reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2024

U mnie ból podbrzusza jest niezależny od tego czy chodzę czy leżę, ale jest tez delikatny. To jest bardziej takie kłucie i ciągnięcie a nie ból
ja mam tak samo, nie bolą mnie w ogóle piersi i to mnie trochę martwi, chociaż z drugiej strony często jest mi niedobrze..
My chyba też jakoś w święta albo po nowym roku fajnie jak by to było po badaniu trymestralnym bo już będzie posprawdzane i pomierzone
 
reklama
Jak to u was jest z bólem podbrzusza ? Czy jest on cały czas czy np nasila się przy dłuższym chodzeniu a przemija przy odpoczynku ?
Wcześniej mialam uczucie pełnego brzucha, czasem nic nie czuje, czasem lekko poboli, ćmi trochę zwykle po tym jak chodzę czy coś robię pracuje to mam takie 'muszę usiasc' bo mam dyskomfort
 
Jak to u was jest z bólem podbrzusza ? Czy jest on cały czas czy np nasila się przy dłuższym chodzeniu a przemija przy odpoczynku ?
U mnie ciągnięcie w podbrzuszu jest co jakiś czas. Jest on zarówno podczas leżenia jak i chodzenia. Jest to delikatny kilkusekundowy "ból" bardziej kłucie. Częściej od tego ciągnięcia przeszkadza mi zgaga, która pojawia się nagle i tak samo nagle znika 😆
 
Cześć Dziewczyny. Wygląda na to że mogę do Was dołączyć. :) Dziś byłam u lekarza i ciąża potwierdzona 5+1. Na razie widoczny ładny pęcherzyk ciążowy. Na zarodek było jeszcze za szybko. Trochę się stresowałam, bo w czerwcu poroniłam ciążę biochemiczną, ale na szczęście teraz wygląda wszystko prawidłowo :)
 
Ja już po rozmowie, nie było tak źle, dzieci się cieszą 🥰 co prawda wieksza radość była kiedy 4 lata temu byłam w ciąży, z córką nawet na usg połówkowe poszłam bo chciała 😁. Szok że tak szybko się rozeszły się wieśći. Oby u gina było tylko ok, idę 16.11.
Zazdroszczę że masz już to z głowy. I fajna reakcja córy. Ja kiedyś rozmawiałam z synem (14l) tak spontanicznie wyszło bo powiedział że stara jestem już stara i że chyba nie chciałam bym następnego zgreda! Ale ogólnie mu by to nie przeszkadzało. A cora z mlodszym synkiem bardzo chca miec dzidzie w domu. My planujemy powiedzieć wszystko na święta.
Ja już po wizycie z usg wychodzi 5+1. Widać było jak to lekarz określił piękny, książkowy pęcherzyk. Jeszcze nie było czynność serduszka. Następna wizytę mam za 2 tyg. Mam dalej brać duphaston, nie stresować się bo będzie wszystko dobrze. Tak powiedział mi lekarz a ze mam do niego zaufanie to jestem spokojniejsza choć liczyłam już na serduszko ale No nic muszę być cierpliwa 😊
Super, przynajmniej cię uspokoił! I wiesz ze jak na ten etap jest wszystko ok.
Jak to u was jest z bólem podbrzusza ? Czy jest on cały czas czy np nasila się przy dłuższym chodzeniu a przemija przy odpoczynku ?
Ja jakoś nie mam bóli. Cycki też nie bolą, choć mam pełniejsze. Dziś dużo chodziłam i tylko krzyże bolały. Chyba betę będę musiała zrobić bo nie dam rady psychicznie.
 
Cześć Dziewczyny. Wygląda na to że mogę do Was dołączyć. :) Dziś byłam u lekarza i ciąża potwierdzona 5+1. Na razie widoczny ładny pęcherzyk ciążowy. Na zarodek było jeszcze za szybko. Trochę się stresowałam, bo w czerwcu poroniłam ciążę biochemiczną, ale na szczęście teraz wygląda wszystko prawidłowo :)
Witaj! Gratulacje!!
 
Ja też w planach mam powiedzieć w święta i najgorzej w pracy ale też chciałabym po nowym roku potem są ferie i musiałabym pracowac fizycznie wiec pewnie pójdę na l4.

Ja pracuje w żłobku i chciałabym pracować jak najdłużej, ale nie wiem jak to będzie.
Pracuje tam krótko, bo od wakacji i boje się reakcji szefowej.
Zatrudniając się tam nie było planów o powiększeniu rodziny.
Rozmowy się zaczęły pod koniec września, bo przez różne sytuacje doszliśmy do tego, ze to jest najlepszy czas dla Nas.
Jak to u was jest z bólem podbrzusza ? Czy jest on cały czas czy np nasila się przy dłuższym chodzeniu a przemija przy odpoczynku ?

U mnie jest ból/kłucie, ciągniecie jakby do pachwin i nieważne, czy mam wysiłek, czy leniwy dzień.
 
Dziewczyny mam pytanie bo już sama nie wiem.. beta mi wyszła 442.1 mlU/ml progesteron 20.67 . Patrząc na czas ostatniej miesiaczki jestem w 4 tydzien 6 dzień. Ostatnia miesiączkę miałam 06.10.23. Niby w przedziale 39 -8388 na 3-4 tydzien się mieszcze ale 5 tydzien jest już od 861. Robiła któraś z was będę w takim czasie i jaka miałyście? Czy jest za niska? I jak progresteron bo na tym się kompletnie nie znam.
Ja robiłam w 4tc5d ale nie wiem czy pisać wynik, bo każda ciąża jest inna i myślę, że najwięcej dowiesz się na wizycie u gina :) nie stresuj się na zapas! Poza tym u mnie jeszcze nie było widać pęcherzyka.
 
Dziewczyny mam pytanie bo już sama nie wiem.. beta mi wyszła 442.1 mlU/ml progesteron 20.67 . Patrząc na czas ostatniej miesiaczki jestem w 4 tydzien 6 dzień. Ostatnia miesiączkę miałam 06.10.23. Niby w przedziale 39 -8388 na 3-4 tydzien się mieszcze ale 5 tydzien jest już od 861. Robiła któraś z was będę w takim czasie i jaka miałyście? Czy jest za niska? I jak progresteron bo na tym się kompletnie nie znam.
Twój progesteron jest super natomiast pojedyncza beta nic Ci nie powie, musiałabyś zrobić przyrost po 48h w tym samym laboratorium i mniej więcej o tej samej godzinie :)
 
reklama
Zazdroszczę że masz już to z głowy. I fajna reakcja córy. Ja kiedyś rozmawiałam z synem (14l) tak spontanicznie wyszło bo powiedział że stara jestem już stara i że chyba nie chciałam bym następnego zgreda! Ale ogólnie mu by to nie przeszkadzało. A cora z mlodszym synkiem bardzo chca miec dzidzie w domu. My planujemy powiedzieć wszystko na święta.

Super, przynajmniej cię uspokoił! I wiesz ze jak na ten etap jest wszystko ok.

Ja jakoś nie mam bóli. Cycki też nie bolą, choć mam pełniejsze. Dziś dużo chodziłam i tylko krzyże bolały. Chyba betę będę musiała zrobić bo nie dam rady psychicznie.
Zobaczymy jak to "w praniu"wyjdzie, pamiętam że w poprzedniej ciąży niby się cieszyli i bardzo chcieli -sami mnie namówili z mężem a pomocy w domu mało co... nie mówię o nie wiadomo jakiej pomocy. Ale zmywarka, śmieci, coś po sobie posprzątać, jak tylko przestałam pracować bo byłam na l4 to przestali pomagać w domu :/ mysleli chyba że skoro ja jestem to już nie trzeba nic robić. Na szczęście z pomocą przyszedł mąż i teraz każdy stara się w miarę 😉.
 
Do góry