda mi... trzymala je dla swojego drugiego dziecka ale ze zrezygnowali juz z tych planow wiec ja skorzystam... poza tym chyba nie mam na co liczyc bo nawet jak ktos z mlodych ludzi w rodzinie ma rzeczy po dziecku to chcxialby miec kolejne wiec woli ich nie oddawac... no ale zobaczymy...
ja zakupoy tez najbardziej lubie robic z mezem, bo jestem bardzo niezdecydowana osoba i musze miec kogos zeby sie poradzic, nawet jak cos wypatrze to potem ciagne jego do tego sklepu zeby zaaprobowal moj wybor... ;D
 
Cześć Kobietki, mnie po ostatniej wizycie u lekarza ogarneło takie przygnębienie, że nawet pisać mi się nic nie chciało, ale już mi lepiej :)
Z dziedziaczkiem wszystko w porządku, ale z moją macicą coś nie tak. Organizm produkuje za mało jakiegoś chormonu i mięśnie nie chcą się "rozchodzić". Brzuch mam twardy jak skała. Myślałam, że to normalne bo dużo pisałyście o "twardniejących brzuszkach" i bólach w dole brzucha.
Taka byłam rozczarowana po tej wizycie, bo myślałam, że juz wszystko będzie o.k. a teraz znowu usłyszałam "zagrożona ciąża". Ale nie dam się złym nastrojom. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. KROPKA.
 
Klaudio - to extra ze jeszcze w ciąży prowadzisz aerobik. Ja wlasnie dzieki cwiczeniom czuje sie suuuper. Co ciekawe, moje nogi nie tyja - a zawsze mialam problem z latającymi udami  :laugh: A tymczasem wszystko jest twarde, jędrne, a ja [no i mężuś  ;)] zadowoleni. Tam gdzie chodze niektore dziewczyny cwiczą do ostatnich dni przed porodem - o ile oczywiscie lekarz pozwala. Ale najczęściej pozwalają. No i te wszystkie ploteczki w trakcie ćwiczeń - duzo sie tu dowiaduję. Zupelnie jak u nas na forum, hi hi
A w sumie to czemu ma Ci byc dziwnie przed paniami jesli bedzie rosl Ci brzuszek? Tak nawet pomyslalam, ze zobacza ze w ciąży tez można ćwiczyc i to je pozytywnie zmobilizuje do utrzymywania figury rowniez w tym czasie.
Albo mi sie wydaje, albo moj brzuch teraz zaczyna intensywnie rosnąć... Chyba zrobię zdjęcie i pokaże Wam jaki juz jest okrąglutki  ;D
 
Żabko trzymam za Ciebie kciuki zaby wszystko było dobrze.... Pozytywne myślenie podobno może zdziałać cuda choć wiem, że czasem trudno sie na nie zdobyć ściskam Cię serdecznie
 
Gazelaczku, moze i masz rację, z tym, żeby się nie przejmować tym brzuszkiem, tylko ćwiczyć dalej :) Moje panie są bardzo fajne i też zawsze plotkujemy przed i po zajęciach :) Ostatnio jak się dowiedziały, że jestem w ciąży (powiedziałam im dwa tygodnie temu, bo chciałam się jakoś wytłumaczyć, ż mojego rosnącego brzuszka) to tak teraz dbają o mnie, że zawsze się pytają jak się czuję, a jak robię jakieś trudne ćwiczenie, to mówią "To może niech pani tego nie robi" :) Ja bym strasznie chciała ćwiczyć do samego końca ciąży. Zobaczę jak się będę czuła i może rzeczywiście się nie skończy na lutym ;)
Żabko Masz być dobrej myśli. Napewno wszystko będzie dobrze, lekarze tak często na wszelki wypadek mówią, nawet w razie małych problemów. Musisz tylko uważać na siebie i dużo odpoczywać. Nie wolno do siebie dopuszczać złych myśli, bo wtedy całą ciążę tylko byśmy się martwiły, zwłaszcza, że mamy ku temu ciążowe tendencje :) Tak jak napisałaś: Wszystko będzie dobrze. Kropka!!!
 
Dziekuje za pokrzepienie. Zaraz będe beczeć, bo ja sie teraz bardzo wrażliwa zrobiłam. W pracy mam cały czas otwarta stronkę forum i zaglądam co jakis czas, bo mnie to optymistycznie nastraja do świata  :D
A w ogóle to jak wygląda sprawa sexu w ciąży?? Mnie dodatkowo przygnębia fakt, że od początku ciąży mamy całkowity zakaz kontaktów seksualnych i zaczynam sie czuć jak stara babcia.  :mad:
 
zabko nie martw sie to napewno nic strasznego. Napewno bierzesz ten hormon w tabletkach i wszystko bedzie ok. Dobrze, ze masz dobrego lekarza, ktory takie rzeczy zauwazyl, bo inny moglby nie zauwazyc i wtedy to mogloby byc gorzej. A tak to przynajmniej wie co ci jest. Mi to nikt nie potrafil powiedziec w szpitalu dlaczego dostalam takiego krwotoku i to naprawde wkurza, bo nie znam przyczyny i przez to boje sie, ze moze to sie powtorzyc. Powiedzieli mi, ze wszystko jest dobrze i mam prawidlowo, ale przeciez to co sie stalo rczej uznac za normalne nie mozna. Teraz codzien leze jak wrak w lozku i boje sie cokolwiek zrobic. Choc nie mam zakazu rzadnego, bo przeciez wszystko jest ok to ja boje sie wyjsc na spacer, kochac itp.
 
reklama
Poprzeglądałam właśnie nasze suwaczki i wygląda na to, że Mania już jedną nogą poza połową ciąży :) Gratulacje!!!
Dziewczynki, a jak spędzacie Walentynki? Macie jakieś szczególne plany? Czy bojkotujecie to święto? Ja zamierzam zrobić romantyczną kolacyjkę i upiec Tartę z serem kozim wg przepisu Pascala z TVN. Już ją kiedyś robiłam. Po prostu niebo w gębie. Jak ktoś chce przepis to jest na http://poprostugotuj.onet.pl/kuchnia/ksiazka/itemid101/ Mam tylko nadzieję, że uda mi się kupić sr kozi, bo ostatnio miałam z tym problemy.
 
Do góry