reklama
A
Anonim
Gość
Hej - dołączam do dzisiejszej brygadki
Asiolku - temat zdrad to trzeba traktowac jak temat poronien - im mniej o tym myslisz tym lepiej. Warto byc świadomym zagrozen, ale takie myslenie bez potrzeby to strata nerwow. Poza tym, gdy zaczynamy sie zadreczac myslami o ewentualnej zdradzie, stajemy sie czepliwe, doszukujemy sie rzeczy nieistniejących, zaczynamy sie bawic w detektywa. Efekt - facet ma tego dosc. I wtedy rzeczywiscie predzej wpadnie w oko jakas mniej klopotliwa i mniej zrzedliwa kolezanka...
Wiecie co, obecnie to wiele problemow z dziecmi wydaje mi sie takich prostych - cos czuje ze wiele rozczarowan przede mną. Gdy mysle o klopocie Mani i Agnieszki o dzieciolkach wskakujących wieczorem do lozka, no to rozwiązanie jest jasne - wyslac do wlasnego lozka, dziecko za chwile usnie i bedzie spokoj. Ciekawe, czy za rok sama bede sie dopytywac o rady jak sie pozbyc z lożka malego intruza, hi hi
Asiolku - temat zdrad to trzeba traktowac jak temat poronien - im mniej o tym myslisz tym lepiej. Warto byc świadomym zagrozen, ale takie myslenie bez potrzeby to strata nerwow. Poza tym, gdy zaczynamy sie zadreczac myslami o ewentualnej zdradzie, stajemy sie czepliwe, doszukujemy sie rzeczy nieistniejących, zaczynamy sie bawic w detektywa. Efekt - facet ma tego dosc. I wtedy rzeczywiscie predzej wpadnie w oko jakas mniej klopotliwa i mniej zrzedliwa kolezanka...
Wiecie co, obecnie to wiele problemow z dziecmi wydaje mi sie takich prostych - cos czuje ze wiele rozczarowan przede mną. Gdy mysle o klopocie Mani i Agnieszki o dzieciolkach wskakujących wieczorem do lozka, no to rozwiązanie jest jasne - wyslac do wlasnego lozka, dziecko za chwile usnie i bedzie spokoj. Ciekawe, czy za rok sama bede sie dopytywac o rady jak sie pozbyc z lożka malego intruza, hi hi
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
ale sie zagapilam, hihi
powyzsze wywody są moje
powyzsze wywody są moje
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
no za 15 minut Mężul wejdzie na gadu gadu w pracy i bedzie do mnie gadał dobre i miłę słówka :-)
Co do pączkó to mam ambitny plan na zrobienie domowych :-)
przepis na pączki :
1 kg mąki, 2 jajka, 5 żółtek, 150 gram cukru, 100 gram masła lub margaryny, 3 łyżki oliwy, 1/2 l mleka, szczypta soli, 100 gram drożdzy, 1 paczka cukru waniliowego, 1 kieliszek spirytusu lub 1 łyżka octu.
Najpierw trzeba zrobić rozczyn – 3 łyżki mąki, drożdże roztarte z łyżką cukru, ¼ szklanki ciepłego mleka - wszystko wymieszać (gęstość rozczynu równa się gęstości dobrej śmietany). Pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Ciasto pączkowe - Jajka i żółtka rozcieramy z cukrem i cukrem waniliowym, dodajemy rozczyn, mąkę, sól, cieple mleko, ocet lub spirytus. Wyrabiamy powoli ciasto dodając ciepły tłuszcz. Pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu wyrabiamy przez chwile i robimy pączki.
Robienie pączków skubiemy ciasto rozplaszczamy na dłoni, na srodek wkładamy marmoladkę i zakręcamy wszystkie rogi aby marmolada nie uciekła potem wałkujemy w dłoniach jak piłeczke i siup na stół.
Zrobione pączki przykrywamy ściereczką i czekamy aż podrosną.
Potem smażymy na gorącym oleju.
Kilka rad:
-mleko dodawane do rozczynu nie może być za gorące - drożdze tracą swoje właściwości w zbyt wysokiej temperaturze,
-ciasto się robi na wyczucie jak za geste dolać mleka jak za ścisłe dodać mąki,
nie wiem co jeszcze moge napisać
Mhh dodawanie marmoladki i zakrecanie paczków jest dla mnie najtrudniejsze z reguly 1/3 jest rozwalona
Co do pączkó to mam ambitny plan na zrobienie domowych :-)
przepis na pączki :
1 kg mąki, 2 jajka, 5 żółtek, 150 gram cukru, 100 gram masła lub margaryny, 3 łyżki oliwy, 1/2 l mleka, szczypta soli, 100 gram drożdzy, 1 paczka cukru waniliowego, 1 kieliszek spirytusu lub 1 łyżka octu.
Najpierw trzeba zrobić rozczyn – 3 łyżki mąki, drożdże roztarte z łyżką cukru, ¼ szklanki ciepłego mleka - wszystko wymieszać (gęstość rozczynu równa się gęstości dobrej śmietany). Pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Ciasto pączkowe - Jajka i żółtka rozcieramy z cukrem i cukrem waniliowym, dodajemy rozczyn, mąkę, sól, cieple mleko, ocet lub spirytus. Wyrabiamy powoli ciasto dodając ciepły tłuszcz. Pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu wyrabiamy przez chwile i robimy pączki.
Robienie pączków skubiemy ciasto rozplaszczamy na dłoni, na srodek wkładamy marmoladkę i zakręcamy wszystkie rogi aby marmolada nie uciekła potem wałkujemy w dłoniach jak piłeczke i siup na stół.
Zrobione pączki przykrywamy ściereczką i czekamy aż podrosną.
Potem smażymy na gorącym oleju.
Kilka rad:
-mleko dodawane do rozczynu nie może być za gorące - drożdze tracą swoje właściwości w zbyt wysokiej temperaturze,
-ciasto się robi na wyczucie jak za geste dolać mleka jak za ścisłe dodać mąki,
nie wiem co jeszcze moge napisać
Mhh dodawanie marmoladki i zakrecanie paczków jest dla mnie najtrudniejsze z reguly 1/3 jest rozwalona
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
Co do spodni, to ja miesiąc temu kupiłam nowe, takie w których można było przeszyć guzik, jak brzucho się powiększy. Myślałam, że mi starczy na parę miesięcy, ale okazuje się, że właśnie mi zaczął brzuch rosnąć, no i jak przeszyłam ten guzik, to tak widzę, że jeszcze może ze dwa tygodnie się dopnę i tyle
Fajnie by było, jakby się już cieplej zrobiło, bo wtedy można jakąś sukienkę założyc i nie trzeba się martwić, że w pasie gniecie
Fajnie by było, jakby się już cieplej zrobiło, bo wtedy można jakąś sukienkę założyc i nie trzeba się martwić, że w pasie gniecie
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
Gazelaczku masz racje.... ale ja nie dopatruje sie u siebie w Małżeńswwie zdrady ... tylko taki żal mnie ogarnął jak sobie pomyślałam o tej biednej kobiecie ... z małym dzieckiem... potrzebującej miłości i wsparcia a tu taka fiucina ... wrr
ale już sie nie bede nad tym rozwodzić bo mnie trafi coś :-)
ale już sie nie bede nad tym rozwodzić bo mnie trafi coś :-)
reklama
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
A ile tych pączków tak mniej więcej wychodzi? Bo mój mąż ze słodkim to tak na bakier i skończy się tak, że jak je zrobię to on zje jednego, dwa z resztą ja bedę musiała sobie poradzić. No i wtedy już nawet w tych nowych spodniach miesiąc nie pochodzę
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: