reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2025 ☀️

Ja w poprzedniej ciąży miałam podejrzenie pozamacicznej, co 2 dni latałam na USG każdy lekarz mówił co innego, w tym jeden że w lewym jajowodzie się rozwija ciąża pozamaciczna ale narazie słabo widać. W końcu przy becie 1390 pojawił się pęcherzyk w macicy 3 mm, czyli bardzo malutki i znowu było że to tak zwany pseudopecherzyk, przy ciąży pozamacicznej często jest właśnie pseudo pęcherzyk w macicy tylko charakteryzuje się innymi cechami, jest zazwyczaj idealnie po środku macicy, nie ma jakiegoś tam cienia(nie pamiętam jak fachowo się to nazywa) finalnie to robiłam betę i progesteron co 2 dni i jak zaczęłam beta spadać i progesteron spadł do 5 to dostałam krwawienia
Dziękuję że to napisałaś. Przynajmniej wiem czego się spodziewać…

No nic jestem młoda to może następnym razem się uda 🥹
 
reklama
Nie, jedyne co to na skierowaniu mam napisane:
 

Załączniki

  • IMG_9503.jpeg
    IMG_9503.jpeg
    674,4 KB · Wyświetleń: 70
Czekam na wynik dzisiejszej bety… chociaż to chyba moja wymówka.

U mnie w mieście porodówka i ginekologia to jeden oddział, dosłownie na sali możesz trafić kobietę która dopiero urodziła. Boję się że będę strasznie płakać, nie chciałabym innym kobietom psuć pierwszych godzin/ dni z bobasem bo mi się nie udało… a jednak emocjami i płacz nie zawsze możemy kontrolować.

Trochę to odwlekam ale wiem że jutro już będę musiała jechać do szpitala, dzisiaj chciałabym się w jakiś sposób ,,pożegnać”? Przetrawić to wszystko sama żeby nie wpadać w histerię w szpitalu jak tylko zobaczę bobasa..
 
Czekam na wynik dzisiejszej bety… chociaż to chyba moja wymówka.

U mnie w mieście porodówka i ginekologia to jeden oddział, dosłownie na sali możesz trafić kobietę która dopiero urodziła. Boję się że będę strasznie płakać, nie chciałabym innym kobietom psuć pierwszych godzin/ dni z bobasem bo mi się nie udało… a jednak emocjami i płacz nie zawsze możemy kontrolować.

Trochę to odwlekam ale wiem że jutro już będę musiała jechać do szpitala, dzisiaj chciałabym się w jakiś sposób ,,pożegnać”? Przetrawić to wszystko sama żeby nie wpadać w histerię w szpitalu jak tylko zobaczę bobasa..
Tylko nie odwlekaj i jutro na pewno jedź, bo to może być realne zagrożenie Twojego życia. A może masz możliwość pojechać do innego szpitala, w innym mieście? Poza tym nie sądzę, żeby położyli Cię w tej samej sali co świeżo upieczona mama, przecież to by było przegięcie :/
 
Tylko nie odwlekaj i jutro na pewno jedź, bo to może być realne zagrożenie Twojego życia. A może masz możliwość pojechać do innego szpitala, w innym mieście? Poza tym nie sądzę, żeby położyli Cię w tej samej sali co świeżo upieczona mama, przecież to by było przegięcie :/
W maju tego roku rodziłam córeczkę to byłam na sali z kobietą po łyżeczkowaniu, niektórzy nie mają empatii 🙈

Chcę jednak jechać do tego szpitala mimo wszystko właśnie ze względu na córkę, nie wiem ile czasu spędzę w szpitalu a chciałabym żeby mieli do mnie blisko
 
reklama
Do góry