reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

reklama
Dziewczyny mam pytanie odnosnie kapanie, a raczej karmienia z nim zwiazanego - karmicie przed, po czy troche przed a potem troche po kapaniu.
Moj Jas troszke pokrzykuje jak jest glodny i na glodnego kapanie strasznie placzliwie wychodzi, a przed nie wiem czy znow bedzie spac po rozbudzeniu kapaniem.

Jak Wy robicie?
 
My Majke kąpiemy ( głównie Tata) o godz 20.00 i z tym karmieniem to jest tak, że troszke przed i troszke po kąpieli... bo ona ma juz takie swoje godzinki jedzenia, że kąpiel wypada po wiekszej czesci posiłku ... ale jej to nie przeszkadza:-) jak kąpaliśmy ją nie zawinietą w pieluszke to krzyczała teraz jest zakochana w kąpieli :-)
 
Juz wszystko wiem odnosnie szczepien :)
Zaraz po porodzie WZW typu B i gruzlica a jak ma 2 miesiace to DiPerTe i polio i nie wymagane w Polsce, odplatne i polecane Hip czyli przeciwko zapaleniu opon mozgowych.
Tu jak pisalam nie szczepia na gruzlice ani wzw, ale szczepia na Hip
Kredko, czs masz do jutra ;-)
 
Witaj Nianiu :)
Jeszcze raz ogromniaste gratulacje, jak bylo?????
Zmieniaj suwaczek, niech juz dzidzia rosnie na suwaczku ;)
Jak sobie dajesz rade? Jak Maksiu grzeczny? Jakies klopoty z brzuszkiem, jedzonkiem spanie? Jak karmisz?
No to Cie zasypalam, ale czas sie wdrozyc w "nasze" tematy ;) ;)
 
jestesmy od wczoraj w domku, bylismy w szpitalu bo Max miał zółtaczke
dzis minał tydzien od porodu i na samą mysl wciąz lecą mi łzy
wogole mam jakos dużo emocji
wczoraj kiedy weszlismy do domku i zobaczyłam balony i tranparent "kochani witajcie w domku" po prostu sie rozryczałam i tak płakałam juz pół nocy ::)

no ale co pewnie juz wiecie że maksio urodził się tydzień temu w sobote 23 lipca o godz. 9.05 ważył 3320 i mierzył 55 cm
przyszedł w moich wielkich mekach bo niestaty nie miałam znieczulenia i naprawde była ostra jazda z porodem
krzyczałam chyba najbardziej ze wszystkich rodzacych w szpitalu
 
tak bardzo sie ciesze że znów do was pisze, bardzo za wami teskniłam
ciagle mysle co u was
pomału spróbuje was nadrobic choc pewnie trche tego napisałyscie

ale zaczne od poczatku: GRATULUJE SERDECZNE WSZYTSKIM MAMUSIOM KTÓRE URODZIŁY PODCZAS MOJEJ NIEOBECNOSCI, BARDZO JESTEM CIEKAWA JAK BYŁO ???

 
No ale dobra zacznijmy od poczatku - choc sama nie wiem od czego zaczac hihihihi
Maks jest grzecznym chłopczykiem i ładnie je i śpi. Na poczatku spał az za dużo i mało jadł i za duzo spadł na wadze. W tej chwili je bardzo ładnie i nie mamy z tym problemu. POkarm mam i w sumie od pocatku miałam. 3 i 4 doba miałam nawał i cycki jak skały, ale juz nam sie wszytsko unormowało i teraz jem ile nam potrzeba.
 
reklama
Wczoraj w nocy pojawił sie pierwszy problem - kolka!! mysałam ze umre tak biedactwo cierpiło ale całe szczescie bylismy w zpitalu i zrobili mu cewnikowanie i sie wszytsko uspokoiło. Dopiero wtedy sobie usmiwdomiłam ze zjadłam ogórka i buraczki i stad pewnie cały problem. Takze w chwili obecnej mam lekkiego stracha jak mam cokolwiek zjesc. Licze na to że sie cała sytuacja unormuje i bedzie ok.
 
Do góry