Cześć dziewczyny, podczytuję Was od jakiegoś czasu i pomyślałam, że napiszę do Was - nie chcę jeszcze zostawać, bo nie wiadomo, co z moją ciążą. W skrócie o mnie - zaraz kończę 34 lata, od trzech staramy się z mężem o dziecko. W tym roku miałam już puste jajo i jednego biochema. Niedawno odebraliśmy kariotypy i niestety mąż ma nieprawidłowy (translokacja zrównoważona wzajemna 2 i 5 chromosomu). Aktualnie jestem w 5+4 t. Byłam dwa dni temu na USG, pęcherzyk jest spłaszczony, prawdopodobnie widać zrodek (1mm, ale lekarz nie był pewny, czy widzi).
Poza kształtem pęcherzyka martwi mnie beta, bo jest za wysoka jak na ten czas. W poniedziałek była powyżej 10tys, a wczoraj powyżej 18 tys. Chciałam Was zapytać, czy może miałyście taką betę i sprawa zakończyła się dobrze?
Oczywiście już się naczytałam, że taka beta może oznaczać trisomię, więc panikuję i potrzebuję pozytywnej historii