tak czytam o tych zmaganiach z piersiami, kolkami, spaniem, kapielami i az zaczynam sie bac... to znaczy do tej pory nie moglam sie doczekac a teraz strach mnie ogarnia czy ja sobie w ogole poradze... ??? staram sie myslec optymistycznie ale jakies czasrne mysli mnie nachodza, w ogole ostatnio zrobilam sie strasznie drazliwa i cudem sie powstrzymuje zbey na kims nie odreagowac... w weekend o maly wlos a odreagowywalabym na gosciach - dlacezgo? - bo zjedli mi czekolade, nawet nie zapytali i nie zotawili ani kawalka!!! dzis urodzila moja kolezanka, termin miala za m-c i mam wrazenie ze wszyscy dookola rodza a ja nic...
wypisalalm sie i troche mi lepiej... chyba wezme ciepla kapiael i sprobuje sie zrelaksowac troche... chcialam do fryzjera ale sama nie pojade bo juz sie boje sama jezdzic przez te zawroty glowy, a maz w pracy....pozostaje mi samej zadbac o siebie troche moze to mi poprawi nastroj...
wypisalalm sie i troche mi lepiej... chyba wezme ciepla kapiael i sprobuje sie zrelaksowac troche... chcialam do fryzjera ale sama nie pojade bo juz sie boje sama jezdzic przez te zawroty glowy, a maz w pracy....pozostaje mi samej zadbac o siebie troche moze to mi poprawi nastroj...