Dziewczyny naprawdę nie macie czego żałować, że nie macie tych mdłości, ja wam strasznie zazdroszczę!
Te mdłości to jest coś okropnego, u mnie pojawiły się w 6 tygodniu i tak sobie z nimi żyję już prawie miesiąc
dobrze że mam tabletki od mojej Pani ginekolog na nie, bo bez tego nie byłabym nawet w stanie do pracy chodzić. Znajomi nas zapraszają żaby gdzieś wyjść, a ja uwięziona w domu bo mdłości, potrafią tak wymęczyć że naprawdę wszystkiego się odechciewa serio. Także te które nie macie mdłości, naprawdę cieszcie się, bo jesteście szczęściarami pod tym względem