reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

Dziewczyny czy wasze dzieciaczki też tak mocno kopią? Mam termin na 31 lipca ale ostatnio to już ledwo chodzę, gorąco, zadyszka a maly ta kopie że szok....
Mam nadzieję ze urodzę przed terminem bo chyba się wykończę...
U was tez tak?
Ja mam już w sumie końcówkę ciąży, ale nieraz te jego wygibasy to do szału mnie doprowadzały. Teraz już ma tam po prostu bardzo ciasno i to nie są kopniaki ale zwykłe przeciągania się i po prostu siła jego napierania na brzuch jest mocna więc to boli.
Ale jak miał więcej miejsca no to nie powiem, nieraz miałam go dość.
 
reklama
Dziewczyny czy wasze dzieciaczki też tak mocno kopią? Mam termin na 31 lipca ale ostatnio to już ledwo chodzę, gorąco, zadyszka a maly ta kopie że szok....
Mam nadzieję ze urodzę przed terminem bo chyba się wykończę...
U was tez tak?
Ja mam termin na 30 lipiec i chwilami aż podskakuje tak mały się rusza, najbardziej wieczorem, gdy już leżymy z mężem 😊😊
 
Dziewczyny czy wasze dzieciaczki też tak mocno kopią? Mam termin na 31 lipca ale ostatnio to już ledwo chodzę, gorąco, zadyszka a maly ta kopie że szok....
Mam nadzieję ze urodzę przed terminem bo chyba się wykończę...
U was tez tak?
U mnie termin na 24 lipca. Tez mala daje podpalic, na kazdym usg slysze ze mam ruchliwe dziecko. Zwlaszcza wieczorami jak juz chce sie polozyc i odpoczac to ona wariowac zaczyna i tak potrafi czasami nawet do 2 :-) mam nadzieje ze po porodzie bedzie troche spokojniejsza :-)
 
A ja mam takie inne pytanie... W sumie szukam porady. Tak jak pisałam termin na 30 lipca. Wczoraj męża rodzice go poprosili żeby jechać do lekarza z jego ojcem, tzn zawieźć to szpitala, 1.5 godziny drogi. Wydaje mi się to trochę nie na miejscu, gdzie będę 2-3 tygodnie przed terminem. A od tygodnia chodzi za mną że urodzę szybciej. Mają dwójkę innych dzieci ale oczywiście nikt nie chce z nimi jechać. Ja powiedziałam mężowi że jak lekarz powie że wszystko jest oki to wtedy tak ale musimy poczekać na wizytę. Mąż oczywiście powiedział że nie zostawi mnie samej i weźmie mnie ze sobą. Co o tym sądzicie?? Dodam że uwielbiam jeździć autem, więc to nie jest przeszkodą.
 
A ja mam takie inne pytanie... W sumie szukam porady. Tak jak pisałam termin na 30 lipca. Wczoraj męża rodzice go poprosili żeby jechać do lekarza z jego ojcem, tzn zawieźć to szpitala, 1.5 godziny drogi. Wydaje mi się to trochę nie na miejscu, gdzie będę 2-3 tygodnie przed terminem. A od tygodnia chodzi za mną że urodzę szybciej. Mają dwójkę innych dzieci ale oczywiście nikt nie chce z nimi jechać. Ja powiedziałam mężowi że jak lekarz powie że wszystko jest oki to wtedy tak ale musimy poczekać na wizytę. Mąż oczywiście powiedział że nie zostawi mnie samej i weźmie mnie ze sobą. Co o tym sądzicie?? Dodam że uwielbiam jeździć autem, więc to nie jest przeszkodą.
Ja ostatnio ( niecałe 3tygodnie temu a rodzę po tym weekendzie ) spędziłam całe popołudnie jeżdżąc z teściem po szpitalach bo uciął palec na maszynie w stolarni.
W jednym szpitalu powiedzieli że mamy jechać do innego bo ,,u nich tak poważnych zabiegów chirurgicznych nie wykonują " . W następny szpital staliśmy ( brak krzeseł ) blisko 2h do samej rejestracji.
W sumie czas od wyjazdu do powrotu do domu trwał niecałe 6h .
Wszystko zależy od tego jak się czujesz.
 
A ja mam takie inne pytanie... W sumie szukam porady. Tak jak pisałam termin na 30 lipca. Wczoraj męża rodzice go poprosili żeby jechać do lekarza z jego ojcem, tzn zawieźć to szpitala, 1.5 godziny drogi. Wydaje mi się to trochę nie na miejscu, gdzie będę 2-3 tygodnie przed terminem. A od tygodnia chodzi za mną że urodzę szybciej. Mają dwójkę innych dzieci ale oczywiście nikt nie chce z nimi jechać. Ja powiedziałam mężowi że jak lekarz powie że wszystko jest oki to wtedy tak ale musimy poczekać na wizytę. Mąż oczywiście powiedział że nie zostawi mnie samej i weźmie mnie ze sobą. Co o tym sądzicie?? Dodam że uwielbiam jeździć autem, więc to nie jest przeszkodą.
Ja bym zrobila tak jak napisałaś. Poczekała za wizytą i zobaczyła co lekarz powie.
Sama też czuję że mogę urodzić wcześniej i też czekam za wizytą 1 go lipca
 
J
Ja bym zrobila tak jak napisałaś. Poczekała za wizytą i zobaczyła co lekarz powie.
Sama też czuję że mogę urodzić wcześniej i też czekam za wizytą 1 go lipca
Ja mam wizytę 29 czerwca, jeśli lekarz powie że wszystko jest ok to wtedy nie ma problemu i jedziemy 😁 najgorzej będzie z łazienką, ale od czego jest Mc 😁😁
 
reklama
Do góry