reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
Kasiu! Tak patrzę na twoją Martynkę - jaka ona śliczna. Od razu sobie przypominam jak był czerwiec i poszłaś do szpitala, a my wszystkie przeżywałyśmy czy już urodziłaś czy nie. Bo to chyba ty wszystko zapoczątkowałać, dobrze pamiętam?
Kurcze dziewczyny, ale my się znamy dobrze. Już tyle tu jesteśmy, piszemy o takich rzeczach, których czasem najbliższym się nawet nie mówi, no i byłyśmy ze sobą w najważniejszych momentach w życiu. Jak byłam w szpitalu, to głównie z wami chciałam się podzielić wiadomością, że Maciejka jest na świecie.
Szkoda, że nie możemy sie wszystkie spotkać na żywo :(
 
jezeli chodzi o mile slowa i koplementy to Rafal czesto mi je prawi...choc teraz zadziej, ale daje mi do zrozumienia, ze jestem fajoska i wogole hihihihi, a ja tez czesto prawie mu komplementy.....bo z facetami jest jak ze szczeniaczkami malymi...czasmi trzeba poglaskac jak zrobi cos milego a i casem przylac w tyleczek gazeta!!!!!! :laugh: ;D ;D
 
Mój Michał jest typowym raczkiem, bardzo ciepłym i rodzinnym, więc dzięki Bogu moge liczyc na duzo ciepłych slow z jego strony.to No i faktycznie na miłe słowa nie moge narzekac bo słysze je czaesto. Ale tak ja u Mani my jak włoskie małżebstwo - jak zadyma to zadyma na cztery fajery!! Choc w sumie sie to zmieniło odkad jest Maks no ba jak to sie wydzierac jak dziecko spi :-)
 
gazelaczku nie martw sie..cos sie dzieje z serwerem!!!

dobra ja znikam do lekarza, mamy dzis wizyte kontrolna u ortopedy..i do swojego gina po recerte na tabletki!!!!
kissseczki dla Wszytkich  :-* :-*
 
Z reszta odkad Maks sie urodził o jakos sie wyciszyłam i juz nie mam porzeby krzyczec jak mi źle. teraz wole gadac!!
A faceci nie cierpia gadac :)
Chciaz wczoraj mój mąz mnie miło zaskoczył. Wczoraj poczułam sie taka zmęczona tym wszytskim. I jakos tak ucichłam i sobie siedziałam na kanpapie przed M jak Miłosc. On uspił Maksa i przyszedł do mnie, zaczał głaskaci pyac co mi jets. I chwailic jaka jestem dzielna, ze jest ze mnie taki dumny itd. No kurcze super zadziałało. Bo normalnie to by było tak, ze jakbym była zemczona to bym była zła, a jak zła to na niego. Zaraz bysmy sie o cos spieli i byłaby cisza. A teraz jest inaczej  ;D A to naprawde ułatwia zycie.

I pomijam juz ze nie obejrzałam M jak Miłosc hihih Najważniejsze było to ze on był i sie mna sam zainteresował.

A całe szczescie dzis po 16 powtórka M jak Miłosc ;) :laugh:
 
Niania! No właśnie czegoś takiego mi ostatnio brakuje u mojego mężusia. Ale to w sumie tylko ostatnio, bo dawniej tak nie było. A moze ja zdziwiam?? Chyba mam jakiś dołek :(
A to wszystko przez to, że wróciłam do pracy i mam wyrzuty sumienia, że nie jestem już na okrągło z Maciusiem. I jeszcze do tego cosik mi się podziało z pokarmem. Od trzech dni próbuje wieczorem odciągnąć coś na następny dzień i mi się nie udaje. Jak Maciek je to leci, a laktator coś sfiksował, albo to moje piersi zastrajkowały. No ale kupiam dzisiaj herbatkę Hippa dla karmiących, może pomoże...
 
A mnie Klaudia wydaje, ze wszyscy jestesmy zmęczeni. I my i nasi męzowie. Wszytsko teraz jest inaczej, nie ma czasu na nic prócz obowiazków (w kazdym razie ciezko go znaleźć). Nic własciwie nie moze póki co byc spontaniczne i pewnie wszscy gdzies za tym tesknimy. I to powoduje takie spięcia. On pewnie tez sie stara, na swój sposób. Wejdź mu wiczorem na kolana i przytul. Sam zrozumie. Czasem musi minac dzien czy dwa, zeby przestac sie upierac przy swoim. Tak mi sie wydaje ::)

Ja tez sie poczułam zmeczona wczoraj. Tak po prostu mocno zmeczona i nawet nie miałam siły isc i ogolic sobie nóg. Słowo daje. Za tydzien w piatk na cały tydzien przyjeżdza do mnie mama a Michał jedzie z tata na ryby na mazury I wiecie co - sama go do teg wyjazdu namówiłam. Bo widze,ze zapieprza jak dziki osioł i tez potrzebuje odpoczynku. I on sie cieszy i ja tez. On sobie odpocznie, prorobi meskie rzeczy. Ja pogadam z mama, ona poopiekuje sie Maksem, ja sobie pójde na babska impreze, pojade do pracy załatwic sprawy mojego powrotui wszyscy beda happy ;D
 
reklama
gazelaczek pisze:
wyrzuca mnie z forum... po pierwsze nie dziala czasem [nie moge otworzyc], po drugie - nie przychodza powiadomienia... buuuuu :(
No właśnie, coś jest nie tak. Przed chwilą dostałam maila od Tusi, że nie może już drugi dzień się do nas dostać, a bardzo tęskni i boi się depresji bez codziennej dawki wrażeń na naszym forum:) Pozdrawia Was gorąco!
 
Do góry