reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Asiolku Maja jak to Maje ;D - sliczna, a wozeczka to ci zazdroszcze, przecodowny i do tego taki lekki w sam raz na lato. Skad taki wytrzasnelas naprawde super.
 
reklama
Kasiu K. a jaki bebilon pije twoja Martynka? Taki ze sklepu czy z apteki?
pragne doniesc ze moje dziecko znowu zjadlo swoja porcje o 14.30 i teraz spi slodziutko bez sensacji (odpukac w niemalowane)
Tusiu ja tez ledwo zyje, wczorajszy dzien mialam obledny przez kolki a w nocy oprocz karmienia malej musialam ten pokarm odciagac i tez nie pospalam wiec padam na twarz :p
Ale co tam- byle Weronisia byla zdrowa i zadowolona, ja moge chodzic do tylu przez caly dzien ;D ;D ;D ;D
 
mam pytanko- w taka pogode jak dzisiaj jak ubieracie maluszki na spacer??????
w domku mam ja w body z krotkim rekawem i jak spi to pod pieluszka a na podworko??
 
Elfiko kupuję zwykły ze sklepu a widziałam ze Ty chyba masz na receptę z apteki
co do ubierania to moja miała dzisiaj na spacerku body z długim rękawkiem i leżała w beciku ale jak przyjechałam do domciu to ją przebrałam w krótki rękawek ;)
 
Witajcie dzisiaj :)
Ach te nasz bobaski. Nasz Alek zaczyna pokazywac charakterek. W nocy nie jest zle, budzi sie do karmienia, czasem kweknie, ale jakos spimy, tyle, ze ja jestem polprzytomna jak wstaje do karmienia, no ale jak on spi po to szczesliwe moge sie polozy, obym sobienie wykrakala dzisiaj koncertu ::)
Maniu kochana, Ty jestes moim wzorem matki-Polki na obczyznie i jak mi jest smutno to mysle sobie o Tobie, ze masz dwojeczke dzieciaczkow jeszcze, a nie jedno. Ja teraz czekam na Mame, ma za 4 tyg. przyjechac. Teskni mi sie za mezem, chcialbym gdzies z nim wyjsc, zrobic sobie romantyczny wieczor, a tu sie nie da, bo on pracuje, ja w domu, a reszte czasu dzidzia wypelnia. W niedziele udalo nam sie film ogladnac, jak za "dawnych"czasow. Tak, ze dzieki Maniu za otuche w Twojeje postaci, no musimy sie trzymac!

Kurko, ja dokladnie taksamo mysle, zeby juz to moje malonstwo mialo te 3 miesiace :laugh: No musimy cierpliwie czekac. Co do jedzonka, to zaczynam chyba powoli wprowadzac wszystko po trochu, bo przeciez nie moge zyc na ryzu, kurczaku, makaronie i chlebie z dzemem i wedlina. Kiedys juz jadlam paste z sosem napoli (pomidorowym) innym razem z tymze sosem jajecznice, kwasna maz zrobil, ale Alkowi nic nie bylo. Dzisiaj zaserwowalam sobie pierwszy raz tarta surowa marchewke, mam nadzieje, ze zda egzamin.
 
Tutaj Kaza jesc wszystko, tylko ograniczyc sie np pomarancza jednego dziennie ::) Te Anglieki to w duzej wiekszosci grubaski i obrzartuchy i jak im robia ograniczenia to wlasnie takie.
Aniu.g na zaparci to jeszcze z naturalnych sposobow poprostu duuuuzo plynow. Ja wypijam jak MAnia bardzo duzo wody mineralnej i pije rumianek i wlasciwie tyle. Raz wypilam pol szkalnki soku bananowo-pomnaranczowego, a na samaym poczatku jeszcze w szpitalu herbate z mlekiem. Pij duzo kochana ureguluja sie wreszcie te wyproznienia.

Co do kilogramow, to ja juz wrocilam do mojej wagi, no moze jeszcze z kilogram mam wiecej. Polozna dzisiaj byla ostatni raz i mnie wychwalila, bo macica pieknie skurczona i brzuch mi nie wisi. Maly przybral juz 300 gram od porodu :o i wychwalala moje mleko. A ja sie martwie, ze schudne za bardzo :( i dlatego sie zaparlam, ze musze zaczac jesc bardziej urozmaicenie, bo dziecko wszystko ze mnie wyssa.

Mam pytanie niedyskretne, jak dlugo sie u was odchody poporodowe utrzymywaly, badz utrzymuja???  U mnie 5 dni temu bylo takie mega krwienia, ze sie wystraszylami meza zpracy sciaglam, ale to tylko jedorazowo. Teraz juz druga noc nic sie nei leje, a w dzien to tak troche, wiecej na wieczor. Polozna powiedziala, ze to moze pojawiac sie i znikac teraz zaleznieod aktywnosci. Jak z tym u Was?
 
Martuska u mnie odchody sa juz brunatno -sluzowate i leje sie juz ich malo ,ale nadal z podpacha musze chodzic bo jednak jeszcze sa.
 
Jejku ale sie rozpisalam, ale kozystam z chwili, ze Ali spi.
Mam pytanie jeszcze odnoscie karmienia. Jak liczycie godziny karmienia?? Ja mowiac, ze karmie powiedzmy co 2,5 godziny mam na mysli, 2,5 godziny przerwy od kona jednego ramienia do poczatku drugiego, nie od poczatku jednego do poczatku drugiego. Chodzi mi o to, ze jak karmie pow godziny to tego czasu nie licze. Ale namieszalam ::) :p

Elfiko, zycze Wam, zebyscie spokojnie mogly wrocic do karmienia. Moze powinnas uwazac bardziej na to co jesz? Nie rozumiem, jak Twoje mleczko moze byc gorsze od sztucznego? :( Po wyeliminowaniu oczywiscie tych "szkodliwych" produktow. Polozna powiedziala mi, ze typowe kolki u dzieci karmionych piersia baaardzo rzadko wystepuja. Zaklinaczka tez pisze, ze taka typowa kolka to rzadkosc, bardziej wzdecia, gazy itp. Moze zasiegnij jeszcze oprocz lekarskiej rady z poradni laktacyjnej??
Nasze szczescie mialo bole brzucha w pierwszym tygodniu i to podobno normalne. Dawalismy mu Infacol. Teraz wzdecia spradycznie sie pojawiaja i oby zanikly calkiem ;)
 
reklama
Dzięki Wam wszystkim za gratulacje :).
Gazelaczku, bo ja taka cicuhtka jestem ;). Ale co w sobotę odstawiałam, żeby urodzić, to się  wgłowie nie mieści. Cały dzień maratonów po mieście, kursy po schodach,masowanie piersi, a na koniec, w przypływie dołka to się z mężem pokłóciłam, obraziłam na cały świat, poszłam czytać książkę i się zaczęło ;).
Napiszę tylko krótko, że rodziłam w Gdańsku w szpitalu wojewózkim, mało co, a urodziłabym w wannie, tylko na izbie przyjęć nastraszyli, że dziecko za duże. Okazało się nie za duże, ale z pełnym rozwarciem po 3. półgodzinnej immersji zostałam przeniesiona na fotel i po 5 minutach miałam córcię. :) Tym, które jeszcze nie urodziły, polecam gorąco wannę - rewelacja.

Forum powolutku nadrabiam, na razie czas budzić moją śpiącą królewnę, może by coś zjadła... Tatuś stęskniony, bo jak wróćił do domku po południu, to jeszcze sobie nie pogadali ;). Za to ja odsypiałam szpital, bo jak zaczęły mi się bóle o 17 w sobotę, to chyba dopiero dziś spałam, jak należy.
Buziaczki dla Mamuś i dzidź
 
Do góry