reklama
Karin
Lipcowe Mamy'05
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2005
- Postów
- 520
Lilka pisze:Karin ja jestem wygodna,na twoim miejscu podalabym jej butle na noc.....serio,ona jest glodna i przez to sie budzi.
Lilka nie wygodna tylko ty masz od cholery na głowie, szkoda żebyś jeszcze wstała co 2 godziny. Ja i tak sie zastanawiam kiedy ty śpisz.Ja to mam luzik w porównaniu z Toba.
Karin
Lipcowe Mamy'05
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2005
- Postów
- 520
Asiołek pisze:Iwon no własnie dlatego.... bujają w obłakach... prawie nei żyją rzeczywistoscią... sa zamyślone... bla bla bla :-) hehehehe są skazane na życie cierpietnika ... taka już natura i tyle... zawsze wybiora kogoś zamiast siebie... chyba, że... zostaną nawrócone przez życie (kop, dno itp.) - ja uwielbiam swoj egoizm dbam o niego odkad sie nauczyłam ...
Proszę się nie dziwić, ale czytam i komentuję na bieżąco. Ten cytat dotyczył Ryb jako znaku zodiaku. Ha, Ha Asiołku czytałaś moją historyję z mężem? No i zgadnijcie spod jakiego znaku mogę być ja ???
Karin
Lipcowe Mamy'05
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2005
- Postów
- 520
Ha, ha Alka skąd ja to znam ??? Moja to samo od 19 do 2-3 a potem co 2 godz. i 6-7 marudzi żeby się nią zająć a ja mam oczy na zapałki ;D
Jeśli chodzi o sprzątanie to my tak samo jak Niania mamy panią zza wschodniej granicy, która przychodzi co tydzień i nam sprząta i prasuje. Jak nie było tej pani to Robert sam sobie prasował koszule a jak coś mu podrzuciłam to i moje. No i czyści wszystkie buty. A jak gdzieś jedziemy to sam się pakuje (czego nigdy nie robi np. mój tata)
Asiołku masz rację. Ja też tak czasem robię. Na zewnątrz wszystko ok a w środku zjada mnie złośc albo pretensje i zamiast to wypowiedzieć to prowadzę w myślach kłótnie, rozmowy itp. Ale teraz staram się to zmienić i na razie dobrze mi idzie i nawet chłop mi rację przyznaje (chociaż czasem musi minąć trochę czasu żeby przemyśleć to co mu mówię) chociaż mu się to nie podoba (bo najwyczaniej nie jest do tego przyzwyczajony). A staram się to zmienić bo zauważyłam, ze to prowadzi tylko do tego że przestajemy sie rozumieć, to raz a dwa, że ja się robię skwaśniałą babą, mało co mnie cieszy i bawi, brak mi luzu i radości życia. bo wszystko gniotę w sobie, rozpamiętuję i rozkładam na czynniki pierwsze.
Jeśli chodzi o sprzątanie to my tak samo jak Niania mamy panią zza wschodniej granicy, która przychodzi co tydzień i nam sprząta i prasuje. Jak nie było tej pani to Robert sam sobie prasował koszule a jak coś mu podrzuciłam to i moje. No i czyści wszystkie buty. A jak gdzieś jedziemy to sam się pakuje (czego nigdy nie robi np. mój tata)
Asiołku masz rację. Ja też tak czasem robię. Na zewnątrz wszystko ok a w środku zjada mnie złośc albo pretensje i zamiast to wypowiedzieć to prowadzę w myślach kłótnie, rozmowy itp. Ale teraz staram się to zmienić i na razie dobrze mi idzie i nawet chłop mi rację przyznaje (chociaż czasem musi minąć trochę czasu żeby przemyśleć to co mu mówię) chociaż mu się to nie podoba (bo najwyczaniej nie jest do tego przyzwyczajony). A staram się to zmienić bo zauważyłam, ze to prowadzi tylko do tego że przestajemy sie rozumieć, to raz a dwa, że ja się robię skwaśniałą babą, mało co mnie cieszy i bawi, brak mi luzu i radości życia. bo wszystko gniotę w sobie, rozpamiętuję i rozkładam na czynniki pierwsze.
Lilka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2005
- Postów
- 10 824
a ja dzis jestem po szlaenstwach zakupowych ;D
oczywiscie zamiast sobie to kupilam Milenie buty i taka czapke wyglada jak zrobiona na drutach -zarabista!!!!!
kupilam jej tez prawiwa posciel!! taki cudny roz,niestety cos mi nie wychodzilo wklejanie zdjec wiec musze Karola zmusic aby powklejal nas
nasza panna jest tak dluga i szczupla (za tatusiem) ze nosi juz ubrania na 74cm i wszyscy mysla ze jest starsza
kupilam sobie tez...............chomika!!!!!!!! jutro ide mu dokupic drugiego do towarzystwa ;D
obecnie mam chomiczke ;D i nazwalismy ja KIZIA, a drugi ma byc MIZIA ;D ;D ;D KIZIA-MIZIA hihihihi
znalazlam tez opiekunke dla Milenki wiec bede ze spokojem mogla chodzic do szkoly jak Karol za tydzien wyjedzie sluzbowo do Rygi,no i wogole bede miala czas sie uczyc!!! bajer!!!!!!!!!!
aaaaa mojej siostrze kotka sie okocila i chyba jednego wezme do domu ;D
czy koty mocno klacza??? zdaje mi sie ze mniej niz pies,ale juz dawno kota nie mialam
i co lepiej wziasc kotke czy kocura?
bo psy np.suki mniej smierdza od samcow,a to dla mnie wazne
jak jest z kotami??
jesli chodzi o sprzatanie to my sie nadal docieramy.........Karol nie lubi sprzatac uwaza ze on pracuje i to wystarczy meskie myslenie...
tagze nie jestescie same
faceta trzeba wytresowac!!!
a Asiolek ma 1000%racji
jak damy sobie wejsc na glowe to tak bedziemy mialy cale zycie!! ja nie dam sie stlamsic za cholere!!
a jesli chodzi o zycie po zyciu..............wierze w to.........wiele czytalam swego czasu..........sa ludzie co byli na drugim swiecie a wrocili,np.po reanimacji...........to pocieszajace ze kiedys znow bedziemy zyli mimo ze zycie rzuca klody pod nogi...
trzeba walczyc
oczywiscie zamiast sobie to kupilam Milenie buty i taka czapke wyglada jak zrobiona na drutach -zarabista!!!!!
kupilam jej tez prawiwa posciel!! taki cudny roz,niestety cos mi nie wychodzilo wklejanie zdjec wiec musze Karola zmusic aby powklejal nas
nasza panna jest tak dluga i szczupla (za tatusiem) ze nosi juz ubrania na 74cm i wszyscy mysla ze jest starsza
kupilam sobie tez...............chomika!!!!!!!! jutro ide mu dokupic drugiego do towarzystwa ;D
obecnie mam chomiczke ;D i nazwalismy ja KIZIA, a drugi ma byc MIZIA ;D ;D ;D KIZIA-MIZIA hihihihi
znalazlam tez opiekunke dla Milenki wiec bede ze spokojem mogla chodzic do szkoly jak Karol za tydzien wyjedzie sluzbowo do Rygi,no i wogole bede miala czas sie uczyc!!! bajer!!!!!!!!!!
aaaaa mojej siostrze kotka sie okocila i chyba jednego wezme do domu ;D
czy koty mocno klacza??? zdaje mi sie ze mniej niz pies,ale juz dawno kota nie mialam
i co lepiej wziasc kotke czy kocura?
bo psy np.suki mniej smierdza od samcow,a to dla mnie wazne
jak jest z kotami??
jesli chodzi o sprzatanie to my sie nadal docieramy.........Karol nie lubi sprzatac uwaza ze on pracuje i to wystarczy meskie myslenie...
tagze nie jestescie same
faceta trzeba wytresowac!!!
a Asiolek ma 1000%racji
jak damy sobie wejsc na glowe to tak bedziemy mialy cale zycie!! ja nie dam sie stlamsic za cholere!!
a jesli chodzi o zycie po zyciu..............wierze w to.........wiele czytalam swego czasu..........sa ludzie co byli na drugim swiecie a wrocili,np.po reanimacji...........to pocieszajace ze kiedys znow bedziemy zyli mimo ze zycie rzuca klody pod nogi...
trzeba walczyc
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
A u mnie niestety co w sercu to i szybko na języku. Na skrzyżowaniu w samochodzie też! :laugh: Czasem tylko przybieram strategię milczenia, ale to takie milczenie na pokaz, żeby wreszcie spytał o co mi chodzi i błagał mnie cztery razy, zanim się przełamię i wyrzucę z siebie co i jak. Takie tam durnowate babskie zachowanie. U nas o porządki kłótnie są rzadko, trafił mi się facet, który wścieka się, gdy klapa od kibla otwarta i potrafi cztery godziny łazić po sklepach, by kupić odpowoednie dla siebie portki :laugh: Za to jesteśmy przykładem włoskiego małżeństwa. Jest głośno i burzliwie, no ale dziewuszki miłość wielka A co tam, dziś go pochwalę Właśnie się pogodziliśmy, więc dobrotliwa jestem
Ale koszule kurde to ja mu prasuję!
Ale koszule kurde to ja mu prasuję!
reklama
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
nie traktujmy facetów jak buraków... oni zwyczajnie zostali tak wychowani i takie jest czesto nasze społeczeństwo że widzi kobiete w garach itd. - trzeba im to pokazać pozwolić doświadczyć i zrozumieć :-)
Co do kotów - polecam posiadanie kotki - kocury znaczą teren - śmierdzi to okropnie. Chyba, ze zdecydujecie sie na sterylizacje/kastracje. Ja generalnie jestem za sterylizacją zwierząt jeżeli nei zdecydujemy sie na wychowywanie ich potomstwa a najbardziej jestem za sterylizacją zwiarzat, kiedy mają choroby genetyczne.
to Bestysia zmarła na początku grudnia na wielotorbielowatosc nerek :-( niestet jest to choroba genetyczna, któa na poczatku przebiega w ukryciu ale zawsze prowadzi do przedwczesnej smierci. Wiekszosc persow na nią niestety cierpi :-( najsilniejszy kod genetyczny mają zwierzaki nierasowe.
Co do kotów - polecam posiadanie kotki - kocury znaczą teren - śmierdzi to okropnie. Chyba, ze zdecydujecie sie na sterylizacje/kastracje. Ja generalnie jestem za sterylizacją zwierząt jeżeli nei zdecydujemy sie na wychowywanie ich potomstwa a najbardziej jestem za sterylizacją zwiarzat, kiedy mają choroby genetyczne.
to Bestysia zmarła na początku grudnia na wielotorbielowatosc nerek :-( niestet jest to choroba genetyczna, któa na poczatku przebiega w ukryciu ale zawsze prowadzi do przedwczesnej smierci. Wiekszosc persow na nią niestety cierpi :-( najsilniejszy kod genetyczny mają zwierzaki nierasowe.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: