reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

A w ogóle to byliśmy wczoraj na szcepieniu. Qrcze, nie byłam psychicznie przygotowana na coś takiego. Wbili mu w obie nóżki igły na głębokość 3 cm! Niuniek tak się wydarł, że dostałam palpitacji serca... Żeby Go pocieszyć, to już nawet bylam gotowa karmić Go w przychodni przy tłumach ludzi. Raaany, taki był biedniutki. Na szczęście przychodnia była pusta, a mały od razu się uspokoił, więc znowu się udało :p Ale już teraz się boję następnego szczepienia... I te plasterki EMLA jak dla mnie to są do kitu - dzieciak wył z bólu, trudno mi uwierzyć, że one coś dały. A jak u Was przebiegło szczepienie?
 
reklama
ja noszenie odrzucialm dawno (w 4tyg jas wazyl 5,2 - teraz to pewnie bedzie z 5,5) - chociaz jak sie bardzo rozplacze to i tak trzeba chwilke ponosic i uspokoic.

wczoraj mielismy taka akcje. Jasia meczyly gazy i nie mogl bidulka zasnac :(, ale udalo sie kolo 23 ;D
 
Asiołku - wlałaś miód na moją duszę :) :) dziękuję ;)

A co do wagi to moja Julka rośnie jak ciasto na drożdżach :) W szpitalu ważyła już 4720g, a to było we wtorek, więc dziś ma jak nic 5 kg, a to dopiero początek 2 miesiąca:)
No i jak na moje oko to długaśna jest. Czuję, że wyrośnie nam koszykarka :)
 
Asiolku dziekuje,dziekuje!!!!!!!!!!!!!!!!! nie dlugo sie zaloguje i zaczne walczyc z twoja ekipa :laugh:
SUPER!!!!! chyba nigdy perspektywa walki z moimi sklonnosciami mnie tak nie podniecala ;D i mobilzowala

jak znajde jakies zdjecia sprzed dwoch lat to wam wkleje,wtedy wazylam 70kg -juz przytylam 13kg-ale wczesniej jak bylam szczupla Karola nie znalam wiec nie mam zadnych fotek


heheee dobre to z ta ortografia hihiiii ;D
 
reklama
Kurna, już sie nie będę chwalić :) Pochwaliłam się jakiego to mam aniołka w domu i od wczoraj mój aniołek co chwilę płacze :( Chyba go brzuszek boli, bo pręży się i wtedy płacze. Nie wiem czemu, ale podejrzewam... rzodkiewkę. Przedwczoraj zjadłam ją pierwszy raz, no i się zaczęło. Dałam mu herbatki koperkowej i chyba pomogło, bo właśnie strzelił kupsko i się uspokoił. Może nawet zaśnie :)
 
Do góry