reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
Asiolku ja bym takiego faceta odrazu za ja... powiesila!!!!!!!!!!!!To jest bardzo przykre :cry: Co taki facet sobie mysli :evil:
 
A ja dzisiaj zła jestem i zestresowana i aż się boję czy Dzidziusiowi to nie zaszkodzi :( Zostałam wezwana do sądu jako świadek i mimo, że pierwszego razu wykręciłam się zwolnieniem bo nie chciałam siebie i Dzidzi denerwowac, to wezwali mnie drugi raz. No i musiałam iść. Ludzi nie obchodzi to, że ktoś jest w ciąży i lepiej żeby unikał stresu. Dbają tylko o swoje interesy. Ale jakoś przeżyłam. Nerwy już opadły ale płakać mi się chce, a tu Mężuś w pracy i nawet się do kogo przytulić nie ma :( :(
No ale przynajmniej Was mam, to się wam trochę wyżalę :)
A propos tekstów o poronieniach, to też już nie czytam. Jak zaszłam w ciążę czytałam wszystko co popadło, no i skończyło się tym, że ciągle się tylko martwiłam o wszystko. A teraz to tylko pozytywne rzeczy czytam i od razu z psychiką lepiej :)

Sylwia Co do tego usg, to do 10 tc miałam robione przezpochwowe 2 razy, a potem to już co miesiąc normalne.
 
sezon na zły humorek dziś mamy... ale na szczescie jest forum i możńa sie troszke koleżankom w ramie wypłakać :-)
 
Od wczoraj moj brzuszek jest bardziej widoczny :) Taki calkiem spory sie zrobil i wciagnelam portki ciazowe,takie bardzo elastyczne.Ale musze sobie jakies majty kupic bo te co mam to mocno sie wpijaja :wink:
 
Oglądałyscie może ten serial dokumentalny "Zaklinaczka dzieci". To było w sobote do południa. Kobieta miała fajne sposoby na różne problemy z noworodnkami, m.in. na to jak odzwyczaić malucha od spania z rodzicami, jak przystawiać i odstawiać od piersi itp. :)
Już sprawdziłam w programie, teraz jest w czwartki o 12.30 na TVP2.
 
ja już tylko chodze w dresikach.... nic nie zostało... spodni brak :-) bede musiała kupić chociaż jedną pare...ale ja ciągle przeliczam wydatki na ciuchy na klami i karnisze...

już powoli sie uspokajam po przeczytaniu tego wszystkiego...

nie moge sie doczekac kiedy Mężul wróci z pracy i przytuli... takie przytulanie to lekarstwo dobre na smuteczki
 
Oj masz Asiołku rację co do tego przytulania. Ciężko by bez niego było na świecie :D
A co do tłustego czwartku, to ja się już doczekać jutra nie mogę:) Uwielbiam pączki, zwłaszcza w tłusty czwartek. Już się z koleżankami umówiłyśmy na jutro do knajpy na parę. Najpierw idziemy na aerobik a potem na pączki :) Od razu mi się humorek polepszył, jak o tych pączkach zaczęłam... :)[/b]
 
reklama
Ja miała pierwsze USG w 14 tyg. i to dlatego, że sama o nie zapytałam :roll: . Ale ginka nawet żadnych pomiarów nie zrobiła, nie mam też zdjęc, bo ona nie ma drukarki. Jestem ogólnie wściekła. Następne USG mam mieć 9 lutego, czyli już za parę dni. Mam nadzieję, że wtedy coś opisze i coś mi powie. Zastanawiam się czy nie zmienić lekarza. Problem w tym, że chodzę do przychodni, a ogólnie w przychodniach nie najlepiej się ciężarówki traktuje. Ale cóż, poprostu brak funduszy.
Sorki za marudzenie i pozdrawiam.
 
Do góry